– Odbudujemy nasz lokal – zapowiada Sebastian Trojnar, właściciel baru Alibi w Lubaczowie, który działałał od kilku miesięcy i spłonął we wtorek nad ranem. Ostateczna przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana, ale wiele wskazuje na to, że leży po stronie jednego z urządzeń podłączonych do sieci elektrycznej – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
– Lokal po posprzątaniu wraz z żoną zamknęliśmy z poniedziałku na wtorek tuż po północy Wszystko było w porządku – opowiada Sebastian. – Ponad rok czasu budowaliśmy bar, zainwestowaliśmy spore pieniądze. Pożar jest dla nas szokiem, ale nie załamujemy rąk i od razu bierzemy się do pracy. Już prowizorycznie zabezpieczyliśmy dach i chcemy jak najszybciej go odbudować! Gdy tylko informacja o pożarze rozeszła się po okolicy, odezwało się do nas mnóstwo osób oferujących wsparcie i pomoc – to bardzo budujące i jesteśmy wszystkim wdzięczni – dodaje.
Lokal był ubezpieczony, a wstępne straty oszacowano na ponad 150 tysięcy złotych. Po pożarze niewiele nadaje się do remontu. Konstrukcja, która pozostała po pożarze będzie rozebrana. Oprócz samego baru, nieco ucierpiał także minibar „Kebab” oraz sklep spożywczy znajdujące się poniżej. Straty w obu przypadkach są jednak bardziej wynikiem akcji gaśniczej niż samego pożaru, a obie placówki powinny już normalnie funkcjonować.
Przykrości nie kryją także klienci lokalu, którzy na naszej redakcyjnej tablicy na facebook-u życzą właścicielowi wytrwałości i wierzą, że niebawem znowu zasiądą w Alibi.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 15 tysięcy naszych obserwujących!
Cieszy mnie bardzo ta informacja że lokal zostanie odbudowany i ponownie zacznie funkcjonować;-). Seba życzę szybkiego powrotu do biznesu;-). Z miłą chęcią bym pomógł na ile dał bym radę;-)
Zycze powodzenia i wytrwalosci!!!!Glowa do gory!!!
Nie jedno piwko tam wypilem i mam nadzieje ze nie jedno jeszcze wypije:):)
świetny lokal:) pozdrawiam
mam nadzieje ze to będzie jak najszybciej, super lokal super atmosfera ;)) powodzenia i wytrwałości życzę właścicielowi
Podzielam opinie z komentarzy ,nie pozostaje nic innego jak poczekać na ponowne otwarcie lokalu 🙂
Tylko ,że mieszkańcy bloków sąsiadujących z barem nie pozwolą na otwarcie tego baru .Bo dość po nocach krzyków, śpiewów, rozbojów, bijatyk ,niszczenia samochodów,sikanie po murach i klatkach schodowych.Mieszkańcy nie mają gdzie parkować swoje samochody .Panie Prezesie Drozda czas słuchać mieszkańców bloków nr 4, 5, 6, 7, 8 ,9 i ich głosów a nie udawać ,że nic się nie wie i że wszystko jest ok.
to sie przeprowadzcie. ;p wiekszosc Lubaczowa jest za barem ;p
Tak na marginesie zapytam: a co ma do tego baru Pan Prezes Drozda?