W poniedziałkowy poranek (20.01) służby zostały powiadomione o zadymieniu w jednym z budynków mieszkalnych. Alarm wszczęła mieszkanka Lubaczowa, którą obudził dźwięk czujki dymu.
Kobieta, która została obudzona przez alarm, zauważyła zadymienie w mieszkaniu. Po chwili opuściła budynek i wezwała służby ratunkowe. Na miejsce przybyli strażacy z KP PSP w Lubaczowie, którzy zlokalizowali źródło ognia w kotłowni budynku. Przyczyną pożaru było składowanie gorącego popiołu w plastikowym wiadrze, co doprowadziło do zapalenia się drewna opałowego. Ogień został szybko ugaszony, a mieszkanie przewietrzone. Ratownicy sprawdzili również, czy w pomieszczeniach nie ma niebezpiecznego stężenia tlenku węgla, aby upewnić się, że powrót do budynku będzie bezpieczny.
W tym przypadlu, to właśnie czujka dymu odegrała kluczową rolę w zapobiegnięciu tragedii. Dzięki niej mieszkanka Lubaczowa nie tylko uratowała swój dobytek, ale przede wszystkim życie. Czujki dymu są prostym i niedrogim sposobem na zwiększenie bezpieczeństwa w domu, jednak ich wykorzystanie w Polsce wciąż nie jest powszechne.
Strażacy apelują o montaż domowych czujek dymu, które mogą uratować życie. To niewielka inwestycja, która w obliczu zagrożenia okazuje się bezcenna.
Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz ugaszenie ognia w zarodku, co znacznie ogranicza straty – informuje bryg. Wiktor Serafin, Zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Lubaczowie.
Pamiętajmy również o regularnych przeglądach instalacji oraz odpowiednim użytkowaniu urządzeń grzewczych – to niewielkie kroki, które mogą zapobiec pożarom.
elubaczow.com, KP PSP Lubaczów
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!