Marzena Niegardowska z Narola Wsi ma 30 lat i choruje na wrodzoną chorobę genetyczną, która może całkowicie odebrać jej wzrok i słuch. Kobieta, chcąc ratować swoją przyszłość i samodzielność, zbiera środki na wyszkolenie psa przewodnika.

Mam 30 lat i choruję na wrodzoną chorobę genetyczną uschera typu 2A. Nieleczona prowadzi do całkowitego uszkodzenia wzroku i słuchu… Niestety dopiero niedawno otrzymałam ostateczną diagnozę, muszę działać jak najszybciej! – pisze na prowadzonej w sieci zbiórce Marzena Niegardowska z Narola.

Problemy z kobiety rozpoczęły się jeszcze w wieku dziecięcym, kiedy to sukcesywnie traciła słuch. W kolejnych latach doszły problemy ze wzrokiem, a noszenie okularów nie przynosiło poprawy. Właściwą i ostateczną diagnozę postawiono dopiero trzy lata temu, po wykonaniu badań genetycznych. Te wskazały na chorobę genetyczną uschera typu 2A, która prowadzi do utraty słuchu czuciowo — odbiorczego, czyli do głuchoty włącznie. Charakteryzuje się również utratą widzenia na skutek zwyrodnienia barwnikowego siatkówki. Niestety, w ostatnim czasie, wada wzroku się rozwinęła, a pole widzenia zmalało do 90 %. Dodatkowo oczy kobiety są obciążone zaćmą, uszkodzeniem pręcików siatkówki i zmętnieniem ciała szklistego. Wiele wskazuje na to, że choroba ta jest nieodwracalna, postępująca i nieuleczalna.

30-latka chcąc zachować jak największy stopień samodzielności postanowiła poszukać wsparcia i rozpoczęła zbiórkę.

Chciałabym zacząć ratować moją przyszłość i samodzielność! Zebrane środki przeznaczę na wyszkolenie psa przewodnika, który będzie mnie wspierał przez kolejne lata. Bardzo proszę o wsparcie! – pisze Marzena.

Zbiórka środków prowadzone jest na platformie siepomaga.pl.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here