Film o Gorajcu i miejscowej cerkwi już w sieci

10

W sieci dostępny jest film opowiadający historię wsi Gorajec w gminie Cieszanów i przedstawiający Cerkiew pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Obraz powstał w reżyserii Krystiana Kłysewicza, a przygotowany został przez Stowarzyszenie Folkowisko.

Wieś Gorajec, w której na co dzień mieszka zaledwie 41 mieszkańców, znana jest z organizowanego od 10 lat Festiwalu Folkowisko oraz zabytkowej, drewnianej cerkwi, budowli, która od ponad 430 lat jest świadkiem burzliwych losów regionu. Świątynia wybudowana została w 1586 r., należy do najstarszych i najcenniejszych obiektów drewnianego budownictwa cerkiewnego w Polsce.

Mimo, że co roku odwiedzają ją setki turystów, obiekt nie jest muzeum w ścisłym znaczeniu tego słowa. Obecnie pełni funkcję kaplicy katolickiej, nad którą opiekę sprawują mieszkańcy miejscowości. To właśnie oni udostępniają zwiedzającym wnętrze zabytkowej świątyni, pełniąc rolę społecznych przewodników.

– Co roku gości mamy dużo. Chętnie przychodzimy, żeby otworzyć zabytek i porozmawiać z turystami. Kilku mieszkańców ma klucze, dzięki temu możemy udostępniać obiekt. – podkreśla sołtys wsi Henryk Nienajadło.

Mieszkańcy na temat świątyni zdobyli sporo wiedzy podczas szkoleń z historykami sztuki, regionalistami i duchownymi, a także w czasie spotkań organizowanych przez Stowarzyszenie Folkowisko. Opowieści mieszkańców uzupełnia specjalny audioprzewodnik. Jako jeden z nielicznych w tego typu obiektach, ma on również swoją wersję dla dzieci oraz audiodeskrypcję dla osób niewidzących. Dzięki tym rozwiązaniom cerkiew w Gorajcu jest jednym z najlepiej dostępnych obiektów turystycznych na Podkarpaciu.

Teraz w sieci pojawił się filmik przedstawiający świątynię. W historyczne role tatarów, króla Jana III Sobieskiego i starosty Płazy wcielili się mieszkańcy miejscowości, dzięki czemu produkcja nabrała dużej autentyczności.

Zachęcamy do obejrzenia filmu.

AH, elubaczow.com


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

10 komentarze

  1. Wzruszyłem się Panie Piotrowski, łzy cisną mi się do oczu nad losem skrzywdzonych przez Polaków biednych Rusinów wygnanych bez powodu ze swoich gospodarstw.Ani słowa o zbrodniach UPA i ofiarach gorajeckich „cieśli” władających piłami i siekierami. Może dwa słowa o żelaźniaku, jego zbrodniach i polskim odwecie za Rudkę. Tylko Ci biedni Rusini wygnani na nieludzka ziemie mazurską. Lepiej wychodzi Panu publiczne beeczenie i przeklinanie.

  2. Antyupowcu, skoro tak dobrze znasz historię Gorajca, to na pewno wiesz, że Gorajec został napadnięty przez wojsko polskie i dokonano tam masakry ludności, wystrzelali jak kaczki ponad 160 ludzi. To że jakiś upowski tłuczek miał dziurę w lesie w okolicy Gorajca nie oznacza, że ludzie żyjący tu od pokoleń, zastraszeni przez partyzanckie bandy upowskie, biorą za jego działania odpowiedzialność. Najazd na Gorajec był rzekomym odwetem za napaść na Rudkę i mord ok 60 ludzi, jak widać w tej wymianie mordów gorajczanie stracili ok 100 niewinnych dusz więcej. Lepiej nie bawić się w opowiadanie historii mordów, to nie ma sensu kto kogo i ile. Jak widać, to opowieść o świątyni, a nie o mordach.

    • Problem w tym że w tej „świątyni ” poświęcono narzędzia zbrodni a zbrodniarze z gorajca mordowali Rudczan, rabowali ich mienie i palili domy. Wojsko Polskie spuscilo im łomot za ich zbrodnie to chyba każdy wie. Poza tym trzon sotni zelazniaka stanowili mieszkańcy gorajca.

      • To film o cerkwi i lokalnej społeczności, miejscu, które powinno łączyć ludzi, a nie dzielić przez historię. Dlatego nie ma tam poruszanych kwestii obustronnych mordów. Autor jak widać starał się skupiać na promocji miejsca, a nie odkurzanie krzywd, które dziś nikomu nic nie dadzą.

  3. do L: piszesz glupoty, bandy upowskie, skladajace sie z ”sasiadow”, i tych zwyklych ”ludzi”, ktorzy je aktywnie wspierali zabijaly Polakow (czasem tez ”swoich” co nie chcieli mordowac polskich rodzin siekierami czy widlami), upowcy zabijaly Polakow dziesiatkami tysiecy, a ty jeszcze ich bronisz ? pewnie jestes potomkiem jednego z nich, a kosa z siekiera i kilogramy sloniny zakopane pod domem…i moze przenies sie za granice na wschod (chociaz to tez tereny polskie)?

    • Sam piszesz głupoty, wyciągnij mózg z kieszeni w końcu, nawet na Ukrainie większość społeczeństwa nie popiera UPA, ludziom na siłę narracja bohatyrów została narzucona przez wierchuszkę do celów politycznych. W Polsce UPA jest praktycznie w 100% widziana negatywnie. Jest paru tłuczków, co mają pewne skrzywienia nacjonalistyczne, to margines. Jak można komuś narzucać nawet w sieci tak durne pomysły „pewnie jestes potomkiem jednego z nich, a kosa z siekiera i kilogramy sloniny zakopane pod domem…” ??? Halo, tu ziemia, denaturat nie jest dobrym napojem do odurzania się, zachęcam chociaż przejście na piwo. Bo masz już ciężkie halucynacje i stopień możliwości realnego widzenia i oceniania świata jest bardziej zaburzony niż u człowieka dotkniętego trisomią. Pomyśl chwilę, co ty za pier piszesz? Chyba mieszkasz w piwnicy, dokąd jedyne informacje jakie dochodzą, to skrawki papieru z napisami: UPA nadal siedzi w lesie i nadal zarzyna ludzi, tylko czekają, żeby wyciągnąć piłę mechaniczną i sprawniej wyżynać. To się nazywa paranoja i mania. brakuje tylko jeszcze folii aluminiowej na głowę, blokującej możliwość czytania w umyśle przez nadajniki 5G – apeluję o opamiętanie.

  4. Pan autor żali się nad Rusinami bo myśli że od nich wywodzą się Ukraińcy. Nie panie Piotrowski, nie od nich. Ukraińcom bliżej do Kozaków, a tak naprawdę, mieszkańcy obecnej Ukrainy to są to mieszańcy : Polaków, Tatarów, Mongołów, Kozaków i Rusinów – i to w najgorszej wersji. Nazwa Ukraina pochodzi od słów „U krańca” i dotyczyło krańców Rzeczypospolitej, na której osiedlano rzezimieszków począwszy od XIV i odzyskania Grodów Czerwieńskich przez Kazimierza Wielkiego. Wcześniej (przed 981r.) należały do „Lachów” i zostały później zajęte przez Włodzimierza (Wielkiego). Przynależności tej dowodzi zapiska pod rokiem 981 w Powieści minionych lat, roczniku (latopisie) kijowskim zredagowanym przez Nestora. Poniżej tekst oryginalny
    „В лѣт̑o 6489 иде [Володимеръ] к Лѧхомъ и заӕ градъı их̑ . Перемъıшль Червенъ . и инъı градъı. єже суть и до сего дн҃е подъ Русью . В сем же лѣтѣ и Вѧтичи побѣди и възложи на нь дань . ѿ нѧоуга ӕкоже ѡц҃ь єго имаше”. Pan zna język ojczysty, to sobie przetłumaczy. Dla tych co nie znają, tłumaczenie poniżej :
    Roku 6489 [981]. Poszedł Włodzimierz na Lachów i zajął grody ich: Przemyśl, Czerwień i inne grody, które do dziś dnia są pod Rusią. Tegoż roku i Wiatyczów zwyciężył i nałożył na nich dań od pługa, jaką i ojciec jego brał.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here