Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie RP projekt ustawy wydłużający kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Zgodnie z nim wybory samorządowe będą mogły być przesunięte z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku.

O złożeniu projektu na konferencji prasowej w Sejmie poinformowała wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka. Jak dodała, projekt ma być procedowany na kolejnym posiedzeniu Sejmu pod koniec września, a to zaplanowane jest na 28 i 29 września.

Celem projektu jest przesunięcie wyborów samorządowych z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku, aby jak uzasadniają wnioskodawcy „nie kolidowały one z wyborami parlamentarnymi”. Projekt zakłada przedłużenie kadencji organów jednostek samorządu terytorialnego do dnia 30 kwietnia 2024 r., a datę wyborów wyznacza się na dzień wolny od pracy przypadający nie wcześniej niż 31 marca 2024 r. i nie później niż 23 kwietnia 2024 r.

Zgodnie z obecnie obowiązującym kalendarze wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się jesienią 2018 roku). Jesienią 2023 r. wypada także konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się w październiku 2019 roku). Na wiosnę 2024 roku wypadają ponadto wybory do Parlamentu Europejskiego (ostatnie odbyły się 26 maja 2019 r.). Wygląda więc na to, że od jesieni 2023 roku czeka nas około półroczny maraton wyborczy.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

9 komentarze

  1. Czy to przypadek że PIS jest wybierany przez ludzi o niskich kwalifikacjach, oczekujących nieustannych datków socjalnych, regulowanych cen. Ludzi nie łączących kropek, że jak komuś gdzieś rośnie podatek, a Ty idziesz i kupujesz jego produkty, to sam za niego zapłacisz?

    • Tak, to jest mianownik a dopełniacz jest taki, że na KO głosuje sama inteligencja z wysokimi kwalifikacjami, którą pytając o powody i argumenty ich preferencji nie potrafią odpowiedzieć „ani me ani be ani kukuryku” jak to mawiał ich guru i legenda.

      • A kto tę inteligencję pytał? Jeśli „dziennikarze” z TVP to nic dziwnego, że takie odpowiedzi. Przerobienie przez PiS publicznych mediów, zwłaszcza telewizji, na swoją partyjną tubę propagandową, to jeden z argumentów, żeby głosować na KO lub inną, bardziej niż PiS szanującą zasady demokracji, partię opozycyjną.

          • Wyśmiewasz „tę”? Powinno być „tą” według Ciebie? Według Słownika Języka Polskiego PWN poprawne jest „tę”, „tą” jest dopuszczalne w mowie potocznej. TVN też jest upolitycznione i stronnicze, ale różnica między TVN a TVP jest taka, że właścicielem TVN jest prywatny inwestor, właścicielem TVP jest państwo czyli wszyscy Polacy a nie aktualnie rządząca partia czy jej zwolennicy. Komu się TVN nie podoba, może nie oglądać i tyle, komu się nie podoba TVP też może nie oglądać, ale musi ją finansować, czy chce czy nie chce. Nawet jak nie zapłaci abonamentu, to Sejm zapłaci za niego jego pieniędzmi. Dlatego TVP nie powinna być stronnicza, a przynajmniej wypadałoby zachowywać jakieś pozory, tak jak było przed 2015 rokiem.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here