Grupa ratowników medycznych z powiatu lubaczowskiego protestowała w Rzeszowie w ramach Ogólnopolskiego Strajku Ratowników Medycznych.
Grupa kilkuset ratowników medycznych ze wszystkich powiatów Podkarpacia zgromadziła się dziś (24.05) przy siedzibie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie. Wszyscy przyłączyli się do Ogólnopolskiego Protestu Ratowników Medycznych.
– Przez tyle lat byliśmy dyskryminowani, a nasze zarobki są po prostu marne. Chcieliśmy rozmawiać z rządem, chcieliśmy zrobić to za porozumieniem stron – nie udało się. Rząd nas nie słucha, nie rozumie na tę chwilę – mówił Łukasz Maraj, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
W marcu w piśmie do premier Beaty Szydło Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych, który zrzesza osiem związków zawodowych, domagał się podwyżek – 800 złotych brutto od lipca, kolejnych 400 złotych we wrześniu, a za rok następnych 400, likwidacji prywatnego ratownictwa i przyspieszenia prac nad tzw. dużą nowelizacją ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Później ratownicy spotkali się z wiceministrem zdrowia Markiem Tombarkiewiczem w siedzibie resortu, ale porozumienia nie zawarto. Ministerstwo zaproponowało wówczas 800 zł podwyżki: 400 zł od 1 lipca tego roku i 400 od lipca 2018 roku. Ratownicy nie przystali na takie rozwiązanie i ocenili propozycję jako uwłaczającej ich godności.
Ratownicy chą takich samych podwyżek, jakie wywalczyły pielęgniarki, bo jak mówią wykonują taką samą pracę. W środę (24.05) odbył się pierwszy etap protestu, który zakończył się złożeniem pisma do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart. Dokument zawiera postulaty ratowników medycznych. W ramach protestu zostały oflagowane również miejsca pracy oraz karetki.
elubaczow.com, rzeszow-news.pl
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!