Dziś (28.12) rano, 19-letni mieszkaniec Futor (gm. Oleszyce) Paweł Dyś, poinformował leśników z Nadleśnictwa Oleszyce o znalezieniu wyczerpanego bielika. Leśnicy interweniowali błyskawicznie i ptak już po kilku godzinach znalazł się w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Bielik z Futor dołączył do „kolegów” z Zabiały, którzy przebywają w przemyskiej lecznicy od miesiąca.
To kolejny taki przypadek w naszym regionie w ostatnim miesiącu. Dwa bieliki pod koniec listopada odnalazł Wiesław Panek, leśniczy leśnictwa Zabiała. Ptaki leżały na polach przyległych do lasów w stanie skrajnego wycieńczenia. Szybka interwencja podjęta przez pracowników Nadleśnictwa Oleszyce, umożliwiła udzielenie ptakom fachowej pomocy medycznej w przemyskim ośrodku. Po kilku tygodniach leczenia ptaki już czują się dobrze i niebawem mają opuścić lecznicę. – Wszystkie trzy ptaki zostały podtrute. My leczymy je objawowo, rozpoczynając od płukania żołądka, podania tlenu i odpowiednich lekarstw. Jeśli nowy pacjent przeżyje pierwsze doby w naszym ośrodku, to później będzie już dobrze – mówi Andrzej Fedaczyński z przemyskiego Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych.
Bielik rzadko występuje na Podkarpaciu. Szacuje się, że w regionie żyje ok. ośmiu par, a w całej Polsce nieco ponad 700. Długość ciała bielika wynosi ok. jednego metra, a rozpiętość jego skrzydeł ponad dwa metry. Bielik jest największym polskim ptakiem drapieżnym. Żywi się rybami, ptakami i padliną.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Nasz bielik w czasie operacji:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/polska-w-obiektywie-reporterow-pap-najlepsze-zdjec,5381819,13412739,fotoreportaz-duzy.html
ooooo fajne, ciekawe co z tymi bielikami
żyją i mają się dobrze.
Za to komentarze pod artykułem Wydział Zamiejscowy w miejsce Sądu Rejonowego w Lubaczowie są zablokowane można jedynie sobie poczytać.
no to fajnie, dzięki za info