Dwa dni cudów już za nami, a emocje, które się w nas pojawiły, zapamiętamy na zawsze. Wygraliśmy uśmiechy naszych Rodzin! – mówią wolontariusze Szlachetnej Paczki. Finał odbył się 7-8 grudnia w całej Polsce. Lubaczów także włączył się do projektu.
Projekt Szlachetna Paczka ma charakter ogólnopolski i łączy działania setek tysięcy osób. Jego celem jest niesienie pomocy rodzinom potrzebującym. W 2013 roku projekt został zorganizowany w 508 miejscach w całej Polsce. W Lubaczowie udało się wesprzeć 39 rodzin (jedna paczka jest w dalszym ciągu kompletowana). W projekcie uczestniczyło w sumie 907 osób, a prezenty zostały wycenione na kwotę ok. 58 790 zł.
Choć finał już za nami to wolontariusze nadal odbierają telefony i podziękowania – Proszę Pani, ja mam już nóżki wyprostowane, bo ja mam już swoje łóżko! – powiedział dziesięcioletni, niepełnosprawny Matuszek. Z kolei Pani Ewa, obdarowana paczką wyrażała swoją wdzięczność słowami: Ja już piąty raz oglądam te prezenty i nie mogę się nacieszyć i uwierzyć, bo nigdy takiego szczęścia i radości nie doznałam od ludzi. Bardzo tym osobom, co mi dały radość dziękuję! Teraz widzę, że są jeszcze dobrzy ludzie, którzy pomagają innym.
Organizatorzy także dołączają się do podziękowań dla darczyńców. – Jesteśmy zachwyceni postawą Darczyńców, tym że otworzyli swoje serca na potrzeby drugiego Człowieka i obdarowali Go nie tylko rzeczami materialnymi ale przede wszystkim dali Mu radość, powód do tańczenia ze szczęścia i nadzieję na lepsze jutro. Drodzy Darczyńcy dziękujemy serdecznie za Wasz czas, energię, szczodrość i naprawdę mądrą pomoc, która dowartościowała potrzebujące Rodziny z Lubaczowa i okolic – mówi Beata Paluszek, wolontariuszka w Lubaczowie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku projekt również będzie cieszył się dużą popularnością i zwiększy się liczba wolontariuszy i darczyńców niosących pomoc innym.
elubaczow.com, Szlachetna Paczka, lubaczow.pl
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
tak z innej beczki bo nie bardzo wiem gdzie sie wpisac. Wczoraj bylo otwarcie marketu za muzeum. Jesli bym nie wiedzial gdzie zyje to bym pomyslal ze w tym kraju panuje kleska glodu jak na Ukrainie w latach 30 i ze jest to pierwszy sklep w Lubaczowie. MASAKRA !! Ludzie malo sie nie pozabijali! To naprawde przesada, ja nie wiedzialem co to sie dzieje jadac do pracy. Czy naprawde jest tak zle ze ta roznica 20 groszy powoduje ze ludzie prawie wyrywali sobie koszyki z towarem?
Przecież tak jest wszędzie, nie tylko w pow, lubaczowskim
a jak ktos sie spoznij ze szlachetna paczka to mozna cos jeszcxe zrobic po swietach?