Służby celne i graniczne Polski i Ukrainy przygotowują się do wspólnych odpraw na nowo wybudowanym przejściu granicznym w Budomierzu. Odprawy celno-paszportowe z udziałem czterech służb w jednym miejscu, to jedno z ważniejszych wyzwań dla polsko-ukraińskich służb celnych i granicznych, które obsługiwać będą ruch graniczny na przejściu granicznym Budomierz- Hruszew. Jego otwarcie zaplanowano na grudzień br.
Podczas ostatniego spotkania służb w Budomierzu, przedstawiciele polskiej i ukraińskiej Służby Celnej i Straży Granicznej powołali specjalne zespoły, których zadaniem jest opracowanie technologii odpraw w jednym miejscu, które dokonywane będą po polskiej stronie przejścia. Zadaniem zespołów jest także przygotowanie sprawnej komunikacji teleinformatycznej. Uczestnicy spotkania zapoznali się również z projektem początkowej fazy uruchomienia przejścia, jak również wyznaczonymi pasami ruchu, na których odbywać się będzie kontrola.
Nowoczesna infrastruktura i rozwiązania architektoniczne, przyjazna lokalizacja – w rejonie gdzie dotychczas nie było dogodnego transgranicznego połączenia, to tylko niektóre atuty nowo powstałego przejścia granicznego. Całość infrastruktury, uwzględniając potrzeby partnerów z Ukrainy, została wybudowana na terytorium Polski. Na Podkarpaciu podobne rozwiązanie od kilkunastu lat funkcjonuje na przejściu granicznym Krościenko-Smolnica. To właśnie zebrane tam doświadczenia pozwoliły na dostosowanie nowego przejścia granicznego w Budomierzu do potrzeb i wymagań międzynarodowego ruchu turystycznego.
Przejście graniczne Budomierz- Hruszew będzie obsługiwać ruch osobowy i samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t z wyłączeniem towarów podlegających kontroli weterynaryjnej, fitosanitarnej oraz ładunków niebezpiecznych. Do obsługi tego ruchu, Służba Celna przygotowała blisko 60- osobową obsadę funkcjonariuszy. Sprawne przesunięcia kadrowe pozwoliły na to, że w 4-zmianowym systemie pracować będą zarówno doświadczeni funkcjonariusze, z odpowiednim stażem pracy i praktyką służby na granicy, jak również ci, którzy dopiero po szkoleniu teoretycznym mogli podjąć swoje obowiązki w służbie.
Budowa przejścia w Budomierzu była najważniejszą inwestycją realizowaną w ostatnich latach na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą. Wartość inwestycji po stronie polskiej to 144 mln zł.
elubaczow.com, Izba Celna w Przemyślu
Wszystko szlak trafi za rok – dwa kiedy Ukraina wejdzie do UE
Będą ganstery z okolic mniały blisko do granicy.
Lisie jamy to po drodze?
Jade na zakupy zaraz jak otworza zobacze ile bedzie „tradycju”
ukraina i ue pozdro 🙂
Gdyby Ukraina miała wejść do Uni w ciągu 2 lat to raczej nie budowaliby przejścia. Chyba jest to logiczne…
stowarzyszenie to nie czlonkostwo…. matolki;-)
Ukraina nie ma szans jak na razie wejść nigdzie. I następne 15-20 lat nie zagrożone na pewno. Także spokojnie.
nie wiem jak bedzie z „tradycju” bo odprawa ma byc wspolna no chyba ze sie dogadaja hehehe. W sumie najdluzej stalem w Korczowej 28 godzin. Ale ile znajomosci powstalo w drodze hehe. Dawaj na jamu!!!!
a i na zakupy oczywiscie tez jade od razu 😉
nawet jeśli Ukraina weszłaby do UE to do Schengen ich nikt nie weźmie;) 15 lat bez zagrożenia zniesieniem granic z tej strony.
5-10 lat UA jest w Eurokołchozie. decyzje podejmują Niemcy. Na UA wszystkie siły są za wejściem. Niemcy pokazują Putinowi kto tak naprawdę rządzi w Europie.
Za 10 -15 lat nie będzie RFN tylko Kalifat Berliński a rządzić będą muzułmanie, którzy mnożą się na zachodzie jak szczury!!!
wedlug danych GUS-u styczen-maj 2013 polski eksport na ukraine zwiekszyl sie o 10.6 procent ,natomiast import obnizyl sie o 23.1 procet , a statystyczny Ukrainiec odwiedzajac nasz kraj zostawi u nas ok.700-800 Zloty , a Polak na ukrainie nawet nie polowy tej sumy .takze dziwia mnie wypowiedz po co to wszystko i komu bylo budowane oni za 10 lat nie wejda do Eu tam potrzeba zmian politycznych ,zmiany nastawienia ludzi a to musi jeszcze potrwac tylko handel z nimi to jest ogromny Rynek i ciagle glodny zachodu wiec jak najbardziej im po drodze u nas na zakupy
tylko o to chodzi rynek zbytu