Na jednej z prywatnych działek na os. Mazury w Lubaczowie można znaleźć plastikowe pojemniki i opakowania, butelki, a także stare meble. Jest tam niemalże wszystko, choć właściciel posesji umieścił tabliczkę, że przyjmie tylko gruz i ziemię. Ten krajobraz zdecydowanie nie odpowiada okolicznym mieszkańcom.Osoby, które przeprowadzają drobny remont mogą tam zostawić gruz budowlany, którego nie można wyrzucać do pojemnika na śmieci. Jednak mieszkańcy Lubaczowa i okolic tę kwestie rozumieją nieco inaczej. Na prywatnej działce zostawiają wszystko, podrzucając m.in. drzwi, opony, materace, butelki, ciuchy, a nawet odpady komunalne – robiąc z tego miejsca wysypisko śmieci. Gnijące jedzenie przyciąga szkodniki, w okolicy coraz częściej mieszkańcy widzą szczury.
O dzikim wysypisku śmieci na osiedlu Mazury pisaliśmy już na łamach naszego portalu trzy lata temu. Niestety problem się nie skończył, mimo podjętych działań przez właściciela działki – ten umieścił tabliczkę z informacją, że pryzmie tylko gruz i ziemię oraz zainstalował monitoring.
– Wystarczy tutaj dłużej postać, żeby zobaczyć, że ludzie wyrzucają różne śmieci, nie tylko gruz i ziemię – przekazuje nam jeden z mieszkańców. – To naprawdę kiepska wizytówka naszego osiedla – dodaje.
Pamiętajmy, ze czystość i estetyka terenów to nie tylko sprawa władz samorządowych i zakładów gospodarki komunalnej. To także kwestia odpowiedzialności wszystkich mieszkańców.
AH, BM, elubaczow.com
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Może w rok wyborczy uda się załatwić temat. Wyjątkowo dużo rzeczy aktualnie się dzieje 😉
władza tutaj raczej nic nie zdziała… problem chyba leży po stronie mieszkańców…
Monitoring zamontować, a potem po 500 zł mandaty i będzie za co posprzątać, a po drugie śmieci nie zwożą się same i nie z Krakowa
Mazury zawsze kojarzyły się z wysypiskiem śmieci.
Dobre powiedziane kamery a potem 500 mandaty
A gdzie radny z osiedla? Może by się tym zainteresował?
Gdzie właściciel działki dlaczego na to pozwala?
Przecież na latarni przy wjeździe na działkę są zamontowane dwie kamery chyba że to atrapy?
Na sąsiedniej ogrodzonej posesji też jest niezły burdel. Kupy drewna, rozmontowane samochody i inne graty. Tuż przy ulicy. Niezła wizytówka miasta i osiedla.