We wtorek (11.09) około godziny 14.30 na ulicy Juliusza Słowackiego w Lubaczowie doszło do zderzenia motocykla marki suzuki z osobowym audi. W wyniku tego zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala.
fot. Czytelnik elubaczow.com
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego lubaczowskiej komendy wynika, że kierowca osobówki skręcając w ul. Ignacego Krasickiego nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu ulicą Juliusza Słowackiego kierowcy motocykla. Wówczas doszło do zderzenia obu pojazdów – informuje młodszy aspirant Monika Tomczyszyn-Pachołek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.
Motocyklista wraz z pasażerem, 10-letnim dzieckiem, trafili do szpitala. Obrażenia, jakich doznało dziecko, okazały się niegroźne i po badaniach zostało wypisane do domu.
Szczegółowe okoliczności zdarzenia ustala policja.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Cała komenda straży przyjechała:-)
Nie wiem czy jedna z ofiar wypadku nie doznała większych obrażeń podczas upadku z noszy. Nie mogli wsunąć noszy do karetki i wyciągnęli je ponownie i wtedy jeden z poszkodowanych spadł na ziemię obracając się o 180 stopni czyli upadł twarzą do dołu z wysokości 1 metra. Na pewno więcej osób to widziało. Może ma ktoś nagranie. Mam nadzieję, że poszkodowany złoży odpowiedni pozew i ktoś za to odpowie. Brawo ratownicy Medyczni !
Panie Citizen „ofiar” tego zdarzenia nie było. (Poszkodowani) jak Pan stwierdził „nie mogli wsunąć noszy do karetki ” czy zastanowiło Pana dlaczego ?? Może jakaś awaria techniczna (złośliwość rzeczy martwych) pamiętajmy że ratownicy używają tego sprzętu baaaardzo często i awarie się zdążają, to jest sprzęt którego ratownicy prawdopodobnie używają kilka tysięcy razy w ciągu roku. Więc przepraszam pana ale sprzęt może w każdej chwili zawieść pamiętajmy że to jest tylko coś co jest mechaniczne.
Z tego artykułu wynika że poszkodowany poszedł do domu więc nie wydaje mi się żeby to dziecko doznało poważnych uszkodzeń.
Brawa dla taty dziecka że mając taki motor jechał powoli
Haha śmierdzi mi tu nierobem(citizen)
jeśli prawdą jest, że to ratownicy z karetki niewłaściwie zabezpieczyli poszkodowanego i przez to upadł na ziemię i doznał urazu – to nie mają znaczenia sprawy poboczne – to jest NIEDOPATRZENIE I NIE DOPEŁNIENIE obowiązków! wystarczy zadać proste pytanie: jakie zastosowano środki i kto za to odpowiadał?
Jeśli ktoś upadł – to na pewno sam sobie tego nie zrobił !
Dziecko dopiero teraz wyszło ze szpitala i nie jechało w Audi tylko na motocyklu jako pasażer. A z tego wszystkiego najbardziej zaszkodził mu upadek z noszy.
Wiktor widzę że jesteś bardzo zorientowany w tym zdarzeniu to jakich to dziecko doznało obrażeń ?? Chodzi mi o ten wypadek, zderzenie z autem bo dziecko pewnie poleciało na jezdnię albo chodnik i ten upadek z noszy możesz rozwinąć swoją wypowiedź ??
wstyd jesli to prawda co pisze przedmowca!
Jak ktoś jest kumaty i widział na żywo to wie,że problem był natury technicznej a nie spowodowany przez błąd ludzki.
Jeśli ktoś jest kumaty to wie że każdy sprzęt może czasami zawieść ( jako świadek widzialem że błąd był po stronie technicznej nie osobowej ) ale co ja mogę wiedzieć najlepiej oskarżyć osoby które chciały pomóc (gratulacje dla tych którzy stoją kamerka i komentują zamiast pomóc )
Dużo zdrowia dla poszkodowanych ?
To może najpierw niech sobie naprawia sprzęt!!!!
Winna jest pogoda pierwsze opady sniegu letnie opony i mamy efekt…zima zaskakuje…
A ja wam powiem tylko tyle, nikt napewno specjalnie tego nie zrobił. Zdarzyło się, ale nic się nie stało. Co nie którzy robią tragedię jak by co najmniej ktoś zginął. Jak wynika z artykułu dziecko poszło do domu. Czytając takie wypowiedzi zastanawia mnie jedno, szukacie sensacji? Nikt nie jest anonimowy w internecie, a to co piszecie zawsze może być wzięte przeciwko wam.
Dzisiaj ja jutro ty! Pamiętajcie o tym. Pozdrawiam
prawdy nie pisze bo w Lubaczowie nie ma Wydziału Ruchu Drogowego
Widzę że chyba szpitalowi albo tym ratownikom nie w smak komentarz o wywroceniu noszy. Nie ważne czy awaria sprzętu czy inny czynnik. 4 osoby stały przy noszach i nikt nie przytrzymal pacjenta. Skoro przy wkładaniu noszy coś się nie zgadzało to tym bardziej powinni trzymać z boku noszę skoro nie sprawne A nie jedna osoba wycignala pacjenta do tyłu A nosze się złożyły i pacjent jak leżał tak spadł. Jakby trzymali to by nie upadł na ziemię. I to raczej nie upadło dziecko tylko to była osoba dorosła. Następnym razem będą wiezli pacjenta i drzwi w kartce się otworzą i ktoś lub coś wypadnie i też napiszą że „złośliwość rzeczy”. Ktoś chyba odpowiada że stan techniczny sprzętu
To było dziecko
Citizen obiektywnie patrząc robisz niepotrzebna afere.
Citizen może i ktoś odpowiada za sprzęt ale jesteś pewien że po sprawdzeniu sprzętu nic się z nim nie zdarzy ?? Czy jesteś pewien że wyjedziesz z przeglądu, serwisu i jadąc do domu nic ci się z pojazdem nie stanie ?? Pamiętaj o tym że jest to sprzęt mechaniczny i w każdej chwili może stać się jakaś usterka. Każdy sprzęt jest używany i jest coś takiego jak amortyzacja sprzętu więc pomyśl zanim cokolwiek napiszesz bo nie wydaje mi się żeby ktoś to zrobił celowo albo po to żeby Citizen miał o czym pisać.
Citizen skoro jesteś tak bardzo zorientowany i widziałeś wszystko bardzo dokładnie to napewno zauważyłeś że przy noszach nie stali tylko ratownicy ale także strażacy którzy NIE ASEKUROWALI noszy więc dlaczego tylko piszesz o ratownikach ?? I przypomnę ci że koło noszy stało (jak się nie mylę) 3 strażaków. Więc dlaczego strażacy którzy stali przy noszach ich nie asekurowali??
Panie Citizen czy tego akurat nie zauważyłeś ??
Kochana redakcjo zanim napiszesz artykuł zasięgnij prawdziwych informacji. Już drugi raz na własnym przykładzie wiem że mijacie się z prawdą grubo. ..
Dlaczego niepotrzebną? Chciałby Pan żeby coś takiego przytrafiło się Panu albo komuś z bliskich? Człowiek to nie manekin. W Lubaczowskim szpitalu jest wiele zaniedbań w stosunku do pacjentów. Niektórzy składają skargi ale to na nic bo brakuje personelu A ludzi traktuje się przedmiotowo. Nie można się na to zgodzić i zamiatac pod dywan. Byłem świadkiem i widziałem całe zdarzenie i nich ludzie wiedzą. Poszkodowany na pewno może wytoczyć proces za takie zaniedbanie A świadkowie są potrzebni.
Widzę że Citizen jesteś bardzo cięty na szpital czyżby ktoś ci zrobił kolonoskopie bez znieczulenia ?? Jeśli jesteś takim dobrym obserwatorem to dlaczego nie zauważyłeś trzech strażaków którzy stali 5 cm od noszy i którzy stali i się tylko patrzyli i żaden z nich nie asekurował skoro jak napisałeś wcześniej wiedzieli że coś jest nie tak z noszami ???
Citizen to był wypadek,złośliwość rzeczy martwych i co najważniejsze nie skutkowało dodatkowymi obrażeniami u pacjenta. Po co robisz taka nagonke? Kiedy trzeba to trzeba ale w tym przypadku wydaje się to całkowicie niepotrzebne.
Citizen powiadasz cztery osoby stały przy noszach? Pierwsze słyszę żeby w Lubaczowskim Pogotowiu jeździł skład czteroosobowy. Piszesz nie prawdę! Nawet więcej nie czytam tego co tutaj piszesz.
Oj widać nerwowe wpisy co niektórych przypuszczam że tych ratowników co opuścili pacjenta. Tam było wiele osób podczas upadku tych noszy także rodzice tego dziecka jak zechcą złożyć skargę do szpitala lub wytoczyć proces to nie będzie wesoło. Piszecie że jest ok bo nikomu nic się nie stało A skąd niby wiecie że pacjent np.nie ma obtarc skoro spadł na asfalt lub urazu głowy. Było przy noszach 4 osoby może 4 To nie był ratownik ale powinni przytrzymywac pacjenta A nie stać i patrzeć jak jeden z ratowników się siluje z noszami. Następnym razem poda ktoś zły lek i też będziecie pisać że co z tego skoro pacjent przeżył i ma się dobrze. Strach się bać
A moze nie tylko szpitalowi ale także PSP wytoczyć sprawę ze stali przy noszach i nie asekurowali ??
No tak o strażakach nic Citizen nie mówisz bo jak się domyślam to właśnie IE tam pracujesz i może nawet jednym z nich byłeś ty i teraz najlepszą obroną jest atak na innych
Pozdrawiam Pana citizena ?
Citizen Tobie trzeba podać lek. Już mnie irutujesz tymi chorymi komentarzami.
Ojoj jak Pan Mieszkaniec (pewnie pracownik szpitala) chce zrzucić winę na strażaków. Każdy w akcji ma swoje zadania. Strażacy gaszą pożar, rozcinają karoserię, itp. Policja zabezpiecza teren, organizuje objazd a ratownicy udzielają pomocy. Nie widziałem ratownika, który pomagałby strażakom w ich czynnościach. Ratownicy przewozili na noszach dziecko i to oni je wywalili. Swoją drogą już matka szuka świadków i nagrań z tego zdarzenia bo widziałem post na facebooku. Będzie ciekawie