Drewno jest już zmurszałe i przegnite. Kładka wykrzywiona i ma sporo dziur. Codziennie musi ją pokonywać sporo mieszkańców – pisze o drewninej kładce, pomiędzy Bihalami w gm. Wielkie Oczy i Nową Groblą w gm. Oleszyce – pisze portal nowiny24.pl.
– Ludzie codziennie przechodzą tędy do sklepu, do kościoła, na cmentarz. Idą z duszą na ramieniu, bo w każdej chwili przegniłe deski mogą popękać. Ale nie mają innego wyjścia, bo okrężną drogą wyszłoby z dziesięć kilometrów – narzeka starszy mieszkaniec Bihal.
Rację przyznaje mu kilka innych osób, które interweniowały w redakcji Gazety Codziennej Nowiny i przyszły na spotkanie z jej reporterem.
– Ta sprawa ciągnie się już od wielu lat. Interweniowaliśmy w wielu miejscach. Bez skutku. Teraz zostały nam tylko Nowiny – twierdzi mieszkanka.
Więcej na nowiny24.pl
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
prawda prawda że strach ta kładka jest tak rozwalona że nie ma szans po niej normalnie przejść a co dopiero przejechać rowerem
A co na to Wasi (bez)radni? Nie możecie ich podkręcić?
Poczekamy aż stanie się nieszczęscie (. Dlaczego ta sprawa tak długo trwa?A co na to pani sołtys?
@nina prawdopodobnie właśnie dlatego, że nikt się tym nie zajmie, póki nie dojdzie do jakiejś tragedii, taka smutna rzeczywistość
Z tym to ile jeszcze będą się borykać?
Dziadostwo w gminie.