Burmistrz Cieszanowa Zdzisław Zadworny zorganizował kilka dni temu konferencję prasową na temat działań pomocowych skierowanych na naszym terenie do uchodźców z Ukrainy. Zachęcamy do zapoznania się z wypowiedziami samorządowca.

Poniżej publikujemy zapis tekstowy konferencji, którą w całości możecie obejrzeć także na łamach Telewizji Lubaczów (poniżej).

Jakie działania dotychczasowo podjęła Gmina Cieszanów?

Jeżeli chodzi o gminę Cieszanów, nie działamy tutaj w pojedynkę, działamy razem z gminami powiatu lubaczowskiego. Praktycznie 2 dni po wybuchu wojny na Ukrainie, przyłączyliśmy się, pomagając  wójtowi Kaplowi w organizacji miasteczka przy przejściu granicznym, gdzie powstał problem dotyczący zaopatrzenia uchodźców w podstawowe rzeczy, czyli w ciepłe pożywienie, jakąś pomoc materialną związaną z podstawowymi rzeczami, jeżeli chodzi o humanitarne podejście do tej grupy. Po tych dwóch dniach wprowadziliśmy najpierw wspólne działania na kilka gmin, przyjęliśmy w końcu taką zasadę, że każda gmina jeden dzień obsługuje miasteczko, przez całą dobę, wspiera służby graniczne na przejściu w postaci przekazywania ciepłych posiłków, kanapek, które są przygotowywane przez Koła Gospodyń, przez stołówki w poszczególnych gminach. To jest działanie, które robimy wspólnie. Ponadto jako Gmina utworzyliśmy punkt, gdzie uchodźcy mogą przez dobę, dwie doby przebywać. Jest to rozwinięcie punktu recepcyjnego, który jest prowadzony przy przejściu granicznym w Krowicy, przez gminę Lubaczów. W naszym przypadku, ten punkt jest prowadzony w Kowalówce. Tam jest 30 miejsc, z których korzystają właśnie uchodźcy sposób krótkotrwały. Ponadto jako Gmina wsparliśmy pomysł zgłoszony przez Folkowisko Gorajec, na stworzenie magazynu, w którym będzie zbierana pomoc dla uchodźców, pomoc dla Ukrainy. Przeznaczyliśmy w tym celu budynek lodowiska, później rozwinęło się to na drugi magazyn, który jest przy obwodnicy. Korzystamy tutaj z prywatnego przedsiębiorcy, który nam to udostępnił. Wspieraliśmy działanie Stowarzyszenia w postaci pomocy ludzkiej, pomocy materialnej, ławek. Ostatnie nasze działanie to pomoc już bezpośrednio na terenie Ukrainy, czyli przekazanie namiotu dla ludzi, którzy czekają na przejście graniczne po stronie ukraińskiej. Tam są najgorsze warunki i próbujemy właśnie wesprzeć również stronę ukraińską bezpośrednio.

Jakie problemy zrodziła akcja pomocy?

Jeżeli chodzi o akcje pomocy, to bardzo szybko ludzie zaangażowali się w tę pomoc, jest to bardzo szlachetna rzecz, że właśnie tak chętnie pomagają. Natomiast ogromna liczba podmiotów, która zaangażowała się w tę pomoc powoduje, że powstał swoisty chaos. Każdy stara się jak umie, brakło tutaj koordynacji. Dlatego wspomniałem; my rozwijając akcję pomocy, jeżeli chodzi o gminy powiatu lubaczowskiego, ewoluuje ta pomoc, stopniowo przesuwamy nacisk na pomaganie ludziom na granicy i przed granicą, także to jest taka podstawowa rzecz, która jest z naszej strony. My wspieramy stowarzyszenia, ale one też w tej chwili właśnie mają ten problem jak skoordynować te działania. Wiem, że jest taka propozycja spotkania wspólnie organizacji pozarządowych w Jarosławiu, które by też rozwinęły tą pomoc w sposób taki bardziej poukładany, bardziej racjonalny, żeby nie powielać pewnych rzeczy, które się dzieją i to jest taki problem – brak koordynacji, no i nie mam co ukrywać, że jednak działania rządu w tym zakresie są bardzo skromne, nazwę to tak najdelikatniej i niestety nie ma takiej koordynacji ze strony służb, które są do tego przygotowane, bo jak wiemy przecież jest zarządzanie kryzysowe, które w takich sytuacjach powinno to koordynować. Tutaj jest ogromna próżnia i brakuje właśnie takiego działania.

Przez jaki czas Gmina Cieszanów ma zamiar pomagać w związku z sytuacją na granicy?

Praktycznie pomagamy już ponad tydzień czasu, na tych 10 dni, które już minęły, czy nawet więcej. Mówię tutaj jako samorząd, mieszkańcy włączyli się jeszcze szybciej i nie ukrywam, że nie jest to pomoc, którą zakładamy, że ona się skończy za tydzień, bo tak każdy ma nadzieję, że skończy się wojna i to się uspokoi. Mamy pełną świadomość tego, że ta pomoc musi trwać dłużej. Tak mówiąc poetycko, musimy się przygotować „na długi marsz”. Ten marsz będzie trwał, jeżeli chodzi o pomoc na granicy, to podejrzewam, że co najmniej jeszcze z tydzień, może dwa, a później pomoc dla tych ludzi, którzy zostaną często bez domów, bez ubrania, bez podstawowych rzeczy, żeby właśnie im pomóc. Do nas docierają uchodźcy z terenów objętych wojną, z Charkowa ostatnio rozmawiałem właśnie z taką rodziną. Ci ludzie nie będą mieli specjalnie do czego wracać, w sensie materialnym i żeby mogli z powrotem wrócić, mogli tam funkcjonować, ta pomoc będzie musiała być modyfikowana, ale też przewiduję, że to będzie co najmniej kilka miesięcy, gdzie tę pomoc jeszcze będziemy organizować.

A Pan osobiście, nie na drodze urzędowej, jak włączył się w całą sytuację?

Jeżeli chodzi o mnie, to od samego początku bardzo często bywam na granicy, wspieram wolontariuszy, którzy tam są – jeżeli chodzi o moją osobę jako Burmistrza, ale tutaj zafunkcjonowaliśmy również jako grupa, bo już w piątek, na sesji, czyli 2 dni po wybuchu wojny, podjęliśmy decyzję o tym, że złożyliśmy się na pomoc dla Ukrainy finansowo. Ponadto powiem, że rodzinnie wspieram moją żonę, która jest członkinią Koła Gospodyń i Koła Gospodyń właśnie też gotowały, przygotowały posiłki, kanapki, więc tutaj uważam, że każda pomoc, w różny sposób jest ważna, bo nie tylko wykonanie telefonów i zarządzenie – to też jest bardzo ważne, ale też osobisty udział i ten kontakt z uchodźcami powoduje, że chce się pomagać. Naprawdę są to ludzie w bardzo trudnej sytuacji. Nam się wydaje, że my mamy ciężko, bo jest sytuacja gospodarcza polska trudna, ale oni są wręcz w tragicznych sytuacjach.

Gmina Cieszanów utworzyła konto bankowe do pomocy. W jaki sposób będą wydatkowane te środki?

Jeżeli chodzi o to konto bankowe, to my się staramy zwielokrotnić to, co przekażą nam ofiarodawcy. Za pieniądze, które są przekazywane na to konto kupujemy produkty, które Koła Gospodyń mają jako wkład „do kotła”, czyli chodzi tutaj o zupę, posiłki gorące, plus kanapki i sprawy związane też z pewnymi zakupami, tak jak na przykład urządzenia, bo wspólnie z pozostałymi gminami kupiliśmy agregat dla miasta Jaworów na Ukrainie, który służy do zabezpieczenia ujęcia wody, bo są to rzeczy podstawowe. Oni też mają wyłączenia prądu i mają z tym problem, że wody brakuje i w dalszym ciągu będziemy tę pomoc, którą uzyskujemy od ofiarodawców z gminy Cieszanów, za którą bardzo serdecznie mieszkańcom dziękuję, ale też z Polski i wręcz całej Europy, nasze partnerskie miasta też się do tego włączyły. Rozliczenie z tego będzie przedstawione na końcu – dokumentujemy każdy zakup, każdy wydatek, żeby ta pomoc, ten dar serca był jak najlepiej wykorzystywany. Drodzy Państwo, ja obserwuje też pewne rzeczy. Tych którzy zbierają te dary, nie zawsze uszczęśliwia, że trafia wiele darów, które są takim swoistym „czyszczeniem domów”, bo przy sortowaniu odzieży, która jest darowana w tych dużych pakietach, jest wiele tej odzieży starej, brudnej. My, jako gmina, mamy problem z utylizacją tych odpadów, które się do niczego nie nadają. Dlatego, Drodzy Państwo apeluje, jeżeli przekazujemy dary, to niech te dary będą takie, które będą celowo wykorzystane. Na pewno nikt z was nie chciałby, żeby było to gdzieś wyrzucane do kosza. Jeżeli kupujemy jakieś produkty, to niech to będą produkty, które wiecie o tym, że będą wykorzystane, albo dłuższym okresie, jeżeli są to krótkotrwałe, to ktoś to zagospodaruje, żeby je wydać odpowiednio. Wojna to jest czas, kiedy tworzą się różne patologie. Powiem, że słyszałem o takich sytuacjach, że pewnymi darami, które myśmy przekazali, handluje się już za granicą. Niestety takie sytuacje też się trafiają. Dlatego jeżeli chcemy coś darować, to rozmawiajmy z tymi, którzy ta zbiórki robią: co to ma być, żeby to trafiło jak najlepiej, żeby ta pomoc była taka stuprocentowa. Dlatego jak wspomniałem, stowarzyszenia, które organizują pomoc, też chcą skoordynować swoje działania między innymi z tego powodu, żeby nie było niepotrzebnych rzeczy, które są składowane, a nikt tego nie wykorzysta. Pytajmy się tych, którzy tej pomocy udzielają co właściwie jest im niezbędne, żeby ta pomoc, tak, jak powiedziałem, była i skuteczna i celowa.

Czy poza KGW, jakieś inne organizacje z terenu Gminy włączają się w działania pomocowe?

Bardzo mocno są zaangażowane straże pożarne, które, tak jak powiedziałem, na przejściu granicznym wspierają służby graniczne. Tutaj jest ich ogromne zaangażowanie w skali całego powiatu, bo praktycznie wszystkie straże z powiatu, z naszej gminy również. Bardzo serdecznie dziękuję strażakom. Chcę podkreślić, że jeżeli chodzi o przejście graniczne i o służby mundurowe, to naprawdę prowadzą to w sposób bardzo dobry, przyjazny, humanitarny, ogromny szacunek, ogromne podziękowanie za ich pracę, tak jak i naszym strażakom. Natomiast jeżeli chodzi o inny sposób organizacji, to chcę powiedzieć, że przy punkcie, który jest w Kowalówce, tym punkcie recepcyjnym tak go nazwijmy, pracują wszystkie jednostki Gminy – jest kolejka, kiedy poszczególne jednostki angażują się w  to, żeby ten punkt obsługiwać, pomagać tym uchodźcom. Więc jest to też taka sprawa solidarności całego systemu naszych instytucji. Nie zostają one z boku. Oczywiście też chcę podkreślić to pierwsze, bardzo mocne zaangażowanie pracowników Centrum Kultury i Sportu, którzy wspierają właśnie pomysł pana Marcina Piotrowskiego w sposób i pomysłów i bezpośrednio pracę jako taką. My w gminie Cieszanów układamy to tak, żeby ta pomoc była udzielana sukcesywnie, żeby nie było to na zasadzie „hurra”, tylko odbywa się to w sposób systematyczny, poukładany i długotrwały. Apeluję tutaj do mieszkańców naszego powiatu, żeby też nie zniechęcali się, że to już jest koniec, że nikt ich nie widzi. Tutaj nie chodzi o to, żeby błyszczeć, tutaj chodzi o to, żeby rzeczywiście dla tych ludzi pracować, tym ludziom pomóc i myślę, że jak dobrze to poukładamy, to wszyscy będą mieli z tego ogromną satysfakcję i ci poszkodowani i my, którzy im pomagamy.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here