Lubaczów: Wypopalisko na ulicy 3-go Maja nie takie cenne jak podejrzewano

11
fot. elubaczow.com

Nietypowe wykopalisko, które wstrzymało prace remontowe na ulicy 3-go Maja okazało się mniej cenne, niż wskazywały na to pierwsze przypuszczenia. Po szczegółowych oględzinach archeologicznych stwierdzono, że wykopane elementy drewniane to utwardzenie drogi z przełomu XIX i XX wieku.

Zakończyliśmy już badania archeologiczne na miejscu. Istniały przesłanki wskazujące, że na miejscu mogły znajdować się elementy drewniane z okresu średniowiecza, dlatego bardzo skrupulatnie podeszliśmy do tego wykopaliska. Oględziny wskazały jednak, że wykopane elementy drewniane, to utwardzenie drogi z przełomu XIX i XX wieku – informuje nasz portal Małgorzata Schild, inspektor ds. archeologii w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Przemyślu.

Wykopalisko nie jest tak cenne, ja można było wcześniej przewidywać. Po dokładnych badaniach na miejscu i udokumentowaniu sprawy zakończyliśmy swoje prace, a wykonawca może spokojnie wrócić do realizacji inwestycji – mówi Aleksander Dzbyński, archeolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego, który także brał udział w oględzinach.

Sprawa wykopaliska budziła w ostatnich dniach wśród mieszkańców spore emocje, głównie z powodu możliwości opóźnienia zakończenia remontu, który jest uciążliwy nie tylko dla mieszkańców ulicy 3-go Maja.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

11 komentarze

  1. ~bebe: Denerwujące to mało powiedziane. Sam objazd koło Dina jeszcze ujdzie. Najgorzej jest od mostu do ul. Mazury jak to „kulturalnie” sobie kierowcy wbijają na czerwonym. Ostatnio jak stałem to już na zielonym zacząłem się włączać do ruchu, prawie wyjechałem na drogę, a tu nagle zonk. Jeszcze kilka samochodów jechało.

    Nie mam nic przeciwko remontom, ale nie miałbym również nic przeciwko sprawnemu poruszaniu się ulicami Lubaczowa.

  2. No cóż, na matołów nie poradzisz. Cud, że jeszcze nic poważnego się nie wydarzyło. Ewidentny brak poszanowania dla innych użytkowników. Ale kulturę albo się ma, albo nie, nauczyć tego nie sposób, no chyba że wymusić pałą. Inna sprawa, że tempo remontu na Sobieskiego zwala z nóg 😉

  3. Albo zaobserwowałem ostatnimi czasy taki przypadek, stoję koło Urzędu Skarbowego i jadą samochody jeden za drugim i nagle korek, bo jakaś kobieta na rowerze pocina, za nią autobus i 2 tiry, zamiast wjechać na chodnik bo tamuje cały ruch to ta próbuje jechać, cała czerwona, oczywiście zanim przejechały samochody już było czerwone, więc dalej stałem ale za mną kierowcy nie mogli wytrzymać i na czerwonym przejechało jeszcze 10 aut i takim oto sposobem mogli zablokować cały odcinek drogi. No ale swojego rozumu nie dasz ;/

  4. oj, a ile razy ładowarka z piaskiem blokowała przejazd. Tez nie sposób było dojechać do końca, zanim ruszyli z naprzeciwka. A już inna kwestia sposób wyregulowania świateł – i co ze jedzie sie na czerwonym , skoro 10 samochodów wjeżdżając na czerwonym – dojeżdża spokojnie do końca trasy, a ci z naprzeciwka nadal mają czerwone. Gorzej jak zaczyna jechać więcej niż 10 samochodów. Ja też na początku jeździłem tylko na zielonym, ale jak wykonawca drogi ma wszystko w dupie i tak organizuje ch… ruch, to gdyby ludzie nie byli mądrzy i nie przejeżdżaliby na tym czerwonym świetle, to korki mielibyśmy na okrągło.

  5. do bebe i dex

    A wolelibyście żeby zostało tak jak jest —zamulanie studzienek sciekowych mała przepustowość skrzyżowania Wyszyńskiego z 3 Maja ????może troszkę pokory bo jak widać nikt nie jest bez grzechu a po tym co teraz robią rozwiąże to problem na kilka(dziesiąt) lat.

  6. Nie wiem, dlaczego używasz słowa „pokora”. To nie myśmy tu zawinili, żeby się ukorzyć. Trochę to nie na temat. A odnośnie remontu – jak zaczęli to kiedyś skończą. Nikt nie podważa sensowności remontu, natomiast o sposobie jego prowadzenia chyba mamy prawo się wypowiadać.

  7. Panowie i panie, dlaczego to się dziwicie, w Lubaczowie świateł nigdy nie było, nasi lokalni mistrzowi kierownicy uznali, że nikt im nie będzie nakazywał stania na czerwonym świetle, zresztą a może to nie czerwone a jakiś dziwny odcień zielonego, kto wie? Więc malutki apel, WIEŚNIAKU, CEPIE, IDIOTO, TUMANIE, MULE, MATOLE, CZERWONE ŚWIATŁO W CYWILIZOWANYM ŚWIECIE OZNACZA NAKAZ ZATRZYMANIA SIĘ = NIE JEDZIESZ! Więc wbij to sobie do tego zarośniętego mchem otworu (u ludzi myślących wypełnia go mózg) że na czerwonym się grzecznie czeka, a na zielonym jedzie. Na pomarańczowym wrzuć sobie bieg, usprawni to jazdę, serio.

    Bo szlak trafia jak się widzi jak jedzie taki jeden za drugim na czerwonym.

    PS. Komentarz nie ma zamiaru nikogo obrazić… hmm chociaż ma, tak debili. Jest to komentarz nie odnoszący się „prawie” wcale do wypowiedzi powyżej, tj. nie do konkretnej osoby a jedyne sytuacji jakie każdy z nas obserwuje.

  8. Czerwone to nie NAKAZ zatrzymania,(bo co to znaczy że po zatrzymaniu mogę jechać???) jak pisze poprzednik bo taki nakaz to znak STOP,czerwone światło to ZAKAZ wjazdu za sygnalizator(500 PLN mandatu)
    Z resztą zgadzam się w 100%

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here