Nieudany start Pogoni-Sokoła w okręgówce – tradycyjnie

3
fot. rmroczny

Znowu nie udał się inauguracyjny mecz drużynie Pogoni-Sokoła w jarosławskiej klasie okręgowej – to już niemal tradycja lubaczowskiego zespołu, bo ostatnia udana inauguracja  miała miejsce w 2007 roku.

Tym razem, na przeszkodzie dobrego rozpoczęcia sezonu, stanął derbowy pojedynek z drużyną Miękisza Nowego (drużyna do okręgówki awansowała z lubaczowskiej A klasy). Strzelcami dwóch bramek dla klubu z Miękisza Nowego byli Marcin Trojnar i Piotr Luft. Jedna z bramek padła po błędzie obrońcy, druga po dośrodkowaniu i strzale głową. W obu zespołach widać było „głód piłki” i pełne zaangażowanie zawodników. Mimo przegranej, nikt w lubaczowskim klubie nie załamuje rąk. – Choć straciliśmy dwie bramki, nie strzelając przy tym żadnej, to mecz można ocenić jako wyrównany. W naszej drużynie nie było skuteczności i odpowiedniego wykończenia akcji w sytuacjach podbramkowych. By wygrywać, trzeba strzelać gole, a dziś tego zabrakło – powiedział po meczu Łukasz Mazur, napastnik lubaczowskiej drużyny.

W lubaczowskiej drużynie zagrał jeden z Ukraińców, którzy wzmocnili klub przed sezonem. Drugi z obcokrajowców, z którym drużyna wiąże jeszcze większe nadzieje, leczy obecnie kontuzje, której nabawił się w przedsezonowym meczu sparingowym z Wiązownicą.

Pogoń-Sokół Lubaczów – LKS Miękisz Nowy 0-2
Pogoń-Sokół: Młodziński, Dyś, Małecki, Wójtowicz, Załuski (Gotkowski), Hass (Roman), Polucha (Sochań), Sasza Sz., Hojdak (Kinach), Mazur, Kuziemski.
Miękisz Nowy: Przybyszek, K.Luft, Kamień, P.Luft, Kisielewicz, Jaremko (Korzec), P.Trojnar (Presz), Piesiak, Kogut, M.Trojnar, D.Trojnar

Od kilku lat spotkania inaugurujące poszczególne sezony w jarosławskiej klasie okręgowej nie leżą lubaczowskiej drużynie. Ostatnim wygranym takim meczem był ten z 4 sierpnia 2007 roku, w którym Pogoń-Sokół pokonała u siebie KS Wiązownica 2:0. W 2008 roku lubaczowianie przegrali w pierwszej kolejce na wyjeździe z Pogonią Małkowice 1:3, w 2009 roku również na wyjeździe doznali porażki z Błękitnymi Grzęska 1:2, a dwa lata temu zostali pokonani w Wólce Pełkińskiej przez miejscową Wólczankę aż 4:0.

W najbliższą niedzielę (12.08) beniaminka z Lubaczowa czeka trudny mecz wyjazdowy z LKS Skołoszów, który w ubiegłą sobotę dość nieoczekiwanie zremisował w Przemyślu z Czuwajem 0:0.

elubaczow.com, hp, Lubaczowska Piłka


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

3 komentarze

  1. piłka nie stoi na niskim poziomie u nas w powiecie, bo chłopaków nie brakuje do gry w piłkę i bardzo duża część z nich w wieku juniorskim grała na poziomie ogólnopolskim ale przepada to z wiekiem i brakiem perspektyw.. Tym bardziej, że zawiść, zazdrość w naszym regionie jest proporcjonalna do biedy.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here