Po raz pierwszy w powiatowym kalendarzu imprez znalazł się Powiatowy Festiwal Tradycji i Kuchni Myśliwskiej. Pokaz sztuki kulinarnej i zwyczajów myśliwskich odbędzie się w najbliższą niedzielę (11.10) w Oleszycach.
Festiwal zostanie zainaugurowany o godz. 11:00 mszą świętą w kościele parafialnym w Oleszycach. Następnie na stadionie sportowym odbędzie się prezentacja psów myśliwskich. Będzie można także posłuchać piosenek myśliwskich i obejrzeć występ sygnalistów. Ponadto smakosze kuchni bezpłatnie będą mogli degustować potrawy przygotowane w oparciu o kulinarne tradycje łowieckie.
Wydarzenie jest zapowiedzią nowego albumu, który ma na celu promować powiat lubaczowski ukazując tradycje myśliwskie naszego regionu, historię i działalność lokalnych kół łowieckich, a także kuchnię myśliwską.
Organizatorami Powiatowego Festiwalu Tradycji i Kuchni Myśliwskiej w Oleszycach są Starosta Lubaczowski, Polski Związek Łowiecki, Burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce, Powiatowe Centrum Kultury w Lubaczowie, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Oleszycach oraz Koła Łowieckie z powiatu lubaczowskiego.
elubaczow.com, AH
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Szanowna redakcjo, poprawna forma – Burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce, a nie w Oleszycach. Pozdrawiam
POLOWANIE
Zwierzęta z lasów i pól
Nie mają się gdzie schować
Zaraz zadadzą im ból
Myśliwi, którzy wychodzą polować
Przerażona matka zajęcza
Swoje dzieci na próżno woła
Odpowiada jej cisza bezdźwięczna
Zabili je mordercy z koła
Dzika locha liczy swoje
Jeszcze rano było ich osiem
Lecz załadowali nowe naboje
Przeżyły dwa – selekcji pokłosie
Bażanty, sarny, lisy, jelenie
Trup ściele się gęsto
Tropią je morderców cienie
Myśliwi ogłosili zwycięstwo
W gardle uwiązł krzyk rozpaczy
Z bólu i strachu rozdziera serce
Dla nich zwierzę nic nie znaczy
Już ostrzą noże, szykują widelce
Z rozprutych nożem trzewi
Czerwona, gorąca para bucha
Reżyserzy tej makabrycznej rewii
Śmieją się od ucha do ucha
Mamo?! – piszczy dziecko cienkim głosem
Ale jej oczy patrzą martwo w dal
Nie powącha go, nie poliże, nie dotknie nosem
Żal mi ich jest. Bardzo żal.
Do ornitologa. Czy ty jesteś wegetarianinem? Czy też spożywasz potrawy mięsne z „ekologicznych” farm, gdzie zwierzęta są hodowane i zabijane w „humanitarny’ sposób, Gdzie np. gęsi karmi się wciskaną na siłę karmą, żeby szybciej przyrastały, gdzie wyhodowane zwierzęta w upały, w ciasnych klatkach transportuje się do ubojni na duże odległości. A może zajadasz się jabłkami, które żeby wyhodować, trzeba potraktować trucizną w postaci oprysku, a tym samym zabić małe robaczki, które już nie zobaczą swojej mamusi. A co zrobiłeś dla dobra tych zwierząt? Może angażowałeś się we wsiedlanie zajęcy, których populacja uległa załamaniu w wyniku chemizacji środowiska i nadmiernego wzrostu ptaków drapieżnych, a także na skutek zagryzania przez wałęsające się psy. Może podasz kilka dokonań?
Najpierw do przesady dokarmiają zwierzynę by potem w swoim samozadowoleniu i majestacie prawa zabijać ze stwierdzeniem ze to tylko chore i niedoleżne osobniki z całej populacji.Ot tacy lekarze bez granic.
Do realisty. Masz dużo racji, ale z myśliwymi jest tak, że oni zabijają też dla przyjemności, rozrywki, sportu, trofeów czy jak tam to nazwać, a to moim zdaniem jest jeszcze mniej humanitarne niż tuczenie gęsi na siłę. Hodowcy gęsi, rolnicy czy ogrodnicy nie zabijają dla rozrywki.