Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie wymieniania przez księdza nazwisk parafian i kwot jakimi zasilili kasę parafii. Uzasadniła swą decyzję tym, że w materiale dowodowym nie znalazła podstaw do potwierdzenia faktu, iż proboszcz parafii w Potoku Jaworowskim, ks. Stanisław G. zmuszał naszego Czytelnika do określonego zachowania tj. wpłacenia pieniędzy na rzecz parafii – napisały dzisiejsze Super Nowości.
Gazeta przypomina także w skrócie historię całej sprawy: 16 stycznia, podczas mszy w kościele parafialnym w Potoku Jaworowskim proboszcz Stanisław G. przeczytał zebranym wiernym kto i ile wpłacił na budowę plebani. Padły nazwiska wszystkich parafian, w tym także tych, którzy nie wpłacili nic. Wśród właśnie takich, którzy, jak to określił ksiądz G., „wpłacili zero złotych”, był nasz Czytelnik. Poczuł się on urażony zachowaniem księdza i zwrócił do prokuratury. – Nawet nie wszczęto postępowania, bo już sam zarzut, jakiego rzekomo miała się doszukiwać w zachowaniu księdza prokuratura jest, delikatnie mówiąc, egzotyczny. Wszak ksiądz mnie nie zmuszał do wpłacenia pieniędzy. Wiadomo, że na taki zarzut żadnych dowodów prokuratura znaleźć nie mogła. bo to wcale nie miało miejsca – mówi mężczyzna.
– Jakby to świecką osobę szło, zaraz by co najmniej grzywna była – dodaje inny Czytelnik z przekonaniem. Np. pewna właścicielka sklepu w Gdańsku, która była wielokrotnie nachodzona przez grupę chuliganów i pozwoliła sobie zdobyć i powiesić w swoim sklepie ich podobizny dla wiadomości personelu, usłyszała zarzuty. Kobieta naruszyła bowiem Ustawę o ochronie danych osobowych i nic to, że zrobiła to ze strachu przed opryszkami, bo policja niezbyt interesowała się jej zgłoszeniami. Reakcja gdańskich policjantów i tamtejszej prokuratury na zachowanie sklepikarki była o dziwo, natychmiastowa.
Źródło: Monika Kamińska, Super Nowości
Monika Kamińska
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
MOZE SIE BOJA GNIEWU BOŻEGO!!!!!!!!!!
moze ksiadz niedac im rozgrzesznia no no
Skoro usłyszał na mszy że wpłacił zero złotych to znaczy że do kościoła chodzi i do Kościoła należy. Kościół to jest wspólnota, a jak wspólnota, to gdy jest konkretny cel tej składki to wszyscy „grają do jednej bramki”. Niestety są cwaniaczki (a na biednego nie trafiło), co kombinują jak by tu „wbić się na krzywy ryj” na imprezę. Czyli mieć, być i korzystać z dobra wspólnego nie dając nic w zamian. Nie podobają się zasady, to zmień parafię. Możesz chodzić do Lubaczowa. Tam jest fajny nowy proboszcz-polityk, który z nazwisk nie wymienia. Czasem tylko wujka Jarosława K. na piedestał wynosi…
Zastanawia mnie tylko, w co wierzą tacy właśnie księża, bo na pewno nie w Boga. To od nich tam na górze będą wymagać ekstra. Oj, może być cieniutko …
jak to w co wierzą? w pieniądze wierzą!
I już wujek z piedestału spadł.