Dziś w Lubaczowie rozpoczyna się V Papieski Odpust Maryjny

29
V Odpust Papieski
V Odpust Papieski

Dziś (wtorek, 07.05) o godz. 17.00 rozpocznie się uroczystość V Papieskiego Odpustu Maryjnego ku czci Najświętszej Maryi Panny Łaskawej Lwowskiej. Uroczystej mszy św. odpustowej przewodniczył będzie Biskup Marian Rojek – pasterz naszej diecezji. Podczas uroczystości samorządowcy zawierzą naszą „Małą Ojczyznę” Pani Łaskawej.

W ustanowiony przez papieża Benedykta XVI na dzień 7 maja odpust ku czci Matki Boskiej Łaskawej Lwowskiej, od pięciu lat organizowane są pielgrzymki samorządowców z województwa lubelskiego i podkarpackiego, którzy spotykają się w Lubaczowie przed cudownym obrazem z lwowskiej katedry, aby za królem Janem Kazimierzem powtórzyć gest zawierzenia spraw publicznych opiece Pani Łaskawej.

Uroczystość odpustowa poprzedzona będzie półgodzinną prezentacją ołtarza Adoracji Najświętszego Sakramentu „Gwiazda Kazachstanu”. Ołtarz ten, to część międzynarodowego projektu realizowanego przez istniejące od pięciu lat polskie stowarzyszenie Wspólnota Królowej Pokoju. Z jego inicjatywy w różnych miejscach świata ma powstać 12 ośrodków wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji pokoju – na wzór dwunastu gwiazd w koronie Maryi Królowej Pokoju. Dwa pierwsze ośrodki są w Jerozolimie i Medjugorie, trzeci będzie w kazachskim Oziornoje, a kolejny w sanktuarium maryjnym w Kibeho w Rwandzie. W miniony piątek przedstawiciele polskiego episkopatu, na czele z jego przewodniczącym abp. Józefem Michalikiem, symbolicznie przekazali ołtarz duchowieństwu Kazachstanu. Odebrał go metropolita Astany abp Tomasz Peta oraz towarzyszący mu misjonarze i siostry zakonne.

Ołtarz wykonany jest m.in. ze złota, bursztynu i drogich kamieni przez gdańskiego złotnika i bursztynnika Mariusza Drapikowskiego. Ma kształt wielkiego (szerokiego na ok. 7,5 m i wysokiego na ok. 2 m) tabernakulum z monstrancją. Zawiera relikwie św. Faustyny Kowalskiej i bł. Jana Pawła II. Od ubiegłego roku ołtarz był prezentowany w polskich katedrach i sanktuariach, gdzie trwała adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwy o pokój. Gwiazda Kazachstanu była m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu, Bydgoszczy, Katowicach, Wałbrzychu, Gnieźnie, Krzeszowie i Oleśnicy. Kończy w Lubaczowie (jedyna miejscowość po tej stronie Wisły).

„W ołtarzu zawarta jest idea utworzenia na całym świecie dwunastu miejsc modlitwy – Wieczystej Adoracji – w intencji pokoju, gdyż prawdziwy pokój można uzyskać modlitwą, a nie walką. Jest to również próba odpowiedzi na orędzie Matki Bożej którym wzywa nas do rozmiłowania się w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza, ponieważ kiedy adorować będziemy Jezusa, będziemy zjednoczeni z całym światem. Z jakich miejsc będzie składała się ta Korona, to zostawiamy Opatrzności Bożej i czujnie nasłuchujemy, do czego nas Bóg wzywa” – informuje Mariusz Drapikowski.

Owocem czasu nawiedzenia w naszej parafii będzie codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu w Sanktuarium. W naszej parafii w dniach od 7 do 13 maja trwać będzie Jerycho – całodobowa adoracja (dzień i noc), zaś od 14 do 16 maja adoracja przez cały dzień.

Więcej informacji na stronie www.konkatedra.zamojskolubaczowska.pl

 Informacja nadesłana


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

29 komentarze

  1. „Ołtarz wykonany jest m.in. ze złota, bursztynu i drogich kamieni…”- to jest właśnie nasz kościół i hierarchowie którzy ślubują ubóstwo i niosą posługę ubogim .
    Czy oni naśladują Chrystusa???
    Masakra jakaś!!!

  2. a co ma ubóstwo do ołtarza? kościołowi od tych bursztynów i kamieni nie przybędzie. chodzi o kult oddawany Maryi a ona jest warta wszelkich skarbów tego swiata. Judasz też niby troszczył się o ubogich i jak skończył?

  3. „Nikt nie może być sługą dwóch panów, bo albo jednego znienawidzi, a drugiego pokocha, albo jednemu będzie oddany, a drugiego zaniedba. Nie możecie być sługami Boga i mamony.”
    Ewangelia św. Mateusza.

  4. Gdy uczniowie Chrystusa usłyszeli od Niego przypowieść o bogaczu, wielbłądzie i uchu igielnym, zapewne żaden z nich nie przypuszczał, że są założycielami organizacji, która za kilka wieków będzie największą finansową potęgą na świecie. Niemal od swojego zarania Kościół — najpierw powszechny, potem katolicki, równie gorliwie zajmował się gromadzeniem doczesnych dóbr, jak ewangelizacją pogan. Gdy na polskiej ziemi pojawili się: pierwszy misyjny biskup Jordan, a w kilka lat potem pierwszy arcybiskup Gaudenty (brat św. Wojciecha), nie myśleli o złocie i zaszczytach. Jednak już w 1136 roku, zaledwie 170 lat po chrzcie Polski, arcybiskup gnieźnieński władał dwoma bogatymi kasztelaniami, łowicką i żnińską, miał też 149 wsi. Dziesięcinę płaciły mu tak znaczne miasta, jak do niedawna stołeczne Gniezno, Nakło, Spicymierz, Ląd, Łęczyca, Żarnów, Sieradz, Małogoszcz czy Wolbórz. W 1314 r. jego stan posiadania zwiększył się do 13 miast i 261 wsi, a biskupa krakowskiego do 11 miast i 225 wsi. Równie bogaty był biskup wrocławski, mający udzielne księstwo w Nysie i Otmuchowie. Pałace w Kielcach, Nysie, Warszawie, Jabłonnie i Ciążeniu, zamki w Uniejowie, Drzewicy, Babicach, Lidzbarku, Otmuchowie i Chęcinach najlepiej przypominają o bogactwie i potędze dawnych biskupów. Jednak i dziś, 34 lata po II Soborze Watykańskim, po przeszło 40 latach komunizmu, Kościół w Polsce jest wielką potęgą gospodarczą, a stojący na jego czele biskupi zamiast pasterzami są przede wszystkim feudalnymi książętami Kościoła.

  5. Do Mieszkańca: Włącz myślenie i zrozum, że te wszystkie ozdoby, bogactwa i inne dekoracje są od ludzi. Albo przez nich zrobione, albo ofiarowane. Każdy człowiek ma swoje powody takiego działania i Tobie naprawdę nic do tego. Ktoś chce przeznaczyć swoje pieniądze na złoto do kościoła, to są jego pieniądze.
    Jeżeli natomiast tak Cię boli otaczająca nas bieda, to nie bądź socjalistą, który chętnie rozdaje pieniądze przedsiębiorców, tylko rozdaj swoje własne pieniądze. Łatwo dysponować cudzym majątkiem, ale samemu to trudno wydać 2 złote na batonika dla biednego dziecka.

  6. i tu pojawia się pytanie – czy Pan Bóg dobrotliwy naprawdę tego od śmiertelników wymaga i oczekuje? czy może oczekiwania skierowane są na wzajemną dobroć? nic już z tego nie rozumiem a na pewno jeszcze mniej pojmują to ludzie ubodzy. Być może słaba jest moja wiara ale i tak nie pojmuję tego.

  7. JEŚLI WIARA JEST KWESTIĄ DUCHA, TO PO CO BOGU POTRZEBNE SĄ PIENIĄDZE?:
    Katolicyzm uczy, że każdy grzech można odpuścić przy pomocy duchownych, oczywiście – za odpowiednią opłatą. Boga traktuje się jak przekupnego urzędnika, którego można kupić natręctwem, lizusostwem lub łapówką.

    Jednocześnie katolicyzm powierzchownie naśladuje inne religie: ciągle zmienia doktrynę, naśladuje nie tylko prawosławie (np. kult ikony Matki Boskiej Częstochowskiej), protestantyzm (np. zakaz handlu w niedziele), ale nawet ekologię, szamanizm i ruch New Age (np. ekstatyczne tańce w lnianych giezłach i bicie w bębny na Lednicy) oraz tak zwane „sekty destrukcyjne” (np. bezkrytyczny kult duchowego przywódcy – papieża, rozwój dewocyjnych organizacji o strukturze totalitarnej – Focolare, Opus Dei, itp.). Katolicyzm przypomina moralnego indoktrynalnego kameleona. Nie można oczekiwać, że taki relatywizm doktrynalny i moralny da wiernym podstawy do budowania stabilnej i odpornej osobowości.

    Duchowni za mało uwagi przykładają do edukacji w zakresie wiedzy liturgicznej, gdyż o wiele bardziej zależy im na napełnianiu kościelnych kas. Wierni, nieświadomi podstaw, wolą roztrząsać kwestie wyglądu stuły na kolejnym pomniku Jana Pawła II niż prawidłowego czynienia znaku krzyża. Za dużo jest rytualizacji i taniej, niezaangażowanej, odpustowo-folklorystycznej religijności. Za mało natomiast wnikliwego skupienia na tym co, podobno, jest sensem życia. Sfera religijna w Polsce coraz bardziej ulega materializacji.

    W tym miejscu można zapytać, gdzie w tym wszytkim jest wiara? Wiara niezmącona pieniądzem… taka czysta, wypływająca z potrzeby ducha i serca, która powinna cechować nie tylko każdego duchownego, ale również i przeciętnego katolika? Ten drugi często nie zdaje sobie sprawy z tego, że za swoją wiarę płaci. Niemal każdy z nas mniej bądź bardziej orientuje się w cenniku świadczeń kościelnych. Magisterium zachowuje się jak Ludwik XIV, narzucając wiernym określone normy, wartości i prawa, lecz same już im nie podlega. Przykład? Proszę bardzo: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!” (Mt 10,8). Duchowni nie mają nawet skrupółów w łamaniu zapisów Kodeksu Prawa kanonicznego, m.in. Kan. 848 – Oprócz ofiar określonych przez kompetentną władzę kościelną, szafarz nie może domagać się niczego za udzielanie sakramentów, przy czym potrzebujący nie powinni być pozbawieni pomocy sakramentów z racji ubóstwa.

    Katoliku, pragnę Ci w tym miejscu uzmysłowić, że Kościół nie jest podmiotem gospodarki narodowej, więc nie ma prawa domagać się od Ciebie żadnej gratyfikacji materialnej za udzielaną posługę. Na dodatek instytucja ta subwencjowana jest z budżetu państwa z tytułu podpisanej umowy konkordatowej, na którą rokrocznie z naszych podatków przeznaczana jest suma ok. 10 mld. złotych.

    Każdy katolik w tym kraju powinien zadać sobie kluczowe pytanie… „jeśli wiara jest kwestią ducha, to po co Bogu potrzebne są pieniądze?”. Dodatkowo każdy katolik w tym kraju powinien dojść do przekonaniu, że do wiary w Boga Kościół jako skorumpowany pośrednik nie jest mu do niczego potrzebny.

  8. @ realista: Twojego bełkotu to się nawet nie chce czytać. Jakbyś chciał wiedzieć za spowiedź się nie płaci. Jeśli nie chcesz nie wierz – Twoja sprawa, Twoja strata.
    Pewnie Palikot i jemu podobni namieszali Ci w głowie. Twój problem, nie zatruwaj innych swoją zgnilizną.

  9. Droga Redakcjo!
    Proszę nie usuwać komentarzy, przedstawiających fakty historyczne. Pisząc w 10 punktach o zbrodniach kościoła katolickiego , przedstawiałem dane tylko i wyłącznie historyczne, o których mowa w podręcznikach do historii tej dawnej i najnowszej . Chyba Szanowna Redakcja nie zaprzeczy, że kler palił ludzi na stosach, prześladował pogan, popierał niewolnictwo ….itp. Chyba Szanowna Redakcja nie zaprzeczy, że kościół sieje zgorszenie (pedofilia, pijaństwo…) O tych rzeczach czytamy codziennie przecież w gazetach, internecie, oglądamy w tv. Po co Szanowna Redakcja zamiata te fakty pod dywan i w taki sposób cenzuruje testy, jednocześnie zawalając na agresywne zachowanie niektórych komentatorów, obrażających pozostałych. Mam nadzieję, że doczekam się odpowiedzi i ,że tego komentarza Redakcja nie usunie. Z poważanie. Realista

  10. @ realista: to nie jest kwestia tego,że nie zrozumiałam Twojego wpisu, chodzi o to że zaczęłam czytać, zrozumiałam, że to bełkot jakiegoś jełopa i uznałam, że nie warto czytać, bo gość ma nie równo pod sufitem. dzięki za przypis do lektury, ale sama sobie dobieram literaturę. domyślam się, że treść tej ksiązki jes w stylu Twoich wpisów. daruję sobie, szkoda czasu. i tak mnie nie przekonasz.

  11. Aga
    Ja już przestałem chodzić do kościoła, choć moim dzieciom tego nie zabraniam.
    Byłem ministrantem, pracowałem z siostrami albertynkami. Mam wielu kolegów księży, znajomych biskupów. Znam nie jedną plebanię od środka. I wiele czytam i widzę… bardzo dużo w żuciu doświadczyłem i widziałem na własne oczy. Dlatego wiem co piszę.
    Po pierwsze
    Nie jestem jełopem (jako katoliczka powinnaś szanować bliźniego swego jak siebie samego). Ale nie wymagam tego od Ciebie, abyś to rozumiała. Ja Ciebie rozumiem i to wystarczy. Jest ok.
    Niektórzy katolicy tacy są. Chodzą do komunii, mówią-…przebacz nam Panie Boże jak i my przebaczamy naszym winowajcom… i rzucają „kamieniem” w bliźniego (słowem)
    Po drugie
    Zbrodnie kościoła katolickiego – to nie książka (choć może taka istnieje?)dokonaj takiego wpisu w wyszukiwarce Google i dowiesz się nieco więcej.
    Historia kościoła katolickiego jest bardzo mroczna i na ciemne strony także.
    Ale TY tego nie chcesz wiedzieć. Przyjmujesz wszystko na wiarę.Bezkrytycznie.
    Twoja sprawa.
    Tak Ci pewnie łatwiej>
    Ale na przyszłość proszę nie obrażaj innych słowem.
    Dawaj doby przykład!
    Pozdrawiam
    Realista

  12. Zjazd ateistów, po krótkim przywitaniu zaczynają się przemowy – wszyscy wyzywają Boga, naśmiewają się z wiary, wyzywają kościół ogólnie padają słowa pełne 'miłości’. Tylko jeden staruszek siedzi sobie cicho i pali fajeczke. Gdy pozostali uczestnicy zorientowali się że dziadek nie bluźni Bogu naskoczyli na niego czego nie przyłączył się do ich jazgotu , dziadek odpowiedział że nie musi on po prostu w Boga nie wierzy.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here