Druga fala zwolnień w Jar-Dachnów! Winny kryzys i restrukturyzacja w BRW

43
fot. elubaczow.com

Początkiem grudnia ruszyła druga fala zwolnień w fabryce mebli Jar-Dachnów. W ciągu najbliższych siedmiu miesięcy z pracy zostanie zwolnionych 137 pracowników.  To drugi etap restrukturyzacji w tej firmie. W pierwszej połowie br. prace straciło tu ponad sto osób.  Przyczyną zwolnień jest kryzys, który wiąże się ze spadkiem zamówień oraz restrukturyzacja firmy i przeniesienie części jej produkcji do fabryki mebli Black Red White w Biłgoraju.

Jar Sp. z o.o. w Dachnowie, to firma powstała na bazie fabryki BRW i na stałe współpracująca z Grupą Black Red White. Sytuacja ekonomiczna całej grupy znacząco odbija się na sytuacji fabryki w Dachnowie. – Redukcja zamówień na produkty i usługi ze strony Grupy Black Red White, podyktowana ogólnym spadkiem popytu sprawia, że zakłady współpracujące z Grupą muszą dostosowywać zakres swojej działalności do sytuacji ogólnoekonomicznej partnerów – informuje nasz portal Marek Pokarowski, Wiceprezes Zarządu Black Red White SA. Zwolnienia w Dachnowie spowodowane są, oprócz ogólnej sytuacji ekonomicznej, także przeniesieniem części produkcji do fabryki mebli Black Red White w Biłgoraju. Władze spółki podkreślają jednocześnie, że – mimo wprowadzonych zmian – zakład Jar Sp. z.o.o. nie zostanie zlikwidowany.

Do końca czerwca przyszłego roku pracę w fabryce w Dachnowie straci 137 osób, z czego 117 osób to pracownicy z części produkcyjnej firmy. – Aktualne działania restrukturyzacyjne są wystarczające, a dalsze ewentualne redukcje kosztów będą uzależnione od sytuacji na rynku meblarskim – napisały w oświadczeniu władze spółki BRW S.A.

Jar-Dachnów to kolejny zakład pracy w powiecie lubaczowskim (po Lubaczowskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Sp. z o. o.), który dokonuje grupowych zwolnień pracowników. Pomoc pracownikom zwalnianym z obu firm zaoferował Powiatowy Urząd Pracy, który m.in. stworzył dla nich specjalny punkt informacyjny. Marek Hadel, dyrektor PUP w Lubaczowie zapowiada także starania o dodatkowe środki finansowe mające wesprzeć zwalnianych pracowników.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

43 komentarze

  1. Otoczenie prywatnego zakładu pracy kształtuje Państwo, porzez system podatkowy i pośrednio administracje. Dla producentów mebli ważny jest kurs złotówki i ceny energii.
    Zaraz Ci wyjaśnie jak to się ma do likwidowanych miejsc pracy
    1 podwyżka Vat o 1%, ludzie już teraz nie martwią się o meble tylko o jedzenie. GUS mówi o inflacji 4%, proszę teraz porównać wzrost cen podstawowych produktów, to pewnie wyjdzie 20%, „nie ważne że chleb zdrożał, ważne że lokomotywy staniały”
    2 podpisanie niekorzystnego dla Polski „Pakietu Klimatycznego” powodującego wzrost cen energii, koszty tego pakietu będą przerzucone na końcowych klientów czytaj firmy i TY
    3 Od marca skałdka na ZUS wzrasta
    4 kurs złotówki uważam, że jest to korzystny czynnik sprzyjajacy eksporterom
    5 prowadzenie biznesu w Polsce to cały czas wojna z biurokracją
    6 Tuskowi nie zależyn a Polsce tylko UE, tego chyba nie musze tłumaczyć
    Pozdrawiam

  2. Do L. Zapomniałeś napisać, że Tusk i PO odpowiada za kryzys światowy, wojny i niechciane ciąże.
    Odnisosę się ze względu na brak czasu tylko do Twojego punktu 1. Jakby co mogę kontynuować później.
    1. Owszem VAT wzrósł, ale nie zauważyłeś, że mamy kryzys i Państwo potrzebuje pieniędzy. Skąd wziąść pieniądze jeśli nie z nielubianych, ale koniecznych podatków? Jeśli znasz odpowiedź na to pytanie to pochwal się…
    Z liczeniem u Ciebie coś słabo. Taki mój pseudonaukowy wywód: Chleb koszt przed podatkiem coś około 2,20 + 22% VAT to około 48 gr po podwyższeniu VAT do 23 % to około 50 gr. A więc cena chleba powina być wyższa o około 3 gr + inflacja 4% czyli spadek wartości pieniądza o 4% to z 2,80 (cena chleba dzisiaj około 11 gr. Czyli wzrost cen po podniesieniu VAT i po doliczeniu inflacji co niekoniecznie piekarnie muszą doliczać to max 14 gr. Czyli cena mogła wzrosnąć o max 6%.

  3. Pozwolę sobie na swoje trzy grosze. Słaba złotówka z pewnością sprzyja eksporterom, ale przyczynia się do wzrostu cen towarów, a tym samym do wzrostu inflacji. Korzystny kurs wymiany skłania producentów do sprzedaży większej części swoich towarów na rynkach zagranicznych, zmniejszając tym samym podaż na rynku krajowym.
    A to, co oznacza rosnący lub nawet stały popyt, ale przy malejącej podaży, tego chyba już nie trzeba wyjaśniać.

  4. Do XL75. Skąd wziąć pieniądze? Ze skutecznego ściągania podatków od tych przedsiębiorców, którzy chronieni są mafijnymi powiązaniami na szczeblu krajowym i wojewódzkim. Nie na darmo wielu przedsiębiorców śmieje się, że udany biznes wymaga, żeby mieć znajomego w ministerstwie, znajomego w skarbówce i znajomego w zusie. A upierdliwe kontrole ze skarbówki mogą naprawdę utrudnić funkcjonowanie firmy, nawet wtedy, gdy jesteś czysty.

    Co do Twojego wyliczenia cen chleba, to niestety jest to pseudonaukowy wywód. Uwzględniłeś wyłącznie wzrost VAT przy produkcie końcowym. Zapomniałeś jednak o wzroście podatku na kosztach pośrednich.

  5. Dlaczego nie produkują mebli pod własną marką ?

    DO XL75: Tłumacząc na chłopski rozum – skoro spada wartość pieniądza, to za nasze wypłaty kupimy mniej.
    Poza tym rośnie cena ropy na światowym rynku. To też powoduje wzrost cen praktycznie każdego produktu.
    Moim zdaniem nie trzeba wyciągać ręki do ludzi w formie podatków, tylko szukać oszczędności. W Polsce mamy 500 tys. urzędników !!!

  6. Jeżeli właściciel stwierdza, że koszt produkowania mebla w miejscowości A jest droższy niż w miejscowości B to normalne jest to, że przenosi do miejscowości B. Trzeba policzyć ile kosztuje koszt jednego transportu półproduktów/produktów z Biłgoraja do Dachnowa. Dla ułatwienia dodam, że ok 1500 zł. Transportów z i do Dachnowa to tak minimalnie 5 razy na dzień jedzie.
    Druga sprawa, to kto Was i kiedy kupił meble firmy Black Red White?

  7. Skąd wziąść pieniądze? to proste – podnoszac podatki, i sięgając do jak największej grupy obywateli, sprzedać wszystko co się da.
    a teraz coś trudniejszego, obniżyć biurokrację, likwidować nie potrzebne urzędy, podatek bankowy, zlikwidować przywileje, itd same frazesy.
    Jak myslicie jaki będzie scenariusz?…..
    Najpierw dobiorą się do bydła, bo bydło najłatwiej wydoić
    o głosy nie ma co się martwić zrobi się tygodniowe pranie mózgu i wszystko będzie postaremu

  8. do tych pseudo wyliczeń też nie będę się odnosił. na krótką metę inflacja dla rządu jest koszystna droższe produkty = większe wpływy do budżetu, na dłuższą metę tego się nie da utrzymać zabije nas słaba złotówka
    Jak dla mnie ogólnie idą ciekawe czasy

  9. „Z najcięższych terminów można wyjść z tarczą, tak, więc i teraz nie należy popadać w pesymizm, choć na pierwszy rzut oka dobrze nie jest. Jak przyznał niechętnie, w nagłym, a nieczęsto spotykanym przypływie szczerości, komisarz Lewandowski, owszem, brał udział w tych durnych klipach, owszem, naobiecywał jeleniom – wyborcom PO 300 miliardów dotacji ( „to nie przypadek, że jestem właśnie TUTAJ, w komisji budżetowej!!”, a obok „zonk!” fruwa wielkie 300, pamiętacie? To znaczy on już wszystkiego dopilnuje i będzie osobiście pakował banknoty w ładne kopertki, żeby każdy dostał punktualnie, pod warunkiem, że wybory wygra, oczywiście, właściwa opcja), ale to przecież była kampania, więc, o co chodzi? Przecież kampania jest po to, by wygrać, a nie po to, by mówić prawdę, zresztą, jak ktoś wierzy Tuskowi, to jego sprawa, nic na to nie można poradzić. Jak do tej pory nie zajarzył, że ma do czynienia z wioskowym graczem w trzy karty i sprzedawcą Kolumny Zygmunta, to już raczej nie zajarzy, choćby mu Tusk z Wiernym Grasiem osobiście gacie ściągnęli i na szmaty sprzedali.

    Rychło się okazało jak w Radiu Erewań, że nie 300, tylko kilkadziesiąt ( od 25 do 112, różnie liczą), nie dostać, tylko zapłacić, no i nie w ciągu 5 lat, tylko już zaraz, szybciutko, bo biedna Europa się rozleci bez naszych pieniążków.” cytat z blogu seawolf

  10. Stan polskich finansów i konieczność bolesnych reform jest znany od dawna. Najpierw rząd Millera odkręcił część słusznych zmian mających na celu uzdrowienie finansów (górnicy, mundurówka, kasy chorych), potem opracowany przez Hausnera ambitny i kompeksowy plan wyrzucono w niebyt. Dalej, zdawkowe reformy Belki, potem dalej nic (obniżka pitu to taka żadna reforma, bo politycznie to nic nie kosztuje w dobie hossy, a wpływy budżetu spadły o ~40 mld rocznie – zresztą był to pomysł m.in. Hausnera by obniżyć pit, ale razem z cięciami je rekompensującymi), potem też nic, poza jedyną realną reformą po, jaką były pomostówki.
    Odrzucając na bok swoje sympatie i antypatie polityczne, można łatwo zauważyć, że żadna opcja polityczna od c.a. 10 lat ma daleko w tyłu reformowanie kraju, poza oczywiście darmowym biciem piany w mediach. A co trzeba zrobić, wiemy od dawna. W dodatku, od wejścia do UE znacznie wzrosły wydatki Państwa (które się kiedyś zwrócą, nie od razu), gdyż fundusze unijne praktycznie nigdy nie dają 100% dofinansowania, trzeba wrzucić od siebie 50%, 40%, 25% czy nawet 5%, co jest GŁÓWNĄ przyczyną galopującego wzrostu zadłużenia Państwa. Jak wiemy już, długu się nie da rolować w nieskończoność. Pytanie, czy pojawi się opcja polityczna, która naprawdę będzie miała „jaja” drastycznie zreformować i uzdrowić finanse publiczne? Czy czeka nas kiedyś droga grecka, węgierska, irlandzka, włoska itd?

  11. Korzystając z chwili wolnego czasu szerzej odniosę się do wypowiedzi L.
    Nie próbowałem bynajmniej zostać ekonomistą. 🙂
    Cóż, przyznam w zbyt zagmatwany sposób, z braku czasu, próbowałem zwrócić uwagę na zbytnie zacietrzewienie niektórych naszych forumowiczów.
    Więc już bez zagmatwania.
    1. Jeśli to co pisałeś byłoby prawdą wszystkie ceny wzrosły by o 20%. Czyli chleb byłby po 1 stycznia 2011 r. droższy o około 50 gr. Benzyna o 1 zł itd. Nie zauważyłem tego. A Ty? Ceny nie wrosły nawet o 10%. Bliższe prawdy są już moje pseudonaukowe wyliczenia 5% i tak pewnie przesadzone. Czy teraz Luk jestem bliższy prawdy? 🙂
    2. Pakiet klimatyczny owszem jest dla naszego kraju mało przyjazny, ale jeszcze nie wszedł w życie (1 styczeń 2013 r.) i ciągle można z nim cos zrobić.
    3. Owszem składka ZUS wzrośnie, ale jeszcze raz podkreślę, czy to jest wina Tuska i PO, że mamy kryzys światowy? Mimo, że Polska została nim w niewielkim stopniu dotknięta, to próbujemy się jakoś zabezpieczać. Lepiej czekać jak w Grecji i Włoszech aż zabraknie pieniędzy i trzeba będzie zupełnie zacisnąć pasa: podnieść wszystkie podatki i składki i zmniejszyć pensje o 20%? Jak myślisz?
    4. Jeśli niższy kurs złotówki jest dobry dla eksportu, to teoretycznie powinniśmy się cieszyć. Bo po pierwsze w Polsce nie spadła w czasie kryzysu jakoś znacząco sprzedaż na rynku, to dzięki taniej złotówce można o wiele więcej eksportować. Teoretycznie więc Dachnów powinien mieć więcej zamówień, a przynajmniej nie mniej.
    5. Owszem w Polsce była, jest i pewnie jeszcze długo będzie biurokracja, ale z tym sobie jak do tej pory nikt nie poradził. 🙂 Ze swojej strony dodam, tylko pytanie czy nasi wszyscy „biznesmeni” są krystalicznie uczciwi? Czy nikt z nich nie kombinuje często na granicy prawa, lub już tuż za nią? Kto sobie da obciąć rękę za uczciwość wszystkich? Cóż się dziwić że państwo też często wątpi w ich uczciwość i dlatego tak częste kontrole. Ale proszę zapytać urzędników, nauczycieli czy oni też nie mają częstych kontroli? Owszem zdarzają się „zlecenia” i ktoś chce wykończyć swego konkurenta, ale takie rzeczy NIESTETY zdarzają się na całym świecie i dopóki wszyscy ludzie nie będą uczciwi, to będą się zdarzać. Cóż może Ty masz pomysł jak to zmienić, bo żadnemu rządowi do tej pory się to nie udało…
    6. Cóż to jest Twoje prywatne zdanie i owszem nie musisz go SOBIE tłumaczyć. Nie ma oczywiście nic wspólnego z obiektywizmem.
    Pozdrawiam

  12. Odniosę się krótko do pozostałych postów.
    1. Luk napisz jak skutecznie podnieść ściągalność podatków? Bo nikomu się to jeszcze nie udało.
    2. wtf w Polsce powinniśmy zatrudniać ludzi a nie ich zwalniać. Zwalnianie urzędników nic nie da poza wzrostem bezrobocia. Państwo poza zatrudnianiem urzędników nie za bardzo ma bezpośrednie możliwości zatrudniania ludzi i tworzenia miejsc pracy. Komuna się skończyła. Państwo nie tworzy już zakładów pracy.
    Do wtf wiem co to inflacja i nawet to prosto opisałem. 🙂 Czytaj dokładnie.
    3. Tomek ma rację Dachnów jest trochę za daleko jeśli chodzi o Biłgoraj. Dachnów powinien robić nie półprodukty, ale mieć całą linię jakiegoś rodzaju mebli i z Dachnowa powinny już wyjeżdzac w świat w całości. Wtedy położenie nie miałoby tak istotnego znaczenia. Meble BRW kupuje duuużo osób.
    4. L wyobraź sobie hałas gdyby PO podniosło znowu podatki? Z jednej strony krzywisz się na podniesienie składki ZUS i podatku VAT, a z drugiej zalecasz podniesienie podatków. Nie zaprzeczasz sobie? 😉 Co do reszty propozycji. To który rząd próbował tego dokonać i mu się udało?

  13. Co wy z tymi podatkami ,podatek chcieli umorzyć firma BRW woli płacić gminie podatek i zwolnić ludzi niż dalej to ciągnać straco na tym dużo wszyscy ,sklepy ,bary i inne instytucje jak by nie było pieniązki z wypłat JAR pozostawało w naszym powiecie a jak nie bedzie to skad z kuronia nie przesadzajmy i dajcie sobie spokój z tymi podatkami i głupimi wyliczeniami (chyba że jesteście z pisu ) nie było komu walczyć o ten zakład to zamykają i już

  14. hahaha
    1 w koszyku który liczy inflację znajduje się pełen zakres towarów od dóbr podstawowych po dobra luksusowe usługi energia, 4 mln ludzi na zielonej wyspie żyje na skraju ubóstwa. Większość z nich wydaje tylko na dobra podstawowe, wzrost cen żywności i energii już dawno przekroczył twoje wyliczone z takim trudem 5%
    2 Pakiet klimatyczny jest dla nas mało przyjazny to jest maipulacja w stylu TVN powinienes napisać. Pakiet klimatyczny jest dla Polski zagrożeniem, nasza energytyka oparta jest na węglu (na węgiel Po nałożyło akcyze) który wytwarza najwięcej skądinąd tak potrzebnego CO2, pakiet klimatyczny dla mnie to był taki przykład tu chodzi takżę o umowę gazową z Rosją. Wszystkie ceny surowców rozliczane są w dolarach, inwestorzy duże instytucje duzo bardziej orientują sie jaki jest stan naszego budżetu i stąd słabość złotówki. Jeśli ktoś wie co to jest Trend, to zdaje sobie sprawę że to nie koniec naszych kłopotów
    3 W czasie trwania rządów PO wzrost biurokracji jest faktem i tyle
    4 Jaki hałas Oni cały czas podnoszą podatki, podnoszenie podatków to taki produkt który trzeba odpowiednio sprzedać, robi się to mniej więcej w ten sposób jak Ty napisałeś o pakiecie klimatycznym
    Do małopolski JaJa to miał tylko rząd PiSu który wyprowadził Polskę z procedury nadmiernego deficytu, jaasno powiedział że najpierw Polska potem EU zlikwidował WSI, mał też oczywiśćie wady
    zresztą co tu porównywać
    Gilowska vs Rostowski

  15. Podniesienie podatku to nic dobrego. Lepiej poszukać oszczędności i zmniejszyć wydatki tam gdzie jest to możliwe.
    XL75 nie uważasz, że 500 tys. urzędników to paradoks?
    L nie opowiadam się za żadną partią polityczną w Polsce, ale Twój ulubiony pis rządził przed kryzysem. Chociaż wtedy nie wiele zrobił, a teraz w czasie kryzysu najważniejszy jest dla nich Smoleńsk i odcięcie się od UE. Kasę z UE dobrze jest brać, ale dawać to już nie – typowe rozumowanie Kalego. Jeśli nie z UE to z kim ?
    Z Rosją, Białorusią, Ukrainą. Pomyśl własnym mózgiem, a nie mózgiem Jarosława K. i radia maryja.

  16. Wszystko fajnie, tylko nikt nie napisał, że sama firma BRW ma się bardzo dobrze. Likwiduje u nas oddział bo siła robocza za droga a przenosi się do swoich zakładów na Ukrainie. Większość produkcji idzie do krajów zachodnich, więc słaba złotówka działa na korzyść firmy. Jest to prywatne przedsiębiorstwo nastawione na zysk (jak każde) i niestety sytuacja w kraju (która wcale najgorsza nie jest) nie ma tu wielkiego znaczenia. Chyba, że ktoś twierdzi, że na Ukrainie jest stabilniej i bardziej bogato. Tam ludzie robią za 1% do 5% naszego wynagrodzenia więc rachunek jest prosty.
    A wszystkich, którzy dali złapać się w hasła Jarka (człowieka, który dla władzy poświęci wszystko i powie wszystko) serdecznie pozdrawiam. Przed tak radosnymi świętami nie powinno się słuchać człowieka, który nienawidzi wszystkich – Wesołych Świąt życzę wszystkim niezależnie od wyznania 🙂

  17. @wft, cóż za pokrętna logika, cóż za bezstronność, niech zacytuję: „L nie opowiadam się za żadną partią polityczną w Polsce, ale Twój ulubiony pis rządził przed kryzysem. Chociaż wtedy nie wiele zrobił, a teraz w czasie kryzysu najważniejszy jest dla nich Smoleńsk i odcięcie się od UE. Kasę z UE dobrze jest brać, ale dawać to już nie – typowe rozumowanie Kalego. Jeśli nie z UE to z kim ?
    Z Rosją, Białorusią, Ukrainą. Pomyśl własnym mózgiem, a nie mózgiem Jarosława K. i radia maryja.”
    słyszałem kiedyś podobną deklarację: „rasistą nie jestem, tylko tych czarnuchów tak jakoś nienawidzę”. ta sama logika, ta sama wiarygodność. 😉

  18. Nie wiem co Ty masz człowieku w głowie, ale na pewno nic wartosciowego. Ciagle tylko obrazasz i obrazasz .. Rozumiem ze jestes wyznawca zasady „kazdy kto ma inne poglady niz ja(na kazdy temat) jest glupi i nie ma racji”

  19. A może Smoleńsk = miecz Damoklesa , honorowo to gineli żołnierze w czasie kampani napoleońskiej lub podczas powstania listopadowego gdy stojąc na baczność 30 metrów od wroga strzelali do siebie podczas gdy generałowie chowali się za nimi . Krzyż to został schańbiony na placu przed pałacem prezydenckim przez takich jak Ty , Bóg = wiara i miłość do niego i do drugiego człowieka .

  20. Lubaczów to miasto emerytów i rencistów!!! władze lubaczowa nic nie robią w kierunku żeby zatrzymać młodych ludzi bo jak ja……….brak zakładów pracy a te co są to się kończą ……. kto dostał dotacje na własny biznes fryzjer głównie 1 rok i pada zamyka zawiesza działalność …..tu niema nic zero perspektyw każdy ucieka gdzie może głównie zagranice ……… a władze Gminy jak Miasta Lubaczów projekty tylko piszą i jeszcze cos dlatego jest są drogi ,park itp….. bez tego by nic nie było………

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here