Nowoczesne samochody, poza tym, że pozwalają przemieszczać się z punktu A do punktu B, zachwycają niesamowitą wygodą, gwarantując przy tym wysoką przyjemność z prowadzenia. Stosowanie coraz bardziej skomplikowanych rozwiązań daje niespotykane dotąd efekty – zawieszenia wielowahaczowe czy systemy hudropneumatyczne pozwalają kierowcy i pasażerom zapomnieć o nierównościach na drodze, zapewniają ogromny komfort jazdy, dając wrażenie niemal „płynięcia” po asfalcie. Wysoki stopień zaawansowania stosowanych rozwiązań, przekłada się również na wyższą awaryjność pojazdu. Jak to w życiu bywa – nie można mieć wszystkiego.
Czasy napraw samochodu w garażu już dawno minęły. Pojazdy, które aktualnie wyjeżdżają z salonu pełne są zaawansowanych rozwiązań, w związku z czym nie posiadając fachowej wiedzy i specjalnych narzędzi, nawet ze stwierdzeniem usterki możemy mieć problem. Elementami, których awarię nie sposób zdiagnozować we własnym garażu, bez wątpienia będą poduszki silnika.
Objawy awarii
Niewielkie wibracje czy ograniczony do minimum hałas w trakcie jazdy, zawdzięczamy poprawnie działającym poduszkom silnika, które łączą skrzynię biegów i silnik z karoserią pojazdu. Ich główną funkcją jest ograniczenie wszelkich drgań w trakcie jazdy, które mogą przenosić się z jednostki napędowej na nadwozie auta. W związku z nieustanną pracą, podobnie jak inne części eksploatacyjne, mają ograniczoną żywotność. Dlatego zaleca się stały monitoring ich kondycji, by nie uległy uszkodzeniu w najmniej odpowiednim momencie.
Pierwszym sygnałem, który powinien zmusić nas do sprawdzenia, czy poduszka silnika nie uległa awarii, jest charakterystyczne dudnienie pojawiające się w trakcie ruszania. Inne objawy uszkodzonych poduszek to między innymi stukanie przy jeździe po nierównej nawierzchni, czy w momencie zjazdu np. z krawężnika.
Jak naprawiać?
Jak wspomnieliśmy wyżej, diagnoza uszkodzenia poduszek silnika nie należy do najprostszych. Aby tego dokonać często nie wystarczy domowy „warsztat” w garażu. W większości przypadków konieczna będzie wizyta w serwisie samochodowym, najlepiej autoryzowanym. Jedynie korzystając z ASO możemy być pewni, że serwisanci nie naciągną nas na zbędne koszty, wynikające z braku ich profesjonalizmu, lub zwyczajnej chęci zarobku.
Jeśli odwiedzimy nieprofesjonalny warsztat samochodowy możemy usłyszeć, że konieczna jest wymiana wielu elementów, co równać się będzie wysokim kosztom, choć w rzeczywistości interwencji wymagają jedynie poduszki silnika. Inna sprawa, że właśnie tych elementów, z racji nieustannej pracy na najwyższych obrotach, nie warto zastępować niskiej jakości zamiennikami często używanymi przez samochodowych „partaczy”. Jedynie decydując się na „oryginały”, dedykowane konkretnie do posiadanego auta, zapewnimy sobie komfortowe i bezpieczne użytkowanie. W końcu poprawnie pracujące poduszki powietrza to między innymi wysoka wygoda w trakcie prowadzenia pojazdu oraz optymalne działanie silnika na wysokich obrotach.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Tak, tak… Naprawiajcie w ASO! Ja zaplacilem ostatnio 800zl za olej 3l i wymiane w tylnym moscie w Transicie. Jak mi powiedzieli ile mam zaplacic, to od razu sobie uswiadomilem, ze to musi byc profesjonalnie wykonana robota.
Jak to poduszek nie da rady wymienić się w garażu? XDDDDD
Chyba tylko mieszczuchy temu nie podołają, bo nie potrafią nawet zmienić koła.
Ja sam silnik sobie przekładałem a wymiana poduszki to rzecz tak prosta jak zmiana koła, także nie rozśmieszajcie ludzi..
Te mieszczuchy maja takich ja ty do roboty, za 5zl zmienisz poduszki więc po co sobie budzić ręce?
„…lub zwyczajnej chęci zarobku” – myślałem, że ten kto pisze te wypociny to myśli o czym pisze.
Mieszczuch to taki frajer którego się kroi ceną za byle usługę. Tak więc dobrze że takie cioty są co to sobie banalnych rzeczy nie potrafią zrobić.
Nie polecam ASO. Wymiana oleju, filtra oleju, filtra powietrza i filtra paliwa w hyundai i30 CW to koszt w pierwszej stacji ASO 700 zł, zmieniłem to w drugiej zapłaciłem 900 zł. W prywatnym zakładzie 400 zł.
Bzdury, po pierwsze w tekście mowa o poduszkach powietrznych. Mało, które auta je posiadają. Frajerzy naprawiają auta w serwisach. Z reguły pracują tam ludzie o słabych kwalifikacjach. Posiadają sprzęt z którego nie potrafią korzystać. I te ceny, rozpacz!
Co do serwisu to się zgadzam , że porażka ale kolego robol rzecz jest w tym że często taki gość (mieszczuch) w tym czasie co by wymienił poduszkę zarobi pięć razy tyle co Ty przy tej wymianie wiec po co ma to robić ?