Odszedł Wojciech Czekański, znany w Lubaczowie lekarz

3

Z wielką przykrością zawiadamiamy, że w dniu 02 lutego odszedł od nas na zawsze
doktor Wojciech Czekański, lekarz wielu pacjentów z Lubaczowa i okolic.

Wojciech Czekański (1954 - 2015)
Wojciech Czekański (1954 – 2015)

„Każdy kto znał Wojtka z wyrwą w sercu przyjmie tę smutną wiadomość.
Odszedł od nas przyjaciel i wyjątkowy człowiek, który kochał ludzi i nad każdym się pochylał.
Swoim życiem i pracą dawał świadectwo tym wartościom, które są w życiu najbardziej istotne.
Był człowiekiem pełnym energii, pasji i życiowej mądrości, kompetentnym i godnym zaufania, darzonym wielkim szacunkiem przez każdego, z kim miał okazję współpracować.
Będzie nam Go bardzo brakowało, a w naszych sercach zawsze pozostanie jego uśmiech i dobre słowo.
Najbliższym składamy szczere kondolencje.”

Właściciele i pracownicy przychodni MED-JAR.

Wojciech Czekański w styczniu skończył 61 lat. Przez wiele lat pracował w Lubaczowie. Ukończył Akademię Medycznę im. prof. F. Skubiszewskiego w Lublinie.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się dziś (05.02) o godz. 12.00 mszą świętą w kościele oo. Reformatorów w Jarosławiu. Wojciech Czekański spocznie w grobowcu rodzinnym w Żołyni.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

3 komentarze

  1. Rodzimy się a potem umieramy, wszystko co sie wydarza pomiedzy to nasze życie. Gdzies kiedys przeczytalem , ze nasze życie to zbiór decyzji jakie podejmujemy…to one nas określają jacy jesteśmy….jak nas widzą inni i czy po prostu jestesmy dobrymi ludzmi. Ile osob uroni za nami łezke gdy umrzemy. Tak…umrzemy nie zadne tam”odejdziemy”. Nie lubie tego eufenizmu. Nie lubie lukrowania śmierci i wypierania jeje z codziennego zycia. Byc moze dlatego szpitale są pelne ludzi umierających niemal w samotnosci, bo ktoś tam ma ” zbyt wrażliwą” rodzinę, by być przy łóżku gdy dziją sie rzeczy ostateczne. Im ktoś młodszy tym cześciej słyszy sie określenie, ze byl zbyt mlody na umieranie. Tak naprawde zaden wiek nie jest dobry. Nie można nażyć sie do syta. Niestety ale nasza dusza….świadomosc…czy jak to tam zwał nie starzeja sie razem z naszym ciałem. Nie znałem Pana doktora. Slyszalem dobre rzeczy o nim a teraz jestem w miejscu z ktorego rozumiem swietnie jego rodzine. Szczere kondolencje dla najbliższych.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here