Myśliwskie święto

5
Po raz pierwszy Gala Myśliwska połączona z powiatowym Świętem Chleba zawitała do Jarosławia. Na rynku odbyły się główne uroczystości i imprezy związane z obydwoma świętami.
W czasie głównych uroczystości wręczono najważniejsze odznaczenia, a takim wśród łowczych jest złom myśliwski w formie ułamanej gałązki drzewa. Otrzymało go Koło Łowieckie „Sokół” z Jarosławia i Tadeusz Kroker, prezes koła łowieckiego „Dzik” z Przemyśla. W szeregi myśliwych po złożeniu uroczystego ślubowania przyjęto trzy nowe osoby: Agnieszkę Nieckarz i Piotra Ozimka z koła Łowieckiego „Jeleń” Oleszyce oraz Jacka Warchoła z koła „Szarak” z Kańczugi. Poza oficjalnymi uroczystościami odbył się też pokaz psów myśliwskich i występ grupy muzycznej Pipes&Drums z Częstochowy, jedynej w Polsce grającej na oryginalnych dudach szkockich. Dla miłośników lokalnej nuty zagrali: nagradzany wieloma lokalnymi nagrodami zespół Familia z Rudołowic oraz rzeszowska grupa Karczmarze. Uświetnieniem imprezy był recital Bogusława Meca oraz koncert zespołu Wanda i Banda.
Celem gali było podkreślenie szacunku dla tradycji i ciężkiej pracy myśliwych i rolników. Tradycja łowiecka i kulinarna jest przecież od siebie zależna, o czym można było się przekonać, będąc na jarosławskim rynku. Zapach tradycyjnych potraw, wśród których królował myśliwski gulasz z razowym pieczywem, nie pozwalały o tym zapomnieć.
W drukowanym wydaniu dostępna także rozmowa z Piotrem Ozimkiem – myśliwym z koła łowieckiego Jeleń Oleszyce, który złożył ślubowanie myśliwskie.
———-

Co święty Hubert da

Rozmowa z PIOTREM OZIMKIEM – myśliwym z Koła Łowieckiego „Jeleń” Oleszyce, który złożył ślubowanie myśliwskie.

Czym dla świeżo upieczonego myśliwego jest myślistwo?
– Od dzieciństwa interesowałem się myślistwem. W zasadzie jest to miłość. Zawsze byłem związany z lasem, chodziłem na piesze wędrówki, podglądałem zwierzynę z aparatem fotograficznym.
Skąd u pana myśliwska pasja, czy ktoś z rodziny był myśliwym?
– Nie. Pasja zrodziła się sama. Na początku jeździłem i robiłem zdjęcia. Kocham psy, mam gończego polskiego. Właśnie pies skłonił mnie po trosze do tego, żeby zająć się profesjonalnie myślistwem.
Jak długo trzeba przygotowywać się do bycia myśliwym?
– Pierwszym etapem jest znalezienie koła łowieckiego, w którym trzeba odrobić roczny staż. Trwa on rok.
Jak wygląda taki staż?
– Podczas stażu zdobywa się wiedzę podstawową na temat łowiska, buduje ambony, pomaga w czynach, m.in. pilnuje upraw kukurydzy przed dzikami. Tego typu rzeczy dają dużo człowiekowi, bo później wie, co go czeka. Po tym stażu jest kurs i egzamin państwowy. Składa się z dwóch części: teoretycznej pisemnej i ustnej oraz praktycznej na strzelnicy. Zdaje się go przed komisją.
Liczy pan na upolowanie jakiegoś pokaźnego dzika?
– Zobaczymy, co święty Hibert da. (śmiech)
Darzbór.
Źródło: Życie Podkarpackie, 11.08.2010 r.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

5 komentarze

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here