Dzień Wolności Chłopskiej, rajd i warsztaty we wtorek w Gorajcu

4

Kilka ciekawych wydarzeń równocześnie organizuje we wtorek (02.05) w Gorajcu (gm. Cieszanów) Stowarzyszenie Folkowisko. Jak zwykle ma być swojsko, barwnie i wesoło.

Fot. Adam Mróz, arch.

Co roku na początku maja w niewielkiej wsi Gorajec przy przydrożnym krzyżu gromadzą się ludzie, żeby wspólnie świętować rocznicę zniesienie pańszczyzny w Galicji. To sięgające swoją tradycją roku 1848 ludowe święto, dzięki mieszkańcom Gorajca zaczyna odżywać w postaci Dnia Wolności Chłopskiej, imprezy przepełnionej muzyką tradycyjną, opowieściami i warsztatami umiejętności ludowych. Również w tym roku Gorajec zmieni się w swoisty wehikuł czasu. W słynnej już gorajeckiej stodole odbędzie się potańcówka połączona z warsztatami tańców tradycyjnych, na której wystąpią Katarzyna Chodoń z Arkadiuszem Szałatą, a do tańca zagra kapela Pawlaki. Przestrzeń Gorajca ożywi też interaktywny teatralny spektakl „Po wolność”, w którym widzowie wraz z aktorami przeniosą się do roku 1848. Kulminacyjnym punktem obchodów rocznicowych będzie występ połączonych składów dwóch chórów Warszawskego Chóru Rewolucyjnego „Warszawianka” i Krakowskego Chóru Rewolucyjnego.

Tego dnia w okolicy zaplanowano także RAJD PIESZY, który rozpocznie się o godz. 10.00 pod patronatem PTTK Zamość. Na Azymut – III Rajd im. Mirka Piotrowskiego – to piesza wyprawa przez wspaniałe Roztocze Wschodnie, miejsca pełne historii i tradycji w bliskości wspaniałej roztoczańskiej przyrody. Tegoroczna trasa długości około 25 km poświęcona będzie poszukiwaniu śladów zniesienia pańszczyzny w Galicji. Rajd jak co roku wystartuje i zakończy się w Gorajcu, a uczestnicy podczas 5 godzinnej wędrówki odwiedzą między innymi Łówczę i zagubioną wśród lasów Sigle. Rajd łaczący pokolenia, gdyż trasa dostosowana jest do możliwości wędrowców w różnym wieku. Szczególnie liczną grupą biorącą udział w rajdzie jest młodzież gimnazjalna z Gimnazjum nr.2 w Tomaszowie Lubelskim oraz wychowankowie Szkoły Podstawowej w Grodysławicach. Rajd poświęcony jest pamięci regionalisty, nauczyciela historii, animatora kultury, członka PTTK – Mirosława Piotrowskiego.

O godzinie 13.00 rozpoczną się warsztaty dla dzieci eko.Gorajec.info – w ramach oddolnej inicjatywy postanowiliśmy stworzyć specjalny interaktywny szlak przyrodniczy przeznaczony dla dzieci i stworzony przez dzieci. Chcemy w ten sposób rozbudzić w najmłodszych miłość do przyrody. Zajęcia praktyczne w terenie poprowadzą: młody ornitolog Mateusz Bielko, leśnik: Łukasz Zdeb, zielarz: Zbigniew Bliziński. Hotele dla owadów budować będziemy z cieślą Tomkiem Kargolem. Wydarzenie organizowane jest w ramach konkursu grantowego Fundusz Naturalnej Energii, dzięki wsparciu Gaz-System i Fundacja Nasza Ziemia. Zapraszamy serdecznie całe rodziny. Wstęp jest wolny!

Z kolei warsztaty „Śpiewu na starą nutę” – poprowadzi Katarzyna Chodoń jedna z najlepszych śpiewaczek młodego pokolenia wykonująca pieśni tradycyjne białym głosem. Jej mottem jest „Ludzie powinni jak najwięcej śpiewać” i tu ma racje! Start o godz 14, czas trwania 4 godziny.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

4 komentarze

  1. Miejscowość Rudka słynęła przed II wojną światową z wyjątkowego patriotyzmu mieszkańców, wśród których tylko jedna rodzina była pochodzenia ukraińskiego. W wyniku klęski państwa polskiego we wrześniu 1939 r. Rudka doświadczyła dwóch okupacji: sowieckiej (1939-1941) i niemieckiej (1941-1944). Jednak największy dramat mieszkańcy przeżyli w wyniku działań ukraińskich nacjonalistów, którzy chcieli oczyścić teren z ludności akcentującej swą polskość. Do pierwszych mordów doszło pod koniec 1943 r., prawdziwy dramat dokonał się jednak 19 kwietnia 1944 r., kiedy pod osłoną nocy wieś okrążyła sotnia UPA pod dowództwem Iwana Szpontaka ps. „Zalizniak″. Napad na Rudkę był pierwszą akcją sotni sformowanej na przełomie marca i kwietnia 1944 r. w Gorajcu. Upowcy przebrani w niemieckie mundury niemal doszczętnie spalili wieś. Zamordowali 65 osób, w tym siedmioro dzieci. Większość tych, którzy ukryli się w piwnicach swoich domów, spłonęła żywcem lub udusiła się dymem. Niewielkiej grupce Polaków udało się schronić w kościele w Bruśnie Nowym, który znajdował się niedaleko ich zabudowań. Dzięki temu ocaleli, bo upowcy podpalili jedynie plebanię. W Rudce spalono wszystkie domostwa, a wieś przestała istnieć. Pozostali przy życiu mieszkańcy pochowali swych bliskich, następnie zostali zmuszeni do opuszczenia zamieszkiwanych terenów. Dziś po wsi zostały tylko zarośnięte pola, dwa krzyże, kapliczka oraz pomnik w formie głazu i krzyż przy drodze z Chotylubia do Nowego Brusna poświęcone w 60. rocznicę mordu. Na głazie widnieje tablica z nazwiskami ofiar. Każdego roku w drugą niedzielę maja odbywają się tu uroczystości patriotyczne, podczas których spotykają się – rozproszeni po całej Polsce – dawni mieszkańcy Rudki i ich rodziny.

    Mord w Rudce był początkiem zorganizowanej akcji nacjonalistów OUN-UPA, która miała na celu zmuszenie Polaków zamieszkujących ziemię lubaczowską do wyjazdu za rzekę San. Od tego też czasu napaści i mordy UPA w powiecie lubaczowskim były na porządku dziennym. Wśród miejscowości, które doświadczyły nienawiści UPA, były m.in. Chotylub, Kowalówka, Wólka Krowicka, Dziewięcierz, Radruż, Łówcza, Jędrzejówka, Lipsko, Nowiny Horynieckie czy Wielkie Oczy.

  2. „Napad na Rudkę był pierwszą akcją sotni sformowanej na przełomie marca i kwietnia 1944 r. w Gorajcu.”

    Sotnia ta nie była formowana w Gorajcu, to przekłamanie historyczne. Szpontak uciekł z Rawy Ruskiej z 30 ukraińskimi policjantami. Ukrywał się w okolicach Gorajca – Łówczy – Brusna i członkowie sotni pochodzili zewsząd z okolicy (głównie menelstwo i zbóje, w każdej wsi znajdzie się kilkunastu czy kilkadziesiąt męt, co chętnie wstąpią do band i będą rabować, gwałcić i zabijać).. Pacyfikację polskiej ludności nie zaczął od Rudki ale od Gorajca i to gorajczan należy uważać za szczególne ofiary Szpontaka, do dziś należycie nieupamiętnieni i nawet do końca sprawa nie jest zbadana.
    Nie rozumiem takich pacanów jak ten powyżej, co przy każdej okazji jakiegoś artykułu o Gorajcu wkleja ten sam tekst o Rudce, z błędami merytorycznymi i historycznymi, natomiast milczy o 40 Polakach z Gorajca, dokładnie nawet nie jest znana ich liczba i gdzie leżą, tylko ich krew na ścianie piwnicy w jednym z domów bezgłośnie woła.

    Nanieś do swego gniota poprawki – Rudka miała około 400 mieszkańców, zginęło 65, wedle opracowań historycznych, mężczyźni byli zabijani celowo, kobiety i dzieci zginęły przypadkowo w płonących zabudowaniach, przebrani upowcy za Niemców mieli plan, by na nich potem zwalić mordy, dlatego zachowywali pozory.

    Po Rudce zostało 4 kamienne krzyże, kapliczka i pomnik.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here