Kolejne podkarpackie samorządy przejmują obiekty kolejowe od PKP – tym razem z myślą o turystyce – informuje TVP Rzeszów i jako przykład podaje gminę Lubaczów, która chce urządzić obserwatorium astronomiczne w dawnej wieży ciśnień w Tymcach i uruchomić przewozy drezynowe w okolicach Kresowej Osady.
Gmina Lubaczów przejęła od PKP dworce kolejowe w Baszni Dolnej i Górnej oraz wieżę ciśnień w Tymcach. Wszystkie znajdują się przy linii kolejowej 101 Jarosław – Bełżec, która ma ponad 130 lat tradycji. To kolejna inicjatywa, po kampanii społecznej #szynobusem, która ma za cel uratowanie lini przed jej degradacją.
Wszystkie przejęte przez samorząd obiekty mają nabrać charakteru z końca XIX wieku, a na dworcu w Baszni ma dodatkowo stanąć zabytkowy parowóz i wagony. To pomysł na to by na podkarpacką część Roztocza ściągnąć kolejnych turystów. Potencjał w tym zakresie jest ogromny i już sprawdzony. Tylko w 2015 roku Kresową Osadę w Baszni Dolnej, która znajduje się nieopodal linii kolejowej, odwiedziło ponad 35 tysięcy osób, w tym sporo wycieczek przedszkolnych i szkolnych. Obiekt przygotowuje się do nowego sezonu i wprowadza kolejne nowości. Jedną z nich mają być właśnie atrakcje związane z koleją.
Materiał TVP Rzeszów:
elubaczow.com, kaj, TVP Rzeszów
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!
To dobrze, że zamontowano liczniki które liczą odwiedzających Osadę Kresową w Dolnej Baszni bo liczba 35tys.odwiedzających jest porażająca.
Boże ty widzisz i nie grzmisz, 35 tys. odwiedzających, to pewnie niezły interes ma gmina na osadzie, zyski jak cholera. Teraz jeszcze o marca ruszy w Baszni kopalnia i będziemy mieli na naszym terenie coś na wzór doliny lotniczej. To staje się żałosne.
„wies” – nie wiem jaki masz problem. Kresowa Osada ma operatora, którego problemem jest to aby była rentowa. On to musi zapłacić gminie komorne, opłacić pracowników, podatki i inne pozostałe koszty. Gmina na tym zarabia. Nie dokłada pół centa.
hej ludzie czy to prawda ,że za gminne pieniądze będzie budowany hotel koło tej osady kresowej ?
Jakież to kresy na lubaczowszczyżnie bo czyżby nasze granice nie sięgały kiedyś w linii prostej aż za Ostróg, Szumsk, Zbaraż przecież to ponad 300km dalej.
Cóż to jedyne w granicach współczesnej Polski skrawki ziemii lwowskiej. Przed wojną Lubaczów nie należał jak teraz do regionu przemyskiego, a właśnie do regionu lwowskiego – choćby parafie z Lubaczowa i okolic należały do archidiecezji lwowskiej, czy sąd w Lubaczowie podlegał sądowi okręgowemu we Lwowie. Struktura narodowościowa też była taka jak na Kresach, a nie w ówczesnej centralnej Polsce – w okolicach Lubaczowa były wsie, w których ciężko było uświadczyć Polaka bo wszystko Ukraińcy.
Taa sam ukrainiec mieszkał wokół Lubaczowa a polaka to ze świeczką szukać trza było a teraz odwrotnie z latarką szuka się ukraińców bo w koło same polaki ha ha ha.