Powrotem do tradycji i historii Lubaczowa jest najnowsza wystawa starych pocztówek ze zbiorów lubaczowskiego lekarza i regionalisty Jerzego Tabaczka. Dzięki kilkudziesięciu kartkom prezentowanym w Miejskiej Bibliotece Publicznej możemy cofnąć się w czasie do samych początków XX wieku i zobaczyć świat, którego już nie ma, choćby nieistniejącą już lubaczowską synagogę – informuje na swojej stronie TVP Rzeszów.
Najwięcej pocztówek z początku ubiegłego wieku przedstawia lubaczowski Rynek. Widać na nich, że główny miejski plac otoczony przez kamienice, które do dziś zmieniły się niewiele był pusty. Po wojnie w tym miejscu wyrósł park, teraz ekipy budowlane prowadzące rewitalizację Rynku wycięły drzewa przywracając jak się okazuje ten dawny uwieczniony na pocztówkach charakter placu. Na jednej z pocztówek zachowała się synagoga, której w Lubaczowie już nie ma. Są ulice, drewniane chodniki, zabłocone bo nie było ani asfaltu ani kostki brukowej. Te drewniane chodniki widać np. na pocztówce prezentującej ulice Zamkową – czytamy w artykule autorstwa Beaty Bartman.
coś mało pozytywnych komentarzy i nie dziwię ,bo kto z was był i oglądał tę wystawę, fajnie się narzeka, ale gdzie radość, że mówi się i pisze o lubaczowie?
Znam tę pocztówkę. 🙂
Ul. 3 Maja.
Pierwszy dom po Lewej z Gankiem, w Dawnym Lubaczowie nosił numer 344, to w nim urodził się mój Dziadek Władysław Cisowski, podwórko od tegoż domu dochodziło do rzeki Wisznia, nad którą mój tato z siostrami spędzali, niemalże wszystkie wakacje w dzieciństwie, na przeciw Stał dom Michalskich.
Mam nadzieje że zdąże zobaczyć tę wystawe. 😉
Dobrze popatrzeć,jak kiedyś wyglądał Lubaczów …
coś mało pozytywnych komentarzy i nie dziwię ,bo kto z was był i oglądał tę wystawę, fajnie się narzeka, ale gdzie radość, że mówi się i pisze o lubaczowie?
Trochę tych pocztówek można zobaczyć na stronie miasta: http://www.lubaczow.pl/go.php/z_przeszlosci/art1.html
Wystawa w NBP to fantastyczna wyprawa w przeszłość!
Znam tę pocztówkę. 🙂
Ul. 3 Maja.
Pierwszy dom po Lewej z Gankiem, w Dawnym Lubaczowie nosił numer 344, to w nim urodził się mój Dziadek Władysław Cisowski, podwórko od tegoż domu dochodziło do rzeki Wisznia, nad którą mój tato z siostrami spędzali, niemalże wszystkie wakacje w dzieciństwie, na przeciw Stał dom Michalskich.
Mam nadzieje że zdąże zobaczyć tę wystawe. 😉
Mam pytanie: czy wystawa jeszcze jest czy może już nie można obejrzeć tych pocztówek? Bardzo pięknie wyglądało nasze miasto wiele lat temu.