Mieszkańcy osiedla Mazury i ulicy Sobieskiego w Lubaczowie alarmują, że ktoś w ich okolicy pali plastiki i inne śmieci. Apelują o zaprzestanie procederu, bo nie chcą być podtruwani.
– Od kilku tygodni w okolicach ulicy Sobieskiego każdej nocy ktoś regularnie wypala plastik, sztuczne materiały i inne śmieci. Przy takich upałach, jakie obecnie panują, nie da się spać w domu czy mieszkaniu przy zamkniętych oknach. Niestety, zamiast świeżego i chłodnego powietrza, do wewnątrz dostaje się smród i my musimy to wdychać. Można powiedzieć że jesteśmy podtruwani! Nie zapominajmy, że mieszkają tu także dzieci. Proszę o nagłośnienie sprawy, bo chodzi o nasze zdrowie i zdrowie naszych pociech! – alarmuje jedna z Czytelniczek naszego portalu.
Mieszkańcy apelują o zaprzestanie procederu, a my się do tego apelu przyłączamy.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
niezły fotomontaż!
A nie lepiej zglosic to po prostu na policje??? Oni pracuja cala dobe
Policję mało to interesuje
Kto nie był w Oświęcimiu to niech zwiedzi jedna posesje przy ul. Sobieskiego.
Pobudowano tu obiekt bez pozwolenia z dużym kominem do spalania wszystkiego.
Palenie odbywa się nocą.SMRÓD I TRUCIZNA utrzymują się przez kilka godzin w dzień.Świadkami tego są sąsiedzi i nic nie mówią- bo się chyba boją.CZAS IM POMÓC.
Panie BURMISTRZU , proszę skierować odpowiednie osoby i zbadać ten fakt.
wszędzie tak jest u mnie do kontenera na śmieci kilka kroków mają a i tak wolą podpalić gdzieś z boku jak nikt nie widzi
Ja wiem kto podtruwa mieszkańców!!!! TO ŻRĄCY DYM !!!!
dziś od rana znów jest smród na Mazurach, nawet przy zamkniętych oknach czuć ten syf.
Odważny typ pozwala sobie coraz bardziej i zaczyna wypalac w dzien
W Lubaczowie, na Mazurach, gdzie trzynasta w ziemi dziura.
Krasnal mieszka p…….ny, co chciał j…ć cudze żony.
Jego, bardzo zharowana w żółtym sklepie, awans chciała.
Tak nieboga zapieprzała, że mu dawać zaprzestała.
Karzeł zdeterminowany, zaczął snuć zdradzieckie plany.
Centuś z niego jest j…ny, wiec wydawać nie chce wcale.
Młoda kasy by żądała, a i wygląd by wyśmiała.
Więc wymyślił, starsza pani, świetnie by się nadawała.
Łatwiej będzie taką zdobyć i nie trzeba będzie łożyć.
Nawet może coś z wdzięczności, zwiększy moje oszczędności.
Starsza pani już przekwitła, można będzie iść na całość.
Ale gdyby coś nie wyszło, to na męża spadnie wszystko.
Będzie karmił, wychowywał, a ja będę se używał.
Jak pomyślał, tak też zrobił, na truskawkach w obcym kraju.
Dnie i noce molestował, aż mu w końcu się udało.
Matką mogła jego być, ta pani, co przysięgę swą złamała.
I nie powiem, nawet długo mu się biedna opierała.
Całe swoje życie, bez skazy, jak żona Cezara.
Ten jedyny raz, u schyłku życia, poświęciła to co miała.
Zapomniała o dzieciach, mężu, wnuczku, a oni tęskniąc, czekali.
Na 30 rocznicę ślubu, prezent piękny szykowali.
No i nadszedł dzień wyjazdu, trzeba było się pożegnać.
Ale mieli wielkie plany, w kraju często się widywać.
Jednak plany legły w gruzach, mąż natychmiast odkrył prawdę.
Co się działo, to pominę, nie jest to do opisania.
Zbyt drastyczne to przeżycie, a i śmierć też tam zajrzała.
Siedzi krasnal p……..y w swojej wymuskanej dziurze.
Za nikczemne swe postępki, za zniszczenie tej rodziny.
Przestraszony, ledwie żywy, wie że kara go nie minie.
Za to wszystko, co się stało, było tutaj, tam i wtedy.
Tego s……l tylko nie wie, gdzie to będzie, no i kiedy
Tak mój drogi czytelniku, nie jest to bajeczka przecie.
Są krasnale, żony suki, na tym p……..m świecie.