„Ale najważniejsze jest serce” – młodzież z ZSP w Baszni Dolnej pamięta o starszych i chorych

2
fot. ZSP Basznia DOlna
fot. ZSP Basznia DOlna

Zgodnie z zasadą, że okazywanie bliźniemu serca jest najważniejsze, gimnazjaliści i nauczyciele z Zespołu Szkół Publicznych w Baszni Dolnej w piątek 18 stycznia gościli w Niepublicznym Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym „Ostoja” w Podemszczyźnie.

– Właściwie wyjazdy z kolędą i przedstawieniem weszły w tradycję szkoły, a dla nas społeczności szkolnej jest to bardzo ważne wydarzenie z tego względu, że należymy do gości niecierpliwie oczekiwanych. W tym roku zaprezentowaliśmy przedstawienie „W szopie betlejemskiej” – mówią nauczycielki szkoły, które zorganizowały wyjazd.

Kolędy, rekwizyty, stroje, piękne recytacje wprowadziły nie tylko radosną atmosferę, ale umożliwiły naszym drogim widzom obudzić wspomnienia z młodych lat.

– Wizyty w NZOL Ostoja ,wspólne kolędowanie z Pensjonariuszami uczą nas pokory wobec życia, szacunku do drugiego człowieka, tolerancji, a co najważniejsze dają szansę młodym ludziom zdobycia doświadczenia obcowania z cierpieniem, bezradnością. Cieszymy się, że możemy być swego rodzaju balsamem na samotność, chorobę, trudne chwile. Podczas naszych wyjazdów spotykamy się z bardzo serdecznym przyjęciem i życzliwością. Na pożegnanie otrzymujemy ogromne brawa, a uśmiech na twarzach ludzkich stanowi doskonałą zapłatę. Jesteśmy dumni z naszej młodzieży, która kieruje się wrażliwością i troską o drugiego człowieka. Zawsze przed opuszczeniem Drogich Pensjonariuszy zapewniamy, że zjawimy się za rok. Przyznaję, że jest to bardzo budujące, bo mamy świadomość, że wykonaliśmy „kawał dobrej roboty” – podsumowują gimnazjaliści i nauczyciele.

Za przygotowanie inscenizacji i wyjazdu młodzieży ZSP w Baszni Dolnej były Panie: Irena Kindrat, Barbara Dydyk, Elżbieta Szczybyło.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

2 komentarze

  1. Grupa wolontariuszy z LO Tadeusza Kościuszki(szkolne kolo Caritas) tez odwiedza co jakis czas ZOL w Lubaczowie, czy na Mikołaja, czy z kolendą, czy z własnoręcznymi kartkami dla chorych i jakos nikt z tego wielkiego halo nie robi.. Daja z siebie to co mają najdroższe – czas, uśmiech, zainteresowanie – bezinteresownie.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here