I Międzynarodowy Maraton Lubaczów-Jaworów – podsumowanie

Nieco ponad 42 kilometrowa trasa, 72 zawodników z Polski, Ukrainy i Litwy, setki kibiców na trasie! Do tego doskonała organizacja i oprawa oraz zapowiedzi i relacje w mediach regionalnych i ogólnopolskich – to sukces jaki odniósł I Międzynarodowy Maraton Lubaczów-Jaworów. Tak „dobry wynik” pierwszej edycji bardzo dobrze wróży przyszłorocznej imprezie, której meta ma być w Lubaczowie.

W tym roku maratończycy przekroczyli granicę obok powstającego przejścia granicznego w Budomierzu. Organizatorzy liczą, że przyszłym roku biegacze pobiegną już przez najnowocześniejsze przejście graniczne na wschodniej granicy Unii Europejskiej. Tegoroczny maraton, oprócz rywalizacji sportowej miał także za zadanie zmobilizować Ukraińców do rozpoczęcia prac przy budowie drogi dojazdowej do przejścia. Wydaje się, że impreza odniosła swój skutek. – Droga ma być zbudowana jeszcze w tym roku – powiedział Iwan Karpa, przewodniczący Rady Powiatu Jaworowskiego w rozmowie z Radiem Rzeszów.  – Organizacyjnie impreza była dobrze dopięta. Maraton powinien dać owoce w postaci prac nad udrożnieniem przejścia granicznego w Budomierzu, czyli wybudowaniem drogi ze strony ukraińskiej i samym otwarciem przejścia – mówił  z kolei starosta lubaczowski Józef Michalik.

Lubaczowski maraton miał dwa starty – honorowy i ostry. Pierwszy z nich, sprzed starostwa powiatowego w Lubaczowie wystrzałem z armaty zainicjowała wicemarszałek Anna Kowalska. Drugi miał miejsce w Lisich Jamach. Maraton wzbudził spore zainteresowanie wśród mieszkańców obu przygranicznych powiatów. Ludzie wychodzili z domów, witali maratończyków,  a przede wszystkim kibicowali im. Taka zachęta była biegaczom bardzo potrzebna – palące słońce i wysokie temperatury to nie najlepsze warunki do długodystansowych biegów.

Pogoda przeszkadzała nawet zdobywcy złotego medalu – Tarasowi Salo. Zaznacza on jednak, że maraton to nie tylko walka z kilometrami, czy pogodą, ale także z własnymi słabościami.  Cieszy się, że po raz kolejny mógł się z tymi słabościami zmierzyć. Drugie miejsce na podium wywalczył Stanisław Ważny z Lubaczowa. – To mój pierwszy maraton, kiedy staję na podium. Nie wierzyłem, że mogę to osiągnąć. Dedykuję tę drugą lokatę żonie i córce. To dzięki im i ich wytrwałości i wyrozumiałości osiągnąłem taki wynik – mówił S. Ważny. W maratonie wzięło udział 10 kobiet. Pierwsze miejsce wśród nich zdobyła mieszkanka Sandomierza Bożena Czechowska. Na drugim miejscu uplasowała się Elvira Lewina ze Lwowa. Trzecie zajęła Mariia Semeriak.

W organizację maratonu zaangażowane były wszystkie gminy z powiatu lubaczowskiego. W starcie honorowym wziął udział m.in. wójt gminy Lubaczów – Wiesław Kapel. – To pierwszy maraton zorganizowany wspólnie z powiatem lubaczowskim, ale raczej nie ostatni. W przyszłym roku planujemy wystartować z Jaworowa do Lubaczowa – mówił starosta Jaworowa Mykoła Romaniuk.

Maratończycy pokonali w niedzielę 42 km i 195 m. Najstarszą uczestniczką biegu była 70-letnia Nina Golub, najstarszym uczestnikiem 74-letni Volodimir Ryzhii.

Wyniki końcowe:

Mężczyźni:
I – Taras Salo (31 lat, nr startowy – 53) – czas: 2:46:36,16
II – Stanisław Ważny (33 lata, nr startowy 08) – czas: 3:01:19,95
III – Roman Glushak (48 lat, nr startowy) – czas: 3:15:52,44

Kobiety:
I – Bożena Czechowska (33 lata, nr startowy 76) – czas 3:58:52,91
II – Elvira Lewina (50 lat, nr startowy 81) – czas 4:36:09,70
III – Mariia Semeriak (48 lat, nr startowy 40) – czas 4:46:17,39

Obszerna galeria zdjęć z maratonu na naszym portalu.

Szczegółowe wyniki na www.lubaczow.powiat.pl – wersja pdf.

Źródło: Agnieszka Sopel, Starostwo Powiatowe w Lubaczowie , Polskie Radio Rzeszów, rzeszow.gazeta.pl, elubaczow.com, hp