Styczeń i luty to tradycyjnie czas na organizację studniówek. Tegoroczni maturzyści poloneza i huczną zabawę muszą jednak odłożyć w czasie.
Wprowadzone, w związku z ogłoszonym stanem epidemii, ograniczenia stanęły na drodze także tegorocznym maturzystom. Obowiązujące obecnie zasady zabraniają organizowania hucznych imprez. Dla maturzystów oznacza to rezygnację z najgorętszej i najbardziej wyczekiwanej przez nich imprezy – Studniówki.
Bal, który pamięta się do końca życia, organizuje się kilka miesięcy przed jednym z najważniejszych egzaminów w życiu. Czas, kiedy studniówki odbywały się w salach gimnastycznych, dawno minął. W ostatnich latach większość uczniów bawi się w restauracjach, hotelach czy dworkach. Z wyprzedzeniem rezerwują więc salę, zamawiają zespół, fotografa, kamerzystę i wybierają catering. Z roku na rok studniówki stają się coraz bardziej wystawne i organizowane są z wielką pompą. Przypomnijmy, że w poprzednim roku uczniowie obu lubaczowskich szkół średnich bawili się w hali Przystanek Kresy przy Kresowej Osadzie w Baszni Dolnej. Lokal idealnie przystosowany jest do tego typu wydarzeń.
Maturzyści chcąc perfekcyjnie wypaść przed gronem pedagogicznym i rodzinami na przełomie stycznia i lutego rozpoczynali intensywne ćwiczenia choreografii poloneza. Wygląd też nie mógł być naganny. Uczniowie długo poszukiwali idealnej kreacji, dobrze skrojonego garnituru czy butów i eleganckich dodatków. Zamawiane były także usługi fryzjerskie i kosmetyczne. W tym roku jest zupełnie inaczej.
Tegoroczni maturzyści nie chcą jednak, by ominęła ich ta tradycja. Nie tracąc nadziei planują organizację balów pomaturalnych, o ile tylko sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.