Powiat lubaczowski: Ponad 100 tysięcy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

4
fot. WOŚP Lubaczów

W sumie ponad 100 tysięcy złotych udało się zebrać wszystkim sztabom podczas XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w powiecie lubaczowskim! To kwota zbliżona do ubiegłorocznej zbiórki.

Największa kwotę ponad 50 tysięcy złotych zebrał sztab w Lubaczowie, który wspierali także wolontariusze m.in. z m.in. z Cieszanowa, Horyńca-Zdroju, Baszni, Dachnowa, Lublińca i Młodowa. Po raz kolejny pieniądze zbierano także w salonie kosmetycznym „PRESTIŻ” Jolanta Rychlewska i salonie fryzjerskim „MAJA” oraz podczas koncertu w Miejskim Domu Kultury. – Liczenie trwa i ostatecznej kwoty jeszcze nie znamy, ale z pewnością będzie ona wyższa niż 50 tysięcy złotych – mówi Krzysztof Czerniak, koordynator lubaczowskiego sztabu. Jeszcze trwają także aukcje internetowe, na których można licytować m.in. karnet na tegoroczny Festiwal Kultury Pogranicza Folkowisko. Więcej o działalności sztabu w Lubaczowie na stronie www.wosp.lubaczow.pl

Prawie 30 tysięcy złotych zebrali także mieszkańcy miasta i gminy Narol. Tutaj finał zbiórki tradycyjnie odbył się na scenie ustawionej przed miejskim ratuszem. Podczas koncertu odbyła się licytacja przedmiotów, loteria fantowa i tradycyjne światełko do nieba. Mieszkańcy mogli także spróbować pysznych pierogów, gorącej zupy i herbaty oraz domowe wypieki. Więcej o działalności sztabu na stronie www.wosp.narol.pl

Po raz szósty sztab zlokalizowano także w Oleszycach. Z oleszyckim sztabem współpracowali wolontariusze ze wszystkich oleszyckich szkół oraz ze Szkoły Podstawowej w Zalesiu i Starych Oleszycach, ale także z Zespołu Szkół w Starym Dzikowie i Cewkowie. W sumie cały sztab zebrał prawie 20 tysięcy złotych! Więcej informacji o pracy sztabu na stronie www.wosp.oleszyce.org

W puszkach znalazły się także waluty zagraniczne i złota biżuteria.

Więcej o XX finale na www.wosp.org.pl 


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!

4 komentarze

  1. Ja osobiście akcję WOŚP traktuję dwojako:

    Pozytywnie: jako otwarcie serc Polaków na cierpienie niewinnych dzieci, umiejętność organizowania akcji charytatywnych na wesoło oraz wytrwałość w dążeniu do celu, bo to jednak już 20 lat.

    Negatywnie: Taka akcje nie powinna mieć racji bytu. Wszyscy płacimy ogromne podatki, z których taki sprzęt powinien być finansowany. To jest obowiązkiem rządu. Podkreślić należy, że kwota zbierana w ciągu roku przez WOŚP to znikomy procent tego, czym dysponuje NFZ. Więc na co idą nasze składki na ubezpieczenie zdrowotne?
    Ciesząc się z udanej zbiórki akceptujemy patologię polegającą na nieudolności naszych rządów.
    Pozostaje jeszcze kwestia zapowiadanej prywatyzacji szpitali. Co wtedy ze sprzętem?

    Zanim ruszycie z falą krytyki na powyższe słowa, to proszę o zastanowienie się, dlaczego taka akcja ma miejsce w Polsce, a nie w innych krajach europejskich. Czy my jesteśmy wyjątkowi? Nie. Mamy wyjątkową patologię w świecie polityki, która zmusza nas do refinansowania tego, co już raz finansowaliśmy podatkami.

    Reasumując: Wielki szacunek dla wolontariuszy oraz wielki kopniak dla polityków.

  2. Zgadzam się @Luk, dotknąłeś sedna sprawy. No cóż, ale gdyby nie WOŚP pozostałaby nam tylko pretensja do NFZ. A tak, ciągle możemy wierzyć, że jesteśmy silniejsi niż urzędniczy beton, my potrafimy dawać, oni – najwyżej obiecywać.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here