Podejrzany o korupcję Mirosław K. (PSL), marszałek podkarpacki, w czwartkowe popołudnie, po wpłaceniu 60 tysięcy złotych kaucji decyzją sądu opuścił mury aresztu. Prokuratura zapowiada zażalenie w tej sprawie. Areszt opuścił także przedsiębiorca, który miał wręczyć łapówkę.
– Złożymy zażalenie na decyzję sądu, który wobec podejrzanych zastosował warunkowy areszt. Uważamy, że skoro sąd uznał nasze dowody przeciwko K. i S. to są podstawy do stosowania bezwzględnego aresztu – mówił nam w czwartek Grzegorz Janicki z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
– W ocenie sądu nie było podstaw do stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie. Ponadto podejrzani mają stałe miejsca zamieszkania, nie byli dotychczas karani. Poza tym zgromadzono i utrwalono większość dowodów. W związku z tym nie ma żadnych obaw, że podejrzani mogliby w jakikolwiek sposób zakłócić prawidłowy tok postępowania przygotowawczego. Tym samym poręczenie majątkowe będzie wystarczającym środkiem do zabezpieczenia śledztwa – twierdzi sędzia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Marszałek ma siedem zarzutów korupcyjnych dotyczących lat 2011-2012. Wśród nich są branie łapówek od przedsiębiorców, fundowanie mu zagranicznych i krajowych wycieczek, wyposażenie prywatnego mieszkania w meble. W zamian – jak twierdzi – prokuratura marszałek obiecywał m.in. pracę dla krewnej jednego z przedsiębiorców i przyspieszył wypłatę unijnych funduszy dla Zbigniewa S., prezesa firmy budowlanej w Przeworsku, choć przedsiębiorca nie miał do tego podstaw. Śledczy marszałkowi zarzucają, że od S. wziął za to 30 tys. zł łapówki.
Prokuratura twierdzi, że marszałek chwalił się znajomościami w starostwie, policji i ministerstwie (nie ujawniono, w jakim). I za to dostał zarzut płatnej protekcji
Wśród zarzutów korupcyjnych dwa są związane z przyjmowaniem korzyści osobistych. Prokuratura mówi, że marszałek „zaspokajał swoje potrzeby seksualne”. W przypadku jednej kobiety – twierdzą śledczy – świadczyła ona dla Mirosława K. usługi seksualne w zamian za pracę w urzędzie. W drugim przypadku za usługi seksualne z inną kobietą marszałek – dowodzi prokuratura – załatwił jej sprawę, która nie była w jego kompetencji.
Mirosław K. i Zbigniew S. nie przyznają się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia. Prokuratura twierdzi, że śledztwo cały czas jest na wstępnym etapie, choć trwa ono grubo ponad rok. Nie wykluczone są kolejne zarzuty dla kolejnych osób. Dotychczas przesłuchano ponad 100 osób w charakterze świadków.
Dziś (26.04) na nadzwyczajnej sesji spotkają się radni sejmiku wojewódzkiego. Temat posiedzenia jest jeden: wniosek o odwołanie Mirosława K. z funkcji marszałka podkarpackiego. Politycy sądzą, że on sam nie złoży rezygnacji. Za odwołaniem musi głosować 3/5 sejmiku czyli co najmniej 20 radnych. Jeżeli tak się stanie, nowy marszałek i zarząd zostanie wybrany pod koniec maja.
elubaczow.com, rzeszow.gazeta.pl, nowiny24.pl, tvn24.pl
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
Chodzi o właściciela firmy z Przeworska produkującego okna i drzwi z PCV.
Dziś rano podejrzany o korupcję Mirosław K., marszałek województwa podkarpackiego, przyszedł do Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie.
Marszałek zamknął się w gabinecie i poprosił by mu nie przeszkadzać, bo ma dużo spraw do załatwienia.Nieoficjalnie mówi się, że marszałek zamierza pojawić się na dzisiejszej nadzwyczajnej sesji sejmiku.
przestańcie już, proszę to już się zrobiło nudne i nie smaczne (ja też nie popieram korupcji a wręcz jestem przeciwny)
NIE MA WYROKU NIE MA WINY poczekajmy wszyscy niech sprawa sie wyjaśni, przecież sąd i prokuratura wiedzą co robią, a tak przy okazji, gdyby nie Marszałek nasz to my w Lubaczowie byśmy już dawno byli jeszcze w gorszej norze. Zarzuty jest łatwo postawić, ale ciężej udowodnić winę. Jest jedno przysłowie w Policji i prokuraturze: ” Dajcie nam człowieka a artykuł już mu się dopasuje”
czy ten gość wie co to jest Honor?
Ja pamiętam sprawę samoobrony, Łyżwiński do wyroku siedział w wydobywczym. A Pani która oskarżała stała się bohaterką mediów. Tutaj sprawa idzie w zacieranie śladów. Poza tym Panie Lubaczów istnieje coś takiego jak ostracyzm społeczny, którego u Pana brakuje. Sądy w Polsce jakie są każdy widzi
Myro wie tylko jak się nachapać.
jak byście byli na takim stanowisku to ciekaw jestem czy byscie tez nie brali, wszyscy biora, bo jak on nie wezmie dadza gdzie indziej wyzej i ciebie wtedy i tak zniszcza.
Jak zwykły obywatel pomyli się o 10 zł na nie korzyść np. Urzędu Skarbowego to złodziej, przestępca! Jak Polityk kradnie, bierze łapówki to to się nazywa uprawianie polityki! Czy go odwołają czy nie z funkcji marszałka takiemu się i tak nic nie stanie bo wcześniej przez robienie dobrze komuś zasiądzie sobie w jakiejś spółce skarbu państwa w radach nadzorczych lub u prywatnego biznesmena (bo jakoś trzeba się odwdzięczyć za wcześniejsze załatwiania) i masz tu Mirku 10 tyśy miesięcznie i nie pchaj się do mediów siedź cicho i tak w kółko nie dotyczy ten problem samego Mirka i Podkarpacia tak jest w całej Polsce!
do lubaczów- jak on by dawał w własnej kieszeni to wtedy lub naprawde bylby nora a tak to jego „zasrany” obowiazek pobierac fundusze i cos z nimi robic
Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem !!!!!!!!
Jeżeli popełnił zarzucane mu czyny zapłaci za nie jeżeli są to rozgrywki polityczne to można mu współczuć.
„Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem !!!!!!!!”
Ja, podaj numer telefonu to się przedstawię.
99 % ludzi z Lubaczowa jest niewinnych.
Wiadomo kto to piszetakie teksy o niewinności, sługus na posadzie w urzędzie w czasie pracy, załatwionej przez marszałka – cwamiaku.
Sprawdzimy IP, dowiemy się kto jest.