Ulice czy piaskownice?

0

Na odcinku ulic Mazury i Bocznej Mazury brodzi się w piasku.

– Jeździmy po tej drodze, ale tylko jedynką lub dwójką. Szybciej się zwyczajnie nie da – mówi Wiesława Pilip, jedna z mieszkanek ulic Mazury w Lubaczowie. Ten sam problem dotyczy też ulicy Bocznej Mazury. Droga, która łączy osiedle domów jednorodzinnych z pozostałą częścią miasta, przypomina raczej piaszczystą ścieżkę prowadzącą w stronę nadmorskiej plaży. – My się tutaj przewracamy. Ciężko przejść piechotą, a rowerem przejechać się nie da – mówią inni mieszkańcy.

Kilkusetmetrowy odcinek ulic Mazury i Bocznej Mazury jest piaszczysty, pełen nierówności i kolein. Jak twierdzą mieszkańcy, stan ten, mimo licznych interwencji, nie zmienia się od lat. – Urywamy zawieszenia w samochodach. Kilka lat temu obiecywano nam, że jak powstanie kanalizacja, zrobią nam i drogę. Kanalizacja jest, drogi jak nie było, tak nie ma – skarżą się mieszkańcy. Raz na jakiś czas przejeżdża tędy równiarka, która ma wyrównać powstałe koleiny i dziury. Zdaniem mieszkańców, nie przynosi to jednak efektu. Są rozżaleni, że przez przeszło kilkanaście lat żadna władza nie pomyślała, aby położyć tu asfalt, po którym w czasie odwilży czy deszczu można swobodnie przejść lub przejechać samochodem.

Funduszy brak
– Złożyliśmy wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na sumę dwunastu milionów złotych na poprawę naszych dróg, w tym m.in. ulicy Mazury. Niestety nie dostaliśmy ani gorsza – opowiada burmistrz Jerzy Zając, burmistrz Lubaczowa. – Na typowo gminne drogi, które nie łączą się z wojewódzkimi lub powiatowymi, bardzo trudno uzyskać dofinansowanie z RPO lub programu tzw. „schetynówek” – dodaje. W tej chwili miasto wydało 1 mln 700 tys. zł na budowę małej obwodnicy w stronę mającego powstać przejścia granicznego w Budomierzu. W miejskiej kasie nie ma odpowiednich funduszy. – Chcieliśmy w tym roku utwardzić ulicę Mazury przy pomocy gruzu, ale pieniądze, jakie posiadaliśmy, zostały przeznaczone na nagłe potrzeby, m.in. remonty kolektorów. Będziemy chcieli tę ulicę wpisać do przyszłorocznego projektu „schetynówki”, bo innego wyjścia nie mamy – podsumowuje burmistrz J. Zając, który po zakończeniu obecnej kadencji przechodzi na emeryturę.
Obecnie mieszkańcom ulic Mazury i Bocznej Mazury w Lubaczowie nie pozostaje nic innego, jak skutecznie wymóc na przyszłej radzie miasta i przyszłym burmistrzu budowę osiedlowej drogi.

Źródło: Życie Podkarpackie, 01.09.201o, www.zycie.pl


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here