Niecodzienna przesyłka trafiła do Gabinetu Weterynaryjnego „Salamandra” w Lubaczowie. W czwartek (22.03) pod drzwi lecznicy w kartonie podrzucono małe szczeniaki.
Pudełko zaklejone było taśmą. Pieski znaleziono na mokrej szmatce, która nie stanowiła żadnej ochrony termicznej. W środku znajdował się także napoczęty woreczek karmy, do którego nie mogły się dostać.
Szczęście w nieszczęściu – tak można określić to, co spotkało te maluchy.
– Gdyby nie to, że po godzinie 19 przypadkiem wróciłam do gabinetu, dziś przed otwarciem o godzinie 9 rano na pewno moim oczom ukazałby się inny widok… Zważywszy na to, że w nocy było minus 10 stopni mrozu. – relacjonuje właścicielka Gabinetu Weterynaryjnego „Salamandra” Małgorzata Koszykowska.
Jak sama określa, pacjentów VIP odrobaczono i odpchlono, założono im książeczki zdrowia. Pobyt piesków w Gabinecie nie trwał długo. Los porzuconych szczeniaków poruszył internautów. Po umieszczeniu na facebooku ogłoszenia o poszukiwaniu domu dla maluchów, szybko znaleźli się kandydaci do adopcji.
– Nie spodziewałam się takiego zainteresowania z Państwa strony. Bardzo dziękuje wszystkim Zwierzolubom za ogromne serducho. Przywróciliście mi Państwo wiarę w dobrych ludzi! – mówi Małgorzata Koszykowska.
Pieski dostały także wyprawki od Sklepu Zoologicznego Złota Rybka.
Za porzucenie zwierząt i narażenie ich na niebezpieczeństwo grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
– Wiem kto to zrobił. Ich właścicielka poniesie konsekwencje tego, co zrobiła – dodaje Małgorzata Koszykowska.
AH, elubaczow.com
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
Konsekwencje ehh polskie podejście, to lepiej by w wór i do rzeki ? Przestańcie osądzać i grozić … Kto kolejek to zrobił to zrobił to dobrze, szczeniaki mają do trzeba znaleźć w tym radość a nie bicz