W niedzielne (31.07) popołudnie i wieczór Rynek Miejski w Lubaczowie po raz kolejny przeniósł się w niezwykły klimat lat 20. i 30. XX wieku. W ramach wydarzenia plenerowego tegorocznego Festiwalu Dziedzictwa Kresów miało miejsce wiele atrakcji.

W programie znalazł się spektakl „Korowód Tańca” w wykonaniu Lwowskiego Teatru „Woskresinnie oraz wernisaż wystawy „Polacy w Lipawie”. Dostępne było także stoisko promocyjne współorganizatora ekspozycji – Narodowego Instytutu Ochrony Polskiego Dziedzictwa za Granicą POLONIKA. Nie tylko dla najmłodszych czekały warsztaty artystyczne, zajęcia integracyjne i liczne animacje. Wziąć można było ponadto udział w plenerze malarskim z prof. Mieczysławem Maławskim z Lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych ze Lwowa.

Jak co roku nie mogło zabraknąć także klimatycznych koncertów – w tym roku publiczności zaprezentowały się Stylowa Orkiestra Taneczna, Maciejowa kapela oraz zespoł Tomasz Bielski Jazz Orchestra – Dixie & Swing.

Organizatorem wydarzenia była Gmina Lubaczów oraz Województwo Podkarpackie, a współorganizatorem Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej.

Z pełnym programem FDK można zapoznać się na stronie festiwalkresow.pl. Warto śledzić także festiwal na facebook’u.

Galeria zdjęć, fot. Artur Brzyski, festiwalkresow.pl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

7 komentarze

  1. Ja jako rdzenny obywatel Lubaczowa nie pamiętam tylu wydarzeń wzbogacających kulturowo społeczeństwo jest to niesamowite.
    Pamiętam taka jedną imprezę na stadionie w Lubaczowie za rządów PSL jak tłuste koty bawiły się po namiotami a obywatele stali przed tą dużą bramą bo na bilet ich nie było stać.
    Pamiętam wtedy te rozłożone dmuchańce na których nie było dzieci. To był obraz biedy i pychy.

    • Ale polak2010 manipulujesz. Pierwszy raz słyszę, ze na jakąś imprezę publiczną by z niej skorzystać trzeba było płacić bilet. Skoro atakujesz, że jakieś bilety trzeba było to napisz na którą a nie tak rzucasz bez dowodów. Bo ja takich imprez PiS co nie można by było wejść bez zaproszenia jakbym poszukał to bym znalazł. A zaproszeni goście i VIP-y zawsze bawią się na wydarzeniach w namiotach i to niezależnie od opcji politycznej. Tak się przyjęło i zawsze mówi się, że ,,władza bawi pod namiotem”. CO do Festiwalu Kresów. Festiwal organizowany jest w powiecie lubaczowskim od 2009 roku za czasów rządów PSL i Józefa Michalika. Bez wsparcia ówczesnego powiatu nie byłoby takiego festiwalu. Nosił nazwę Festiwal Kultur i Kresowego Jadła. Festiwal ten w 2016, więc za rządów PSL i Józefa Michalika rozrósł się i zmienił nazwę na Festiwal Kresów. Wiesz co polak2010. Wychodzi na to, że albo jesteś chory i masz sklerozę labo manipulujesz opinię publiczną. Ja jesteś chory to nawet nie pójdziesz do szpitala w Lubaczowie niedługo bo po trochu i po cichu go likwidują. Była kuchnia, zlikwidowana. Była pralnia. Zlikwidowana. A dziś dowiedziałem się, ze od 1.08. oddział dziecięcy nie przyjmuje pacjentów bo wszyscy jak jeden mąż zastrajkowali i poszli na urlop bo szpital nie chce dać im podwyżek jak i całemu personelowi szpitalnemu. Za PSL powiat się rozwijał i Festiwal Kresów i szpital. Szpital był oczkiem w głowie starosty Michalika. A bilans rządów PiS. Likwidowany szpital po części i po cichu by ludzie się nie dowiedzieli.

    • „Tłuste koty”? Czy to nie jest przypadkiem określenie, którego używa znienawidzona przez PiS – opozycja wobec osób, które obsiadły spółki skarbu państwa? Nie potraficie pisuarki już nawet wymyślić innego określenia? No tak, bo „Misiewicze” też już zajęte 😉

    • Przecież to PiS rządzi jak Sanacja. Trochę zobacz w szerszym kontekście czym była dla sceny politycznej II RP Sanacja. Wtedy też ówczesne media były przejęte przez władze. Wtedy też był kult Marszałka a PiS chce zrobić kult Kaczyńskiego. Obojętnie którego. Czekam tylko kiedy PiS zrobi opozycji Berezę Kartuska gdzie będą dręczyć takich jak ja tylko z powodu innego poglądu niż PiS. Jeżeli mnie dłużej tutaj nie będzie to wiedzcie, że coś się dzieje.

  2. Kiedyś w pewnym podwarszawskim, totalnie zażydzonym miasteczku, do rabina przyszedł bardzo, ale to bardzo biedny Żyd. I mówi: „Rebe, nie dość, że jestem bardzo biedny, ledwo co wyżyć potrafię ze swoją rodziną, to ostatnio do tego jeszcze dostałem chronicznej sraczki. Co robić?”. A rebe się ucieszył, tak, aż klasnął w dłonie i rzekł mu: „Icek, ty się powinieneś cieszyć!”. Zdziwiony Icek odpowiada, zdziwiony: „Dlaczego, rebe?”. A rebe odpowiada mu radosnym głosem: „No bo, Icek, wreszcie coś masz!”.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here