TVP Rzeszów: Protest rodziców w sprawie szkoły w Horyńcu

15
fot. TVP Rzeszów

Rok szkolny dopiero się zaczął, a rodzice z Horyńca już protestują. Po likwidacji szkoły w sąsiednim Bruśnie dzieci z tej miejscowości chodzą teraz właśnie do szkoły w Horyńcu. Ale przez to klasy są dużo liczniejsze. Zrobił się tłok i – jak twierdzą rodzice – zamieszanie. Emocje budzi przede wszystkim to, że przepełnione są klasy najmłodsze, gdzie uczą się dzieci które naukę rozpoczęły jako sześciolatki – informuje na swojej stronie TVP Rzeszów.

Rodzice interweniowali już wszędzie u dyrektorki szkoły, w gminie i kuratorium. Napisali nawet pismo do wojewody i marszałka województwa. Uważają, że zmiany odbywają się kosztem ich dzieci. Dzieci, które do tej pory uczyły się w kilkunastoosobowych oddziałach muszą chodzić do klas, w której jest nawet 29 uczniów, a to według rodziców jest wbrew statutowi szkoły, w którym określono, że dzieci nie powinno być więcej niż 25. Rodzice zwracają też uwagę na zmianę nauczycieli, która negatywnie wpływa na najmłodszych uczniów.

Pytani o sprawę przedstawiciele gminy, nie chcą komentować sytuacji. Tym bardziej, że formalnie wszystko jest w porządku. Według nich zmiany były konieczne, bo samorządu nie było stać na dalsze utrzymywanie szkoły w Bruśnie, ale też na tworzenie podwójnych oddziałów tych samych klas w szkole w Horyńcu. Rodzice jednak czują się oszukani i bezradni. Przez cały tydzień rodzice przychodzili do szkoły razem z dziećmi. I zamierzają walczyć o swoje dalej. Na wszystkie możliwe sposoby – pisze Beata Wolańska na stronie TVP Rzeszów.

Pełny materiał na ten temat na stronie TVP Rzeszów.

elubaczow.com, pah, TVP Rzeszów


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

15 komentarze

  1. Podczas mojej trwającej wciąż edukacji, w klasie mam 27/29 osób (Przez 3 lata stan się czasami zmieniał Przeprowadzki itd.) i wcale nie widzę tutaj żadnego problemu jeśli klasy są dobrze rozdzielone. Tzn. nie na grupy, tylko aby klasa była równa rozwojowo, żeby nauczyciel mógł iść jednym tempem dla Całej grupy, i przy powtórkach cała klasa się uczyła, a część nie (Bo są takie przypadki). Wtedy ilość nie przeszkadza (Ze str. uczniów 😉 )

  2. jakos nie moge zrozumiec o co chodzi tym rodzicom z Horyńca, jakie przepelnienie klas, z tego co mi wiaomo w tym roku szkolnym nauke w pierwszej klasie szkoly podstawowej w Brusnie mialo zaczac czworo dzieci, wiec to chyba nie jest jakas tragedia, przypuszczalnie inne roczniki nie byly o wiele liczniejsze, jak ja chodzilam do podstawowki bylo nas 34/37 a klas bylo od A do E i wszystkie tak liczne

  3. Ja też zupełnie nie rozumię, odkąd pamiętam chodziłam do klas C i zawsze były to najliczniejsze, był jeden rok kiedy było na 38 osób i nikt żadnego problemu nie widział. Jak dziecko zechce to się będzie uczyło a jak nie to nie i nawet jak będzie 10 osób w grupie to nic nie da.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here