Tak wygląda droga wojewódzka przy wjeździe do Horyńca-Zdroju.

Zima powoli nas opuszcza. Topnieje śnieg, a kierowcom ukazują się dziury na drogach przypominające te ze szwajcarskiego sera. Jednak nikomu nie jest do śmiechu, bo chodzi tu o bezpieczeństwo podróżujących drogami wojewódzkimi.

Choć niedawno zakończono remont odcinka Lipina – Oleszyce, to problem kierowców podróżujących głównymi ciągami komunikacyjnymi przez powiat lubaczowski nie zniknął. Ta inwestycja to tylko mały, sześciokilometrowy fragment całej drogi do Jarosławia, która jest naszym komunikacyjnym „oknem na świat”. O remont prosi się jednak znacznie więcej odcinków dróg wojewódzkich w naszej okolicy. Przykładem choćby droga od Baszni Dolnej do uzdrowiskowej części naszego regionu i sanatoriów położonych w Gminie Horyniec-Zdrój. Jej stan na niektórych odcinkach jest nie tyle mało „komfortowy”, ale miejscami zagraża bezpieczeństwu podróżnych. Mieszkańcy naszego regionu nie szczędzą słów krytyki w tej sprawie.

– Niestety to nie jedyna tak fatalna nawierzchnia. Dookoła jest ich mnóstwo! Nie rozumiem racji obwodnic, które troszkę ułatwiły przemieszczanie, ale co ze starymi drogami zostawionych samym sobie? Kierowcy rozwalają zawieszenia i niszczą auta! – napisał jeden z naszych Czytelników w dyskusji na facebook’u.

W bardzo kiepskim stanie jest również droga wojewódzka z Cieszanowa w kierunku Narola, czy prawie cały odcinek Oleszyce – Sieniawa. Mieszkańcy naszego regionu zastanawiają się także kiedy ruszy remont odcinków Dachnów – Futory, od Tarnogrodu do Lubaczowa czy Basznia – Horyniec – Werchrata.

– To hańba, katastrofa, masakra – wyliczają mieszkańcy dyskutując o stanie dróg.

Oczywiście nie można powiedzieć, że na drogach wojewódzkich u nas się nie nie dzieje. Powstały obwodnice Lubaczowa, Oleszyc i Cieszanowa, a dobiegają końca prace przy budowie obwodnicy Narola. Obecnie trwa remont nawierzchni Lubaczów – Basznia Dolna. Problem w tym, że nie widać konkretnych perspektyw na dalsze remonty. Z uzyskanych przez nas informacji w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich wynika, że „inwestycja w ciągu DW867 na odcinku Basznia Dolna – Horyniec Zdrój jest przewidziana do realizacji w nowej perspektywie finansowej UE na lata 2021 – 2027”. Na bieżący rok nie ma także konkretnych planów w zakresie remontów odcinków dróg, o których piszemy powyżej.

Tematem stanu dróg wojewódzkich i planowanych inwestycji zainteresowali się także nasi samorządowcy. Radny wojewódzki Andrzej Nepelski regularnie w trakcie sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego pyta i apeluje do marszałka Ortyla o pilne zajęcie się tym tematem, podkreślając zarazem, że brak konkretnych działań sprawi, że nasz region „w niedalekiej przyszłości będzie całkowicie zdegradowany gospodarczo”.

Z kolei radna Dorota Rachwalik podczas ostatniej sesji rady powiatu złożyła oficjalną interpelację w sprawie wszystkich zniszczonych dróg wojewódzkich w powiecie lubaczowskim.

– Proszę o pozyskanie harmonogramu napraw i remontów w 2022 roku nawierzchni poszczególnych dróg zawierającego: nr drogi wojewódzkiej i planowanych w km odcinków do naprawy, terminów wykonania prac na poszczególnych drogach i sposobów wykonania tych napraw – napisała w piśmie skierowanym do Starosty Powiatu Lubaczowskiego Zenona Swatka.

Starosta w odpowiedzi wystąpił do Dyrektora Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie z wnioskiem o udzielenie informacji w tej sprawie i zaprosił go na najbliższą sesję rady powiatu. Prezentacja planowanych remontów dróg wojewódzkich biegnących przez powiat lubaczowski ma być więc jednym z tematów poruszanych na marcowej sesji w Starostwie Powiatowym.

AH, hp, elubaczow.com


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

11 komentarze

  1. a co ma wspólnego powiat z drogami wojewódzkimi? niech swoje pytania kierują do zarządu dróg wojewódzkich a nie do powiatu… powiat jak sama nazwa wskazuje odpowiada za drogi powiatowe i nic im do wojewódzkich choćby na środku Lubaczowa wypadła w takowej dziura wielkości krateru.

  2. W tym roku droga Baszni do Horyńca rozpada się niesamowicie. Lata zaniechań ze strony wojewodzkiego zarządu dróg jak i samorzadu wojewózkiego, ktory jest wlaścicielem drodzi (zarząd dróg jest zarzadcą w imeniu zarządu wojewódzctwa). Powinni odpowiedziec za zaniechania. Droga wyglada tak jak niedawno na Ukrainie. Teraz na Ukrainie trudno znaleźć tak kiepską drogę. Polski rzad udzielić Ukrainie pomocy i Polskie firmy brały udział w budowie drog na ukrainie. Skoro pomaga naszym sasiadom ze wschodu to nie moze pomóc nam, jego obywatelom?
    Trzeba naciskac na samorzady na kazdym szczeblu. Nasi wojtowie, burmistrzowie, starosci dobrze się znaja i mogą coś zdzilać. Widać to hoćby na festynach: mowią do marszalka po imieniu, klepia sie po ramionach. Realacje te moga posłużyc do przyspieszenia remontu drogi, przez co polepszą jakość życia dla mieszkańców.
    Przypominam również, że samorząd wojewódzki jest właścielem uzrowiska horyniec, więc tym bardziej powinno im zależec na dobrej nawierzchni drogi.

  3. Pytania do Pamuły — obiecywała, szczególnie mieszkańcom Horyńca, co to ona nie załatwi, jakie piękne będą drogi. I co? Bzdo. Dróg jak nie było, tak nie ma. Zaczekajcie, aż Pamuła będzie zabiegała, abyście na nią głosowali, gdy zechce wybrać się do Brukseli — obieca wam znowu drogi jak marzenie. Kobieta ma rozmach i ambicje. Dla niej obiecać i nie spełnić to mały pikuś. Wynieśliście ją do sejmu, to się upominajcie.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here