Nachlał się i przejechał studenta! Fakt opisuje sprawę wypadku w Cieszanowie

8

fot. fakt.pl

Nie martw się, tu jest naprawdę bezpiecznie – pocieszał przez telefon zatroskaną mamę Andrzej Zawora (19 l.). Dzwonił z rockowego festiwalu w Cieszanowie na Podkarpaciu. Ledwie skończył rozmowę, gdy rozjechał go pijany bydlak.

Wyjeżdżał z parkingu jak szaleniec, rozbijając napotkane pojazdy. Wpadł na stojącego przy drodze Andrzeja. Wciągnięty pod podwozie i wleczony przez auto student nie miał szans na przeżycie!

A przecież Andrzej miał przed sobą najpiękniejsze lata. Niedawno zdał maturę i dostał się na wymarzone studia na Politechnice Rzeszowskiej. W przyszłości chciał być inżynierem budownictwa. – To był cudowny chłopak. Wysoki, przystojny, wyglądem przypominał młodego Antonio Banderasa, a do tego niezwykle uprzejmy – opowiada Ania, jedna z koleżanek.

Młodzieniec pochodził z miejscowości Hyżne niedaleko Rzeszowa. Mieszkał razem z rodzicami oraz bratem (18 l.) i siostrą (10 l.). Dla wszystkich wiadomość o tragicznym wypadku spadła jak grom z nieba.
– Cały czas myślę, że syn za chwilę wejdzie do mieszkania i jak zwykle z wielkim uśmiechem zapyta „jak leci? Czy coś dzisiaj robimy tato?” – opowiada Tadeusz (42 l.), ojciec zabitego 19-latka. – On był dla nas wielką podporą. Przez całe wakacje pomagał mi w wykańczaniu domu. Kiedy zapragnął pojechać na koncert, baliśmy się o niego, ale nie  mogliśmy mu tego zabronić. Muzyka była dla niego całym życiem. Grał na gitarze elektrycznej, śpiewał w kościelnym chórze.

Andrzej na trzydniowy festiwali wybrał się razem z kolegą. Kilka razy dzwonił do rodziców i uspokajał ich, że wszystko jest w porządku. Po zakończeniu jednej z takich rozmów stał niedaleko drogi obok parkingu.

Dyskutował akurat ze spotkaną przypadkiem mamą swojej koleżanki. Nagle rozległ się pisk opon, trzask rozbijanych samochodów oraz pisk ludzi. Młodzieniec nawet nie zdążył zobaczyć co się dzieje. Uciekający z parkingu czerwony, sportowy opel calibra pędził prosto na niego. Szaleniec nawet na chwilę nie zwolnił i zwracał uwagi na stojących wokół ludzi.

Z impetem wpadł na Andrzeja i wciągnął go pod samochód. Kierowca mimo że wlókł pod pojazdem człowieka, próbował jeszcze uciekać. W oplu jechało kilku pijanych mężczyzn. Za kierownicą siedział Jan P. (24 l.). Mężczyzna był tak pijany, że kiedy policjanci wsadzili go zakutego w kajdanki do radiowozu, od razu zasnął na siedzeniu. Okazało się, że ma 1,8 promila alkoholu w organizmie.

Jan P. niedawno wyszedł z więzienia, gdzie spędzał czas na tatuowaniu swojego ciała. Miał na koncie włamania i kradzieże. Kumple namówili go, aby zawiózł ich na koncert. Mimo że nie miał prawa jazdy.
– Mężczyzna został aresztowany. Odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to do 12 lat więzienia – mówi Maria Potoczna, prokurator rejonowa w Lubaczowie.

Źródło: fakt.pl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

8 komentarze

  1. tak tak teraz juz na policje …. człowiek ma chyba mózg i mysli nie masz prawka nie jedziesz jestes głupi to jedziesz człowiek ktory ma troche oleju w głowie nie wsiad by po alkoholu do auta To jest Brak MÓZGU !!!! NIE MA NA NIEGO ZADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA … TOTALNY BRAK MÓZGU … dożywocie takiemu…

  2. idąc tokiem rozumowania wodnika to policja powinna każdego łapać za nim złamie prawo ;] a tak naprawdę każdy ma swój rozum i wie że PRAWO przestrzegać trzeba jak nie to wtedy POLICJA go złapie i będzie trzeba ponieść kare (w najlepszym wypadku) jak się nie zabije jeszcze kogoś przy okazji.

  3. nie bronie Janka który zrobił to co zrobił, lecz na pewno tego nie chciał,i stała sie tragedia,ale współodpowiedzialni tego zdarzenia są organizatorzy tak dużej imprezy,gdyż nie była ona odpowiednio zabezpieczona według mnie,skoro dojechał na festiwal do Cieszanowa,bo po drodze nie było zadnej kontroli drogowej,pomimo że policja znała Janka samochód jak i również, to i w szczególnosci policja, wiedziała że gosciu jezdzi bez jakichkolwiek uprawnien i nic w tym kierunku nie poczyniła,żeby wczesniej zapobiec tej tragedii.
    Policja mogła zapobiec tej tragedi,rekwirując chociażby Jankowi samochód,lecz tego nie zrobiła???

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here