Przeciągające się podróże i wyjazdy za granicę potrafią pokrzyżować plany niejednego fana sportu. Jednak żyjąc w XXI w., mamy pełen wachlarz możliwości, dzięki którym nie musimy rezygnować ze swojego ulubionego hobby. Czytaj dalej, by dowiedzieć się, jak pomocne mogą okazać się… serwery VPN w Polsce.

Lokalna telewizja zawsze jest jakimś rozwiązaniem

Jeśli zawody lub rozgrywki, które chcemy obejrzeć, odbywają się w tym samym momencie, w którym znajdujemy się za granicą, zawsze warto zacząć od sprawdzenia oferty lokalnej telewizji. Większość największych i najważniejszych wydarzeń sportowych jest transmitowana na całym świecie. Bardzo często na kanałach dostępnych publicznie. A co jeśli chcemy obejrzeć rozgrywki, które nie będą transmitowane w kraju lub regionie, w którym aktualnie przebywamy? Może to być na przykład mecz lokalnej ligi, której kibicujemy od lat lub też sport, który w danym kraju w ogóle nie jest popularny. Niestety, lokalne transmisje w takich sytuacjach zawodzą. Z resztą dla niektórych kwestia obcojęzycznych komentarzy może być czynnikiem decydującym.

Czy musimy pogodzić się z powtórkami?

Może nas również spotkać sytuacja, w której podczas meczu będziemy akurat w podróży. Możemy też po prostu nie mieć dostępu do telewizji. Choć każdy będzie w stanie zgodzić się z tym, że nic nie może równać się z oglądaniem meczu na żywo, a tym bardziej osobiście, wielu z nas jest w stanie zadowolić się… powtórkami. Podsumowania w postaci montażu najciekawszych akcji z danego spotkania cieszą się niemałą popularnością. Zwłaszcza wśród widzów lig i zawodów międzynarodowych, w których oglądaniu często dotkliwie przeszkadzają różnice w strefach czasowych. Oglądanie rozgrywek ukochanej drużyny lub ulubionego sportowca, które zaczynają się w środku nocy, nie należy do zadań specjalnie łatwych. Takie przedsięwzięcie może wręcz zabić całą przyjemność płynącą z oglądania takiego wydarzenia.

Czy streaming uratuje nas z opresji?

Ostatnim i najczęściej wybieranym dziś rozwiązaniem jest streaming. Korzystanie z internetowych platform nigdy nie było łatwiejsze. Jako że Internet jest aktualnie dostępny niemalże w każdym zakątku świata, streamy na żywo szturmem przejęły rynek transmisji sportowych. Nikogo nie powinno więc dziwić, że coraz więcej usługodawców stara się podążać za tym trendem. Niestety, oglądanie swoich ulubionych rozgrywek w ten sposób ma swoją cenę. Dosłownie. Dla wielu osób kwestią zaporową będzie konieczność uiszczania regularnych opłat w formie subskrypcji. Z drugiej jednak strony, coraz więcej osób decyduje się na to rozwiązanie ze względu na wygodę i jakość świadczonych usług.

Te jednak mogą okazać się dla nas niedostępne. Zwłaszcza podczas podróży zagranicznych. Jest to prawdopodobnie największa wada streamingu. Mowa oczywiście o tak zwanych geoblokadach, którymi swoje treści obejmuje coraz więcej usługodawców. Są to ograniczenia, które stosuje się, by uniemożliwić dostęp klientom z innych krajów i regionów do określonej zawartości. Bardzo często są one podyktowane obostrzeniami wynikającymi z praw autorskich i umów, które usługodawcy zawierają z organizatorami wydarzeń sportowych. Jest to też praktyka bardzo często stosowana na platformach typu VOD (wideo na życzenie). Jednym z pionierów w tej kwestii jest między innymi popularny serwis Netflix.

Geoblokady mogą okazać się wyjątkowo uciążliwe w kontekście mniej popularnych sportów. O ile o streamy piłki nożnej najprawdopodobniej nigdy nie będziemy musieli się martwić, o tyle gorzej może być już z siatkówką, sztukami walki czy futsalem. Listę tę można by też zdecydowanie wydłużyć o takie sporty jak skoki narciarskie czy żużel. W naszym kraju są one dość popularne. Niestety, nie można tego powiedzieć o reszcie świata. Jeśli akurat znajdziemy się w kraju, w którym dane zawody nie będą cieszyły się popularnością, może okazać się, że naszym jedynym ratunkiem będą… sieci VPN.

Czym w ogóle jest sieć VPN? Jak można dzięki niej poradzić sobie z blokadami regionalnymi?

Zanim przejdziemy do praktycznego zastosowania sieci VPN w kontekście oglądania wydarzeń sportowych, zacznijmy od początku. Sieć VPN to inaczej wirtualna sieć prywatna (ang. virtual private network). Żeby zrozumieć, co tak właściwie ta nazwa oznacza, najlepiej rozłożyć ją na czynniki pierwsze. VPN jest siecią wirtualną, ponieważ używane przez nas urządzenie łączy się z Internetem poprzez sieć, która nie istnieje fizycznie. Jest ona obecna tylko w przestrzeni cyfrowej, dzięki czemu można uzyskać do niej dostęp z każdego zakątka świata. Prywatna oznacza, że osoby trzecie nie mają do niej dostępu. Jest ona zarezerwowana tylko dla nas. Tworzy tunel, którym przesyłane są nasze dane. By zwiększyć bezpieczeństwo użytkownika, jest on dodatkowo szyfrowany. Jego głównym zadaniem jest jednak połączenie używanego przez nas urządzenia z serwerem usługodawcy sieci VPN. I to dopiero z niego uzyskujemy dostęp do właściwego Internetu. W ten sposób nie tylko chronimy przesyłane dane, ale też ukrywamy swoją lokalizację. To właśnie ta część jest dla nas interesująca – możliwość zmiany lokalizacji, z której uzyskujemy dostęp do Internetu.

Większość najbardziej znaczących serwisów VPN na rynku pozwala na łączenie się z serwerami praktycznie na całym świecie. Jeśli w ten sposób, przebywając na przykład w Polsce, wskażemy, że chcemy łączyć się z serwera w Argentynie, możemy uzyskać dostęp do treści, które są niedostępne dla innych Polaków. Analogicznie działa to też w drugą stronę – VPN Polska pozwala na łączenie się z polskimi serwerami z dowolnego kraju. I to właśnie ta możliwość interesuje nas najbardziej.

Podczas podróży za granicę, możemy w dowolnym momencie wskazać, że chcemy łączyć się poprzez serwery znajdujące się w Polsce. W ten sposób zyskamy możliwość oglądania streamów sportowych tak, jakbyśmy sami znajdowali się w obrębie ojczyzny. Bez konieczności przejmowania się jakimikolwiek geoblokadami. Tak długo, jak w „polskim Internecie” dostępna będzie transmisja naszej ulubionej, nawet najbardziej niszowej ligi, będziemy w stanie obejrzeć ją na żywo, ciesząc się ze sportowych doznań i emocji.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here