W lesie koło miejscowości Dobra w powiecie przeworskim znaleziono ludzkie szczątki. Przy zwłokach znaleziono dokumenty zaginionego w maju 2015 roku Tomasza Mroza – informuje TVP Rzeszów.
Szczątki mężczyzny znaleziono na terenie leśnictwa Witoldówka. Dwa kilometry w linii prostej od miejsca, w którym zaginionego widziano po raz ostatni. Na ciało natknęli się pracownicy zakładu usług leśnych, którzy mieli ściągnąć ogrodzenie z jednej z upraw. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna miał się powiesić. Wiadomość o odnalezieniu ciała szybko obiegła miejscowość, w której mieszkał i pracował pan Tomasz.
Ponieważ zwłoki znajdowały się w stanie głębokiego rozkładu, zostały zabezpieczone do badań. Dopiero szczegółowa ekspertyza ma potwierdzić czy to na pewno ciało zaginionego Tomasza Mroza. Oficjalny raport w tej sprawie trafi na biurko policjantów w ciągu miesiąca. A już dziś mówi się, że to najbardziej prawdopodobny scenariusz.
Tomasz Mróz zaginął 5 maja 2015 roku w okolicy miejscowości Dobra (k. Sieniawy). Kierując dostawczym volkswagenem otarł się o samochód ciężarowy. Mężczyzna zjechał do rowu, po czym oddalił się od samochodu i wszedł do lasu. Od tamtej pory ślad po nim zaginął.
W poszukiwaniach udział brali policjanci, strażacy, leśnicy, rodzina i znajomi zaginionego oraz sporo osób prywatnych. Do akcji włączyła się także Itaka – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych.
Obejrzyj materiał TVP Rzeszów.
elubaczow.com, TVP Rzeszów
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Tyle poszukiwań, osób zaangażowanych i sprzętu a ciało tylko 2km od miejsca wypadku. Jak to dopiero teraz znalezione :>
Trochę to dziwne biorąc pod uwagę takie poszukiwania. Tylu ludzi brało w nich udział, specjalnie wyszkolone psy, nie chce gdybać i teoretyzować bo od ustalenia tego sa odpowiednie służby. Jedyne co mozna powiedzieć to Serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich [*].
Bez urazy ale jak okaze się, że to zwloki Pana Tomasza to moim zdaniem akcja poszukiwacza była spier…. To tak jak gaszenie stodoly przez 10 zastępów straży a stodoła i tak doszczętnie płonie.
Ciało zostało znalezione w miejscu, w którym nie były prowadzone poszukiwania.
szukali w całej Polsce, a obok miejsca wypadku nie.Kto podjął taką decyzję? kto za to odpowiada?
Co za bzdury tu piszecie. Jakie znalezione dokumenty jak dobrze pamiętam w artykule które zostało umieszczone kilkanaście miesięcy temu było napisane ze dokumenty są w aucie.
No ciekawe jest to że wtedy mówiono o tym że dokumenty zostawił w aucie a teraz ze miał je przy sobie.. dodatkowo jak może wisieć ciało ludzkie przez 9 miesiecy i żadna zwierzyna się nim nie zajęła.. moim zdaniem to normalne ze coś by go zjadło… dodatkowo to jednak jest czuć zapach rozkładającego się ciała.. podejrzane to jest.. gdyż te tereny były przeszukiwane..