W minioną sobotę Urszula Makosz wraz z wybitnymi muzykami, w Centrum Koncertowo-Wystawienniczym w Narolu, zaprezentowała program zatytułowany „Ownt lid – Wieczorna pieśń”. Wydarzenie odbyło się w ramach XVI obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu na Podkarpaciu.
Fotorelacja, fot. Tomasz Michalski
Ma to nawet sens. W Izraelu dosłownie na każdym rogu śpiewają polskie pieśni ludowe.
podzielam zdanie Leona !!
śmiechu warte dodam
Gratuluję dobrego samopoczucia. Cóż za błyskotliwość, elokwencja i styl. Na poziomie buraka pastewnego. Nie wiem w jakim języku śpiewacie w swoich niemieckich, japońskich lub koreańskich autach. Raczej jednak nie po niemiecku, nie po japońsku, ani nie po koreańsku. Obaj powinniście milczeć we wszystkich językach, jeśli macie pisać takie bzdury. Owszem może to paradoks, że w ukraińskiej świątyni śpiewa się żydowskie pieśni. Pragnę jednak zauważyć, że w 1931 roku w Narolu mieszkało 1365 Polaków, 1163 Żydów i 31 Ukraińców. Pomijając fakt uczczenia pamięci ofiar Zagłady, całkiem niedawno w Narolu śpiewano żydowskie pieśni – po hebrajsku i w jidysz. A żydowskie dzieci z Narola śpiewały też po polsku. Nie tylko w szkole.
jak to żydowskie dzieci z Narola? pokręciło się komuś coś?
Nic nikomu się nie pokręciło. W latach trzydziestych XX w. 40-50% uczniów szkoły w Narolu to Żydzi. I w odróżnieniu od dzieci polskich mieli lepszą frekwencję i wyniki. Szkoła była polska, więc i żydowscy uczniowie uczyli się na lekcjach śpiewu polskich piosenek i brali udział w akademiach z okazji np. 3 maja czy 11 listopada.
a co mnie to obchodzi? panowie z pejsami lubią obarczac Polaków za ich zagładę. Chyba nawet ci źli Niemcy ( o przepraszam,naziści którzy przylecieli z kosmosu) byli bardziej humanitarni
A teraz proponuję zorganizować festiwal pieśni palestyńskich!
Świetny pomysł. Chętnie bym posłuchał Omara Souleymana na żywo. Co prawda pochodzi z Syrii, ale pewnie ma coś palestyńskiego w repertuarze – https://www.youtube.com/watch?v=BXFcQL2TeSk