W dniach od 11 do 14 maja br., miłośnicy wędkarstwa mieli okazję uczestniczyć w II Zawodach Karpiowych, które odbyły się na malowniczym Zalewie w Starym Lublińcu. Wyłowiono m.in. „dwucyfrowe” sztuki.

Imprezę zorganizowało Miejskie Koło Hutnik we współpracy z lokalnymi entuzjastami wędkarstwa z działającej przy akwenie Sekcji Wędkarskiej „Deszczownia”. Zawody cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, gromadząc pasjonatów z różnych regionu.

W tym roku rywalizacja była bardzo zacięta, a zawodnicy zaprezentowali imponujące umiejętności w łowieniu karpi. Wielkie brawa należą się zwycięskiej drużynie, w skład której weszli Krzysztof Pałczyński i Grzegorz Wójtowicz. Ich wynik, imponujące 30,03 kg, pozwolił im sięgnąć po złoty medal. To nie lada osiągnięcie, które dowodzi ich profesjonalizmu i determinacji.

Na drugim miejscu uplasowała się drużyna Filip Drupka i Mateusz Trześniowski, którzy złowili łącznie 18,10 kg karpi. Ich umiejętności wędkarskie również zasługują na najwyższe uznanie. Trzecie miejsce przypadło drużynie Łukasza Wardęgi i Piotra Karwana, którzy zanotowali niewiele mniejszy wynik 17,89 kg. Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy!

Nie zabrakło również rywalizacji o złowienie największej ryby zawodów. Tytuł ten przypadł Mateuszowi Trześniowskiemu, który z wprawą i precyzją złowił karpia ważącego imponujące 10,55 kg. To kolejne osiągnięcie, które wpisuje go w historię tych zawodów i pokazuje, że wędkarstwo to nie tylko sport, ale także sztuka.

Miejskie Koło Hutnik pragnie serdecznie podziękować wszystkim sponsorom, którzy wsparli zawody wędkarskie poprzez zakup atrakcyjnych nagród. Bez ich hojności i zaangażowania organizacja takiego wydarzenia nie byłaby możliwa. Organizatorzy dziękują również sędziom, którzy sprawowali pieczę nad prawidłowym przebiegiem zawodów. Ich obiektywizm i fachowość zapewniły uczestnikom uczciwą rywalizację i sprawiedliwe rozstrzygnięcia.

Galeria zdjęć, fot. MK Hutnik Lubaczów.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here