Pracownicy spółki Skarbu Państwa – Horyniec Zdrój protestują przeciwko prywatyzacji uzdrowiska – informuje Polskie Radio Rzeszów.
Jak się dowiedzieli, ma zostać ono sprzedane prywatnemu inwestorowi za 7 milionów złotych. To zdaniem załogi nieopłacalna transakcja. Tym bardziej, że według pracowników niekorzystne jest też to, że Ministerstwo Skarbu nie wymaga od inwestora ani gwarancji inwestycyjnych ani socjalnych.
Tymczasem załoga uzdrowiska wyraziła wcześniej zgodę na jego prywatyzację. W negocjacjach uczestniczyli przedstawiciele Rady Pracowniczej. Teraz mówią, że zostali oszukani. Budynki sanatorium oflagowali na znak protestu – czytamy na stronie Radia Rzeszów.
W oficjalnym komunikacie Ministerstwo Skarbu Państwa informuje natomiast o wydłużeniu wyłączności negocjacyjnej przy prywatyzacji spółki Uzdrowisko Horyniec Sp. z o.o. z siedzibą w Horyńcu – Zdroju dla Potencjalnego Inwestora: Specjalistyczny Gabinet Reumatologiczny Lekarz Medycyny Beata Bogusz-Dukacz z siedzibą w Horyńcu Zdroju i Przedsiębiorstwo Handlowo – Usługowe DUKAT Witold Dukacz z siedzibą w Lubaczowie do dnia 31 stycznia 2013 roku.
Protestujących wspiera m.in. starosta lubaczowski Józef Michalik, który już wcześniej chciał by to samorząd powiatowy przejął spółkę. Podobne zainteresowanie wykazał także samorząd wojewódzki. Jak mówi Józef Michalik „wycena i sprzedaż uzdrowiska idzie po śmiesznej cenie”, a samo uzdrowisko jest warte dwa razy więcej. W jego opinii to musi budzić niepokój społeczny.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
Niby jak zostali oszukani? Czyżby negocjacje były w obcym języku?
Prawda jest taka że prywatny inwestor poprawi wiele rzeczy bo ma świeże spojrzenie na placówkę.
7mln za taki obiekt to kwota smieszna. Mieszkam w bieszczadach i tu pensjonaty, nieporuwnywalne z uzdrowiskiem pod wzgledem wielkosci, a przede wszystkim przynoszace zyski tylko sezonowo sprzedawane sa po niewiele mniejszych cenach. Poza tym przygladajac sie obiektowi jaki juz jest w rekach potencjalnych nabywcow (Dukat przy wjezdzie do Horynca) nie widac by od lat cos w nim poprawiono i by powialo 'swiezym spojrzeniem’.
POmyleni zniszczyli ten kraj, teraz sprzedają resztki tego co nasi rodzice i dziadkowie budowali przez długie lata. 7 mln to kpina ktoś z rządu „kręci lody”….
pytam: dlaczego droga redakcji usunęliście mój komentarz?
Horyniec jest małą miejscowością, w której wszyscy się znają. Widocznie pracownicy mają ku temu powody, żeby bać się o swoje miejsce pracy…. Sanatorium sprzedają za grosze, a pracownicy nie mają zagwarantowanych miejsc pracy- ba praca na pewno się znajdzie, ale czy za to godziwe zarobki??to jest pytanie…..jeżeli ktoś ma na coś pomysł, to pierwsze inwestuje w to co ma, a jak to wygląda- wszyscy wiedzą i niech nikt nie mydli oczu.
Wyjść na prostą Polsce teraz będzie bardzo ciężko, chyba powoli staczamy się w stronę Generalnej Guberni, albo Prywiślańskiego Kraju. W zależności kto będzie silniejszy. Okno Historii się domyka, trzeba będzie chyba stać się oświeconym Europejczykiem
Niestety Polski już nie ma, łapanki na drogach, masowa emigracja za chlebem, praca za 1100 zł na rękę, głodowe emerytury, eksterminacja osób starszych i chorych przez NFZ, 22 lata zaciskania pasa, wyprzedaż majątku narodowego, afera za aferą, 25% bezrobocie, podwyżki podatków, seryjny samobójca weekendowy, patriotyzm to faszyzm. PO-lska 2013!
Prywatny inwestor nie poprawi nic, bo na to trzeba mieć „konkretne” pieniądze, a nie „kilka groszy”.. . Uzdrowisko w Horyńcu potrzebuje sporego wkładu finansowego, a za pewne prywatny inwestor tego nie zrobi, zresztą sami pracownicy protestując, potwierdzają to, że prywatyzacja = koniec Uzdrowiska w Horyńcu. .
wpólczuje pracownikom bo pan inwestor ma bardzo zła opinie w Horyncu
Pan Starosta przyłączył się do protestu, rewelacja! Dlaczego? Bo chciał, żeby to przejął powiat. A czy powiat stać na to? Absolutnie nie, od razu wyciągnięto by ręce do państwa. Ale za to stołków dla psl-wców znów znalazło by się kilka, i o to tylko chodzi w tym proteście starosty. Dołączy się do tego marszałek? No, ja się nie dziwię, i jeden i drugi kiedyś pójdzie w odstawkę, a żyć z czegoś trzeba i to niekoniecznie z pracy własnych rąk. 🙁
Krąży taki dowcip. Zapytano prezesa psl kto wygra następne wybory. Nasz przyszły koalicjant – odpowiedział prezes. Czyli kto – zapytano. Aaa to już bez różnicy – odparował prezes.
dobry dowcip no i niestety prawdziwy
tytuł artykułu =pracownicy są za prywatyzacją,protest przeciw czemuś,takie podwójne zaprzeczenie,znaczy są za.I jeżeli faktycznie to tytuł pownien brzmieć pracownicy przeciw lub pracownicy protestują lub pracowniczy świadczą przeciw lub demonstracyjny sprzeciw lub pracownicy sprzeciwiają się lub pracownicy wyrażają dezaprobatę dla prywatyzacji.I oczy wiście to takie czepianie się,bo wszyscy wiedzą o co tu chodzi,Ze prywatyzacja żle się wszystkim kojarzy,tak jak kiedyś żle się kojarzyło słowo nacjonalizacja
jezeli dojdzie do sprzedazy za takie „smieszne pieniadze”,to natychmiast CBA bedzie mialo duzo do roboty,niestety ale sprawa jest „brzydko pachnaca”