Policjanci z Lubaczowa starają się ustalić kto kierował osobowym subaru, które znalazło się w przydrożnym rowie w Starych Oleszycach. Według TVP Info właścicielem pojazdu jest sędzia Sądu Rejonowego w Lubaczowie Artur Broś, członek stowarzyszenia sędziów Iustitia.
Białe subaru zostało odnalezione w rowie w poniedziałek około godz. 19. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu nie spotkali jednak jego kierowcy i rozpoczęli czynności mające na celu jego ustalenie. Według doniesień TVP Info to auto sędziego Sądu Rejonowego w Lubaczowie Artura Brosia, członka stowarzyszenia sędziów Iustitia. Sprawa została zgłoszona do jego pracodawcy.
Artur Broś przez wiele lat był prezesem lubaczowskiego sądu. Od 2018 r. jest prezesem przemyskiego oddziału Iustitii. W 2017 roku głośno było o jego wypowiedzi na temat jego odwołania z funkcji i „prywatnego folwarku”, który miał się tworzyć w wymiarze sprawiedliwości.
Więcej informacji na temat tego zdarzenia znajduje się na stronie TVP Info.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!
Ktoś chciał ukraść auto i nie wiedział jak się nim jedzie i wpadł do rowu, a sędzia wierząc w uczciwość obywateli kluczyki zostawiał w samochodzie. Przestraszony kierowca może był z zagranicy i ja przekroczył więc sprawcy nie ma, a auto? Na pewno ubezpieczone i można kupić nowe.
Lustitia=Kasta
Tobie wyjaśnienie słowa kasta się pomyliło. Kasta to nazwa grupy hejterskiej powstałej w rządzie PiS w ministerstwie u Ziobry. Może Ty z tej samej jesteś. To pozdrów Piebiaka.
Pewnie co wąchał i włączyło mu się GTA
„– W naszym regionie tworzy się prywatny folwark. Mam wrażenie, że ministerstwo buduje jakiś nowy świat – komentuje swoje odwołanie sędzia Artur Broś.” Chciał wreszcie uciec z tego nowego świata. Czy się udało, zobaczymy.
Za wiele mu nie zrobią, przekonasz się. Chytre papugi już pracują nad linią obrony.
Wypadek to jest tam pretekstem do tego by szczuć na sędziów i na Opozycję. Zobaczyli, że Komisją tzw. Lex Tusk to porażka, to próbują to przykryć inną sprawą. Było tyle wypadków z udziałem prominentów i jakoś afery na cały kraj nie było. Obecnie dla mnie ta cała akcja robi się coraz bardziej polityczna a nie taka by wyjaśnić co się stało. A nie wyjaśnią bo fakt jest taki, że jest puste auto, gość co zniknął, świadkowie co nie wiedzą kto to był a byli. Sprawa rozjedzie się po kościach.
Jak jakiś głąb z głupozycji popełni przestępstwo lub wykroczenie, to komentowanie tego jest pretekstem do szczucia na głupozycję?? Jakie to wygodne nieprawdaż? Oczywiście od razu podłączyły się do dyskusji przygłupy w rodzaju „jjj” czy „AntyPiSa” zaślepione nienawiścią do wszystkiego co kojarzy im się z PiSem i zawiedzione tym że kolesie nie są u władzy, bo może by nieukom i nieudacznikom jakąś dobrze płatną robotę załatwili. Chamskie obrażanie zwolenników PiSu to już niemal norma u głupozycji. Ale w waszej opinii to PiS dzieli Polaków co nie? Hipokryzja na całego.