Pochodząca z Lubaczowa Ola, 32-letnia lekarka pediatra, która poświęciła swoje życie dla innych, teraz staje przed najtrudniejszą walką o własne zdrowie. Po wielu badaniach zdiagnozowano u niej rzadki nowotwór dróg żółciowych. Od tego momentu Ola rozpoczęła niezwykle trudną walkę o przetrwanie.

Ola urodziła się w Lubaczowie, tutaj się wychowała i tu chodziła do szkoły. Jak wielu z mieszkańców naszego miasta, rodzinne mury opuściła wyjeżdżając na studia. Wybrała medycynę, bo pomoc innym zawsze była jej bliska. Została pediatrą i podjęła pracę, którą uwielbiała.

Wiele już w życiu widziałam i wielu pacjentów pamiętam. Wiem, co to znaczy poinformować rodziców o ciężkiej chorobie dziecka, ale znam też radość każdego wyleczonego pacjenta. Pediatria była moją pasją i sposobem na życie – pisze Ola.

Niestety przeszedł dzień, kiedy sama dowiedziała się o własnej chorobie. Zdiagnozowany po licznych badaniach rak dróg żółciowych, charakterystyczny dla osób starszych i obciążonych, zaskoczył zarówno Olę, jak i zespół medyczny. Wcześniej aktywna, zdrowa i pełna energii, teraz musi zmierzyć się z niepewną przyszłością.

Rozpoczęłam chemioterapię. Jako lekarz wiedziałam, że paliatywną. Zresztą, nikt tego przede mną nie ukrywal. Według statystyk miałam świadomość, że zostało mi 3 może 6 miesięcy. Dożyłam swoich 32 urodzin, nadal bez objawów. Jedyną oznaką mojej choroby były wypadające włosy oraz nieubłagane skany tomografii komputerowej. Przeleżałam miesiąc w łóżku, w głębokiej depresji. Nie wiedziałam kiedy była noc czy dzień. Pomagały tylko leki – czytamy na stronie zbiórki.

Dla Oli szansa na wyleczenie związana jest z przeszczepem wątroby, jednak leczenie poza granicami Polski niesie za sobą ogromne koszty. Niezłomna w swej determinacji, Ola podjęła poszukiwania ośrodków specjalizujących się w leczeniu tego rodzaju nowotworu.

Miałam świadomość, że możliwości leczenia w Polsce zostały wyczerpane. Konsultowałam się z całym światem, od Europy po Tajwan, Stany Zjednoczone, Indie. Po pół roku intesywnych poszukiwań i setkach konsultacji udało nam się znaleźć dwa ośrodki; w USA i w Indiach, specjalizujące się w leczeniu tego nowotworu, które zgodnie twierdzą, że moją szansą na życie jest przeszczep wątroby. 

Ola i jedna z jej bliskich osób są gotowe na przeszczep rodzinny. Zanim jednak do niego dojdzie konieczne są zabiegi embolizacji największego guza, a to rodzi ogromne koszty i liczne pobyty zagranicą. Dziewczyna jednak się nie poddaje się i walczy każdego dnia, stawiając czoła kolejnym wyzwaniom. Chcąc ją wesprzeć zorganizowano zbiórkę charytatywną „Nowa wątroba dla Oli”, z której zebrane funduszy zostaną przeznaczone na leczenie i pokrycie kosztów operacji oraz zabiegów.

Każda wpłata, każde wsparcie – nawet te najmniejsze – ma ogromne znaczenie dla Oli i jej walki o zdrowie. Dla tych, którzy chcą dołączyć do walki o zdrowie Oli, wpłaty można dokonywać za pośrednictwem platformy pomagam.pl.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

2 komentarze

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here