We wtorek (05.11) dziesięcioro mieszkańców Podkarpacia odebrało honorowe nagrody „Świadek Historii”. W gronie wyróżnionych jest lubaczowianka – Lidia Argasińska. W Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie nagrodę tę wręczył Prezes Instytutu Pamięci Narodowej – Łukasz Kamiński.
Honorowe wyróżnienie „Świadek Historii” otrzymały osoby, które w szczególny sposób zasłużyły się Polsce w czasach wojennych i po okupacji. Swoją miłością do Ojczyzny zarażały innych poprzez upamiętnianie i popularyzowanie historii. W gronie wyróżnionych znaleźli się: Lidia Teresa Argasińska, Henryk Atemborski, Józef Dalecki, Anatolia Gazda, Marian Irzyk, Alojzy Maliszewski, Tadeusz Kazimierz Orłowski, Ks. infułat Józef Sondej, Aleksander Szymański, Janina Wierzbicka-Kopeć, Zespół Szkół Nr 2 im. Jana Kochanowskiego w Łańcucie (za opiekę nad polskim cmentarzem w Zbarażu).
Lidia Teresa Argasińska (z d. Skirlińska) urodziła się 6 czerwca 1929 r. w Margosinie w woj. Wileńskim. W 1940 r., wraz z całą rodziną, została deportowana do północnego Kazachstanu. Obecnie jest wiceprezesem Koła Związku Sybiraków w Lubaczowie. Systematycznie spotyka się z młodzieżą w szkołach, by opowiadać o swoich przeżyciach na „nieludzkiej ziemi”. Dodatkowo uczestniczy w spotkaniach autorskich w bibliotekach w Lubaczowie, Cieszanowie i Dachnowie. Jest autorką autobiograficznej książki pt. „Szara opowieść: (wspomnienia z sześcioletniego pobytu na zesłaniu w Północnym Kazachstanie w latach 1940–1946)” oraz współautorką publikacji „Podwójny wicher”, w której wraz z siostrą opisuje przeżycia związane z deportacją z kraju i pobytem w ZSRR.
elubaczow.com, AH
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Bardzo gratuluje, również gratuluję wychowania wspaniałych własnych dzieci, prawych odważnych, prawdomównych , uczciwych brawo pani Lidio!!
Nie jest łatwo publicznie opowiadać o tragicznych wydarzeniach przeżytych na „nieludzkiej ziemi”. Dlatego tym większy szacunek dla Pani Lidii że to robi. Gratuluję nagrody.
co to za historia nic nie ma z lubaczowem
Anonim mnie zaskoczył- jak nie ma nic z Lubaczowem????
Nie wiesz, ile ludzi wywieźli na Sybir z stacji Lubaczów? Poczytaj sobie…
a czyja byla to wina nieudolnego panstwa ktoro nie umialo zadbac o ludzi tylko cieple stoleczki ciemnota bieda a czlowiek zwykly to byl nikim i robili z nim co chcieli a prezydent siedzial na uchodzctwie i bawil sie i popijal herbatke a narod cierpial
nie podali ani nogi ani reki