Oddano hołd ofiarom mordu w Rudce w 70. rocznicę tragicznych wydarzeń

2

Za sprawą niedzielnych uroczystości, upamiętniających 70. rocznicę pacyfikacji wsi Rudka (gm. Cieszanów) przez ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA, o tym miejscu znowu wspominały największe ogólnopolskie media. Przypomnijmy, iż to właśnie pod pomnikiem upamiętniającym ofiary tej zbrodni, pod koniec marca złożył kwiaty premier Donald Tusk podczas swojej wizyty w powiecie lubaczowskim.

 

Podczas niedzielnych (11.05) uroczystości zorganizowanych przez władze samorządowe Cieszanowa i rzeszowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, hołd ofiarom oddało w sumie ponad pół tysiąca osób. Byli wśród nich mieszkańcy okolicznych miejscowości, także świadkowie tragicznych wydarzeń sprzed 70 lat. Organizatorzy zadbali o odpowiednią oprawę artystyczną i udział Kompanii Honorowej Wojska Polskiego.

– 19 kwietnia 1944 r. sotnia UPA Iwana Szpontaka ps. Zalizniak dokonała napadu na czysto polską wieś Rudka w pow. lubaczowskim. W wyniku napadu zginęło 65 osób. Spalono wieś, a ocalonym kobietom i dzieciom nakazano, tutaj zacytuję, „wynosić się za San” – powiedział Tomasz Bereza z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie.

Historyk przypomniał, że pacyfikacja Rudki była elementem czystki etnicznej prowadzonej przez OUN i UPA. – Zamordowano głównie mężczyzn, ale zginęły również kobiety i dzieci – zauważył. Oddział Szpontaka odpowiedzialny jest także za mordy Polaków w Kowalówce i Cieszanowie oraz prawdopodobnie Wólce Krowickiej.

Burmistrz Cieszanowa Zdzisław Zadworny, podkreślił, że „uroczystość była tradycyjnie wyważona i wspominkowa”. – W tym roku pojawił się nowy element, odtworzono nagrane wcześniej wspomnienia świadków. Była to żywa lekcja historii – zaznaczył.

Burmistrz zwrócił uwagę, że hołd pomordowanym od 20 lat oddają m.in. byli mieszkańcy Rudki, ich rozsiani po kraju i świecie potomkowie.

Zadworny zaznaczył, że uroczystości nie są organizowane po to żeby rozdrapywać „polsko-ukraińskie rany, zwłaszcza teraz gdy Ukraina przeżywa poważny kryzys”. Jak dodał „trudno by jednak z tego powodu przemilczeć to, co wciąż żywe jest w pamięci. Nie spotykamy się po to, żeby szukać nienawiści”.

elubaczow.com, horyniec.info, PAP, naszdziennik.pl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

2 komentarze

  1. zgadzam się z przedmówcą w stu procentach. Totalne zezwierzęcenie tych „bohaterów” Ukraincow jest doskonale opisane w kilku książkach np. „Przebraże”. Smażowski jak skończy robić film o Wołyniu (a jest bardzo dobrym reżyserem , więc myślę że tak się stanie) trafi do wielu zaślepionych mediami osób. WRÓG NASZEGO WROGA NIE MUSI BYĆ NASZYM PRZYJACIELEM. Ale niestety, „Gazeta Wyborcza” robi niektórym sieczkę z mózgu. Dobrze że są tacy jak mój szanowny przedmówca

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here