Pomimo parytetu na listach wyborczych, kobiety w Radzie Powiatu w Lubaczowie wciąż stanowią zdecydowaną mniejszość (5 z 17). Na zdjęciu Przewodnicząca Rady Powiatu w Lubaczowie Marta Tabaczek.

W nadchodzących wyborach samorządowych, które odbędą się już w niedzielę (07.04), zwraca uwagę niewielki udział kobiet na listach poszczególnych komitetów wyborczych. Tymczasem mamy przykłady, że Panie świetnie radzą sobie w samorządowej pracy.

Niewielka ilość kobiet na listach wyborczych jest szczególnie widoczna w wyborach do Rad Gmin i Miast. Pomimo coraz większego zaangażowania kobiet w życie lokalnej społeczności, wciąż stanowią one mniejszość wśród kandydatów na radnych, a niekiedy nawet nie ma ich w ogólne wśród kilkunastu wystawionych przez komitet osób. Jest to zjawisko niepokojące, zwłaszcza biorąc pod uwagę wkład, jaki kobiety mogą wnieść w pracę samorządową. Przykładem tego jest mijająca kadencja Rady Miejskiej w Lubaczowie, gdzie dużą aktywnością wykazała radna Marta Zabrońska, która złożyła najwięcej interpelacji i wniosków.

Znacznie większą reprezentację mają natomiast kobiety na listach komitetów do Rady Powiatu w Lubaczowie. To jednak wynika tylko z obowiązujących regulacji prawnych, które wymuszają równomierne reprezentowanie kobiet i mężczyzn. Jak się okazuje, często z wypełnieniem tego obowiązku miały problemy niektóre komitety.

Mimo tych trudności, warto zauważyć, że kobiety sprawdzają się świetnie na stanowiskach decyzyjnych w samorządzie. Przykładem może być Marta Tabaczek, Przewodnicząca Rady Powiatu w Lubaczowie, która objęła to stanowisko w 2018 roku. Nie miała ona wtedy dużego doświadczenia w pracy samorządowej, choć jako dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lubaczowie, wystąpienia publiczne nie były jej obce. Od samego początku kadencji potwierdzała jednak swoje umiejętności i szybko odnalazła się w nowej roli. Podczas obrad Rady wielokrotnie wykazywała się profesjonalizmem i umiejętnością zarządzania dyskusją. Jej obecność na stanowisku Przewodniczącej wniosła do obrad spokój i dystans, co było szczególnie ważne w czasach gorących debat. Swoją postawą, czasami nawet narażała się kolegom z własnej formacji, ale przez to udowodniła, że potrafi skutecznie zarządzać różnorodnymi opiniami i poglądami. Jej postawę w całej kadencji chwalił podczas ostatniej sesji opozycyjny radny Kazimierz Rymarowicz. Po zakończeniu kadencji Marta Tabaczek ponownie ubiega się o mandat radnej Rady Powiatu w Lubaczowie, co jest dowodem na jej zaangażowanie w życie społeczności lokalnej. Z pewnością po takiej kadencji może liczyć na ogromne poparcie. Zapewne nie przeszkodzi jej to, że decyzją partyjnych kolegów, znalazła się dopiero na 4. miejscu listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 2 (gmina wiejska Lubaczów, gminy Oleszyce, Stary Dzików, Wielkie Oczy).

Na podobną ocenę zasłużyła również wicestarosta Barbara Broź, która weszła do Rady Powiatu także w 2018 roku, a samo stanowisko w Zarządzie Powiatu objęła dwa lata później. W trakcie obrad mijającej kadencji wielokrotnie zabierała głos, włączając się również w aktywną dyskusję z opozycją. Jej wypowiedzi były wyważone i odnosiły się do kwestii merytorycznych. Co dość zaskakujące, to ona najczęściej stawała w obronie starosty Zenona Swatka, a nie pozostała, męska część Zarządu Powiatu, czy prezydium Rady. W swoich materiałach wyborczych wicestarosta Barbara Broź pisze także o swojej skuteczności, szczególnie dla bliskiej jej gminy Cieszanów. Tu wymienia m.in. zrealizowane inwestycje infrastrukturalne o wartości ponad 8 mln zł oraz zaplanowane do realizacji w tym roku o podobnej wartości. Barbara Broź stara się o reelekcję i otwiera listę PiS w okręgu nr 3 (gminy: Cieszanów, Horyniec-Zdrój, Narol).

W Radzie Powiatu w Lubaczowie mijającej kadencji, choć w opozycyjnej roli, także sprawdziły się inne radne – Dorota Rachwalik, Dorota Wróbel i Danuta Sopel. Panie w trakcie obrad wielokrotnie stawały w obronie interesów mieszkańców powiatu i swoich okręgów. Tu mowa m.in. o licznych interwencjach dotyczących choćby zimowego stanu dróg powiatowych czy podziału środków na inwestycje infrastrukturalne. Radne często także stanowczo krytykowały nierówności, które dotykały mieszkańców niektórych części naszego powiatu. Wszystkie podkreślają, że to właśnie dobro lokalnej społeczności jest ich głównym celem, dlatego chcą nadal kontynuować swoją działalność samorządową. Panie można znaleźć na liście Trzeciej Drogi w okręgu nr 2 (Danuta Sopel) i okręgu nr 3 (Dorota Wróbel – nr 1, Dorota Rachwalik – nr 2).

Warto zatem zastanowić się, dlaczego kobiety wciąż są niedostatecznie reprezentowane na listach wyborczych do samorządów lokalnych. Z naszej strony gorąco zachęcamy do bardziej szczegółowego przyjrzenia się listom wyborczym i poszukiwania aktywnych i kompetentnych kandydatek na wszystkich szczeblach samorządowych.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

34 komentarze

  1. Już był jeden sprzedawczyk co wszedł w szerokorozumianą politykę i oddał powiat obecnej władzy. Już może dość przekrętasów . Czas na normalność i uczciwość, czasami warto spojrzeć w lusterko i zrobić sobie rachunek sumienia ….

    • Jestem stałym komentującym pod jednym nickiem (o centrowych poglądach), i nagle pojawiającym się rodzynkom radzę też niejako przybrać coś charakterystycznego za nazwę to będzie się milej rozprawiać o tym i owym i niejako po jakimś czasie nawet rozpoznawać. Dyskusja będzie jak ze starymi znajomymi 😉 Po co udawać, że dużo osób pisze bzdury, lepiej jeden a treściwie.

      Tak pokrętnie i może nie na temat napiszę.. Powiat był w szponach ośmiornicy i jak się na kogoś uwzięła to mogła zadusić. Dlatego niektórzy albo nie wchodzili w drogę, albo udawali że współpracowali, albo dostawali propozycje nie do odrzucenia, tylko na pojedynczych nie dało rady wejść. Zanim kogoś osądzimy, postarajmy się zrozumieć dlaczego ośmiornica była nie do ruszenia… ale teraz trzęsie portkami. Ano za dużo macek i nie dało się tych macek kontrolować tam wyżej. A może o to chodziło? O cyrografy? Możesz broić, ale jak my utoniemy, to ty też?

      Zawsze w łańcuchu jedno ogniwo jest słabsze od pozostałych i w pewnym momencie pęka.

      Sytuacja polityczna po 7 kwietnia będzie bardzo ciekawa, zapowiada się spora wymiana i nowe otwarcie.

  2. Fakt jest zawsze faktem. Był już jeden sprzedawczyk, który jak Kałuża zmienił poglądy za stołek i przeszedł na stronę Pisu oddając tej partii władzę w powiecie. Lubaczowianie pamiętają !

      • Dla dzieci nic? Od kilkunastu at K. Segiet pracuje na rzecz dzieci w Szkole Podstawowej nr 2 bo jest tam szefową samorządu rodziców. Organizuje środki, są stypendia naukowe dla dzieci z Rady Rodziców i różne imprezy. Ze wszystkim można się do niej zwrócić i zawsze pomaga w problemach szkolonych., a są różne
        Nagrodę za działalność Społeczną i Charytatywną w tamtym roku też za darmo nie dostała raczej. Ktoś ją nominował, ktoś inny głosował.

        Po co głupio się wypowiadać dla samej krytyki jak się zwyczajnie nic nie wie.

        • Rada rodziców jest w szkole od tego aby pomagać po to się wpłaca pieniążki aby ta Rada pomagała nie ma nic za darmo . Funkcja przewodniczącej zoobowiązuje sama przez się do pomagania a nie do lansu.
          .

    • Pan się nie zna na pracy Radynych. Radny jest rzecznikiem sprawy, a nie specjalistą od wszystkiego. Na sesji Rady np jednego posiedzenia porusza temat gnębiący wyborców związany z jakością edukacji, bo jego wyborcy mają zastrzeżenia, a na drugim posiedzeniu prosi o zaprezentowanie przez starostę stanu obrony cywilnej, wykaz schronów itd. Starosta zleca odpowiedniemu referatowi opisanie sprawy.

      • o widzę, że specjalistą się znalazł. To Radny tak bez przygotowania, doświadczenia, wykształcenia może zajmować się bezpieczeństwem? Jak mamy mieć takich specjalistów jak to pan przedstawia to ja dziękuję i na pewno nie zagłosuję. myślałem że pozytywnie ktoś się wypowie. a nie atakując. Złą kampanię pan robi tej kandydatce. To może pan powie co zrobiła dla mieszkańców, bo jako ojciec to wiem że dla dzieci nic, więc dla kogo?

        • W artykule pisze, że do zarządu powiatu wybrana została pani Tabaczek, pracowniczka GOK. Nie wiem jakie oprócz legitymacji trzeba mieć wykształcenie, by między innymi dbać faktycznie o bezpieczeństwo (zadania radnego, niestety, to tylko interwencje w różnych sprawach). Podobnie z wicestarostą z artykułu. O tych paniach tak na prawdę nic nie wiemy, tylko dowiadujemy się, że według kogoś sprawdziły się. Wpisujemy w Google te dwie panie i nic, żadnych informacji, żadnej historii, niczym na tle innych zwykłych ludzi się nie wyróżniają. Niestety, patrząc pod tym kątem, jedyny powód, dlaczego dbają o nasze bezpieczeństwo to przynależność do trendującej partii. Nieboi się tego pan?
          Nie jestem z Lubaczowa, z mojej perspektywy obecnie zarządzający w ogóle nie wiedzą co to obrona cywilna. Ale cieszę się że choć jedna kandydatka o tym mówi głośno, niejako już zadaje pytanie, co z naszym bezpieczeństwem w razie kryzysu?

          • proszę nie straszyć ludzi,.żyją jeszcze mieszkańcy pamiętający wojnę, napaść UPA i inne kryzysy. Pandemia i wojna na Ukrainie pokazała mądrość mieszkańców. Neguje Pan wszystkich, którzy się z Panem nie zgadzają. Trochę pokory. Już widzę jak pani kandydatka buduje bunkry, przeprowadza pierwszą pomoc bez wiedzy i doswiadczenia- żenada.

        • Pan dalej nie rozumie jakie zadania ma radny i myśli że radny jest od zbudowania bunkra albo drogi. Podam ustawową definicję:

          Radny rady powiatu musi kierować się dobrem wspólnoty samorządowej powiatu. Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców powiatu postulaty i przedstawia je organom powiatu do rozpatrzenia, ale nie jest związany instrukcjami wyborców.Jest również zobowiązany do udziału w pracach organów powiatu oraz powiatowych jednostek organizacyjnych, do których został wybrany lub desygnowany.

          • ale to nie Pan Tato promuje budowę bunkrów, organizowanie pierwszej pomocy.Jesli dojdzie co do czego każdy Radny weźmie walizkę i wyjedzie zagranice jak przewaga ludzkości. A definicja Rady może jest dobra definicja ale nie dla naszych radnych. Uważam, ze radnym powinien być człowiek z wykształceniem minimum wyższym, taki który cos wiem o życiu o działaniu firm a nie chodzeniu po szkołach, rozdawaniu kawy na granicy czy pomaganiu psom.
            Powodzenia wszystkim Paniom

    • Niemniej jednak nikt tej funkcji nigdy nie chce pełnić, kupę roboty, jest to praca społeczna, za darmo i chyba dość niewdzięczna. Więc to nie kwestia lansu, ale chęci, żeby wziąć to na siebie.

    • Ale Pani Kasia ma i wykształcenie wyższe i doświadczenie zawodowe, bo ma niezłe stanowisko od wielu lat w Arimr, z tego co wiem, zarabia się tam dobre pieniądze. Ważne, że jest obrotna dziewczyna, nie da sobie w kasze dmuchać, kto zna ten doskonale wie.. Później możecie ją ocenić, po kadencji, a wymagacie od niej więcej niż od radnych, którzy już swoje i kadencje mają za sobą, a są tacy co chyba nigdy się nie odezwali na sesji w konkretnej sprawie.

      • z tego co wiem to była posada sekretarki za czasów starej koleżanki, tak zwana trójca:)po zmianie funkcji kierownika na Pania Kordys to chyba dopiero zaczęła solidnie pracować bo odbieranie telefonów skończyło sie i została zdegradowana na niższy poziom.

        • Jeśli już chodzi o ścisłość to polecam nie pisać głupot i bzdur, bo jak ktoś chodzi do Agencji to wie, że zajmuje wyższe stanowisko teraz jak nie najwyższe oprócz dyrektora czy kierownika w tej firmie.
          I jest miła, a nie jak większość urzędników..

        • Pani Kordys to dopiero jest specjalistka uniwersalna. Żeby od sekretarki w jednostce medycznej awansować do kierowania agencją rolniczą (tam mówić co mają robić wieloletni pracownicy;) i szybko po utracie władzy PiSu na dyrektora Powiatowego Centrum Kultury wskoczyć to takiej karuzeli jeszcze nie widziałem. Ale legitymacja partii PiS i w niej funkcja: Członek Zarządu – Okręg Krosno, Powiat lubaczowski – daje możliwości. Doświadczenie zawodowe? Partia się liczy.

      • kompetencje w pracy i wykształcenie to nie to samo, co w programie wyborczym ma dany kandydat. Jeśli zna się na kulturze czy oświacie mówi o tym , jeśli jest po bezpieczeństwie wewnętrznym, to może się zajmować i dyskutować na ten temat. Widzę kandydatkę która cały swój wolny czas i serce na przykład oddała zwierzętom i nie promuje się tak. Także szacunek dla skromnych, kompetentnych ludzi. Po prostu bajki lubią moje dzieci a nie ja. Na stronach ich komitetu też nie odpowiadają na pytania o kompetencje kandydatów. Wybieramy ludzi na kolejne 5 lat, także mamy prawo wiedzieć wszystko.

        • Pan nadal nie rozumie czym się zajmuje radny i komentuje panią Katarzynę jako osobę, która aplikuje na stanowisko członka zarządu powiatu, albo pracownika wyspecjalizowanego referatu. Przypomnę znów na czym polega głównie praca radnego:

          „Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, a w szczególności przyjmuje zgłaszane przez mieszkańców powiatu postulaty i przedstawia je organom powiatu do rozpatrzenia.”

          Z tego co wiem, pani Katarzyna w rozmowach bezpośrednich z wyborcami najwięcej ma wypowiedzi związanych z aspektem bezpieczeństwa i chce właśnie te tematy, zgodnie z zadaniami jakie ma radny i „przedstawić je organom powiatu do rozpatrzenia.” Do przedstawienia problemów jakie zgłaszają wyborcy/mieszkańcy nie trzeba kierunkowego wykształcenia, tylko chęci przekazania. Problem ma zarząd powiatu, który musi to rozpatrzeć. Obecny zarząd temat olał (bo jak słusznie pan zauważa, żeby taki postulat zrozumieć, trzeba mieć wykształcenie odpowiednie, albo choć rozeznanie w temacie). Jeżeli nie, to niech mnie ktoś oświeci? W Polsce zawsze była partyzantka, to partyzanci bronili przed UPA, za komuny solidarnościowcy to była też partyzantka, jak wybuchła wojna na Ukrainie, to sytuację na granicy też humanitarni partyzanci opanowywali. Poprzednia władza w ogóle się nie interesowała zorganizowaną Obroną Cywilną, dopiero teraz MON i MSWiA są w trakcie opracowywania ustawy związanej z Obroną Cywilną. Tylko powiat lubaczowski jako ten na pierwszej linii ognia nie może sobie pozwolić na czekanie aż ktoś coś wymyśli, tylko sami powinniśmy mieć już jakieś mechanizmy wdrożone. Nie mamy ich. Teraz niech pan poczyta sobie ewentualne programy innych komitetów, czy kandydatów i zobaczy, czy kogokolwiek ten temat interesuje? Jak spadnie na Lubaczów rakieta a przyjdzie komunikat 10 minut wcześniej, że istnieje niebezpieczeństwo, że rakieta ruska ma kurs na miasto, to co przez te 10 minut da radę zrobić? Nic.

  3. Ja się naprawdę nie dziwię, że kobiety nie chcą startować, skoro trolle potrafią przypieprzyć się do normalnej, fajnej, zaangażowanej dziewczyny. Ci co piszą, że nie działa albo są ślepi, albo piszą dla czystego hejtu. Ja znam osobiście Katarzynę, zawsze jest gdzie trzeba – w szkole, przy potrzebujących zwierzętach, przy pomocy humanitarnej, czy przy kobietach podczas strajku. Więc po co kłamać, tego nie rozumiem.

  4. Mój głos też na Katarzynę Segiet poleci, fajna, młoda, zaangażowana i jeszcze pewnie nie zepsuta politycznym partyjniactwem jak Pani Tabaczek i Broź, z całym szacunkiem dla nich i osoby która napisała artykuł to oprócz tego, że są kobietami to nie posiadają żadnych innych pozytywnych cech które pozwalały by im reprezentować godnie obywateli w powiecie.

  5. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić, dlaczego Rada Miasta w Lubaczowie i Burmistrz tak słabo dba o potrzeby mieszkańców niepełnosprawnych. Pierwszy z brzegu przykład: basen w Lubaczowie jako całkowity wyjątek w Polsce nie ma zniżek dla osób niepełnosprawnych nawet w stopniu niepełnosprawności : umiarkowanym i znacznym. To całkowity skandal i lekceważenie potrzeb osób poszkodowanych przez los i zazwyczaj tym samym słabiej sytuowanych. Taki stan wymaga szybkich decyzji i działań poprawiających sytuację!

  6. Tak czytam i oczom nie wierzę. Ile w niektórych jest jadu i złości. Proponuję co poniektórym trolom internetowym, aby choć troszeczkę od siebie dały co Kasia. Widocznie pojawiła się godna reprezentacji kandydatka, która nie spoczywa na laurach i co poniektórych boli……oj bolii…….. Plugastwa, odnośnie sprzedawania się są bądź robienia kampanii w 2019 roku są wyssane z palca. Tak jak wszystkie informacje odnośnie pracy zawodowej. Śmiech na sali…. A ty Kasiu w myśl powiedzenia „psy szczekają a karawana jedzie dalej” głowa do góry i rób Kochana swoje. Trzymam kciuki 🙂

Comments are closed.