Lubaczowianin ranny w katastrofie cudem ocalał! Jechał w pierwszym wagonie!

1
fot. Andrzej Grygiel/PAP

Mieszkaniec Lubaczowa ranny w sobotniej katastrofie kolejowej na Śląsku cudem uszedł z życiem. 33-letni mężczyzna jechał w pierwszym wagonie pociągu TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy Wschodniej.

Lubaczowianina z wagonu wyciągnęli ratownicy, chwilę później trafił do szpitala. – Siedziałem w środkowej części pierwszego wagonu, tuż za lokomotywą. Wydaje mi się, że pamiętam całe zdarzenia, ale trudno o tym teraz mówić – wspomina kolejową katastrofę ranny mieszkaniec Lubaczowa.

Mężczyzna przebywa obecnie na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, a jego życie nie jest zagrożone. Lekarze informują, że w najbliższych dniach powinien opuścić szpital.

W katastrofie ucierpiał także mieszkaniec Małopolski pochodzący z gm. Horyniec-Zdrój. To 30-letni konduktor, który jechał w jednym z ostatnich wagonów. On także przebywa w szpitalu, ale powinien go niebawem opuścić.

16 osób zginęło, a 57 zostało rannych w katastrofie kolejowej w Szczekocinach k. Zawiercia. Wyjaśnianiem okoliczności tragedii zajmują się prokuratura w Częstochowie i Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych. Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił dwudniową żałobę narodową.

Do czołowego zderzenia dwóch pociągów, w których jechało ok. 350 pasażerów, doszło w sobotę przed godz. 21. Na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa zderzyły się pociągi TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy Wsch. i Interregio „Jan Matejko” relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

1 komentarz

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here