W poniedziałek około godz. 14 w miejscowości Borchów doszło do pościgu za kierowcą opla, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. 37-letni mieszkaniec Lubaczowa, na którym ciążyły aż trzy aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, podjął próbę ucieczki.
Policjanci ruchu drogowego, patrolując miejscowość Borchów, zauważyli opla, którego kierowca – według ich informacji – mógł mieć zakaz prowadzenia pojazdów. Funkcjonariusze wydali sygnał do zatrzymania, jednak kierowca go zignorował i rozpoczął ucieczkę. Do działań dołączyły inne patrole, a po krótkim pościgu mundurowi skutecznie zatrzymali pojazd, wykorzystując jeden z radiowozów. W trakcie akcji nikt nie ucierpiał.
Jak się okazało, za kierownicą znajdował się 37-letni mieszkaniec Lubaczowa. Policjanci szybko potwierdzili swoje podejrzenia – mężczyzna miał aż trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań. Wobec niego zastosowano tryb przyspieszony, a sąd zdecydował o objęciu go policyjnym dozorem. Sprawa trafiła do dalszego postępowania.
Jak to jest, że zwykły człowiek robi to co sędzie, a jednak idzie do sądu się tłumaczyć, a sędzia który robi to samo jest bezkarny? Czyżby prawo było tylko dla zwykłych ludzi??? No różnica jest taka że sędzia nie dał się złapać, albo policjanci dostali zakaz łapania go?