Pomnika jeszcze nie ma, ale już są wątpliwości

11

GORAJEC. (gm. Cieszanów). Kolejny ukraiński pomnik wzbudza kontrowersje.

– Tu nie chodzi o pomnik, który uzyskał akceptację Rady Miejskiej, ale o listę nazwisk na tablicy – mówi otwarcie burmistrz miasta i gminy Cieszanów, Zdzisław Zadworny. – Z tego co nam wiadomo, na tablicy mają być nazwiska nie tylko zamordowanych przez KBW cywili, ale i czynnych działaczy UPA, także zupełnie niezwiązanych z tą miejscowością i akcją korpusu – dodaje.

Anna Drozd z przemyskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce zaprzecza:- Lista nazwisk na tablicy została zaakceptowana przez obie strony jeszcze w zeszłym roku – mówi. – Uczciwie byłoby, gdyby stanęły tam dwa pomniki- uważa Andrzej Zapałowski, były europoseł. – Polacy tu też zginęli, z rąk UPA – podkreśla.
Gorajec to mała wieś opodal Cieszanowa. Wioskę przed II wojną światową zamieszkiwali głownie Ukraińcy. Tu była baza Iwana Szpontaka, pseudonim „Zalizniak” , który organizował pierwszy oddział UPA na tym terenie. Sotnia Szpontaka wsławiła się m.in. wyjątkowo krwawą akcją w odległej o 7 kilometrów od Gorajca Rudce, gdzie zamordowano 58 Polaków. – Pomnik usytuowany jest na cmentarzu, a tuż obok mogiły zabitych przez sotnię „Zalizniaka” Polaków – mówi A. Zapałowski. – To dodatkowo bulwersuje ludzi i podgrzewa atmosferę – dodaje. – Bo ci zabici nie mają pomnika.

Kogo wymieniono na tablicach?

Obelisk wraz z tablicą ma upamiętniać przede wszystkim ofiary pacyfikacji, jakiej dokonał 6 kwietnia 1945 roku oddział Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego na ukraińskich mieszkańcach wsi. Źródła podają liczbę 140-170 zabitych, w tym kobiet i dzieci, ale …. – Przedstawiana nam wcześniej lista ofiar była rozszerzona o między innymi członków UPA i Ukraińskich Oddziałów Samoobrony w różny sposób związanych z Gorajcem, którzy zginęli w latach 1942 – 1947 – wyjaśnia Zadworny.

Listę badał IPN i Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. – Były wątpliwości co do niektórych nazwisk. Mówił o tym wprost śp. Andrzej Przewoźnik – twierdzi Andrzej Zapałowski.

– Osobiście, weryfikując listę podstawową w lutym tego roku znalazłem na niej 10 nazwisk członków UPA- mówi historyk-regionalista, Tomasz Róg. – Na dodatkowej 14 osób, w tym członków UPA i SKW- podkreśla.

Anna Drozd przewodnicząca Miejskiego Koła oddziału przemyskiego ZuwP jest zaskoczona pytaniami o rzekomo jej zdaniem kontrowersyjną listę nazwisk, które mają być umieszczone na tablicy. – Ta lista była badana przez polskie i ukraińskie instytucje do tego powołane – wyjaśnia. – Zawiera 174 nazwiska ofiar. Są na niej zarówno zabici w akcji KBW, jak i zamordowani w latach 1942-47 – tłumaczy. Andrzej Zapałowski podejrzewa, że lista, o której mówi Anna Drozd jest zbyt szeroka. – Nie przekłamujmy historii – mówi wprost. – Akcja KBW w Gorajcu miała na celu zlikwidowanie istniejącej tam bazy UPA – podkreśla były europoseł. – Banderowcy walczyli z oddziałem KBW ponad godzinę! – przypomina. – Czy te osoby można nazwać ofiarami? – dopytuje. – Przecież to zbrojna grupa, która mordowała Polaków i Ukraińców także – podkreśla. – Ofiarami byli cywile zastrzeleni przez oddział KBW po zakończeniu walki z UPA i to nie ulega wątpliwości – mówi A. Zapałowski.

Źródło: Super Nowości, 20.08.2010


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!

11 komentarze

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here